Górskie Forum Dyskusyjne - Górski Świat

Pełna wersja: rowerowe co nieco
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

paulina napisał(a):
(...)Można tak wymieniać bez końca jednym słowem na rowerze wszystko dzieje się jak na przyspieszonym filmie, przy czym kilka "stop- klatek" zapada w pamiętać na zawsze.

Ehh...nic tylko pozazdrościć tych "stop-klatek" heh.Istny raj na ziemiSmile
Paulinka-GrAtUlUję tych widoków i przyjemnie spędzonego czasu. Bardzo mi się podobają Twoje zdjęciaSmile

Paulinko bardzo ładne fotki, super wycieczkaSmile Piękne te okolice Torunia, bardzo lubię takie parki etnograficzne..-a tak na marginesie jeśli mowa o parkach etnograficznych zapraszam tych którzy nie byli do naszych kaszubskich Wdzydz Kiszewskich-niesamowicie ciekawy skansen..Ja jestem tam co roku we wrześniuWink

Paulinko-dziękiWink
Dziękuję dziewczęta za miłe słowa. Agnieszko- myślę o tych Wdzydzach Kiszewskich od czasu kiedy przyjechałam na północ na studia, ale jeszcze tam nie dotarłam, a już niewiele czasu mi zostało... Nawet ostatnio podziwiałam fotki z tego skansenu w internecie, może w jakiś nadchodzący weekend się tam wybiorę skoro tak nas zachęcasz. Smile Smile Smile
Wrzucam jeszcze kilka fotek z mojego majowego pobytu w Beskidach, z dnia gdy późnym popołudniem zjechałam z Magurki nad Jezioro Żywieckie. Pokreciłam się wówczas wzdłuż lini brzegowej zbiornika i przez przełęcz Przegibek wróciłam do domu. W drodze powrotnej porządnie zmokłam, bo złapała mnie konkretna burka Smile.
Na zdjęciach jezioro, a na niektórych napewno wypatrzycie dwa najokazalsze szczyty- Babią i Pilsko Smile


1)[attachment=11698] 2)[attachment=11699] 3)[attachment=11700] 4)[attachment=11701] 5)[attachment=11702]
6)[attachment=11703] 7)[attachment=11704] 8)[attachment=11705] 9)[attachment=11706] 10)[attachment=11707]
UJŚCIE WISŁY-25.06.2008Smile

W końcu udało mi się wyszukać chwilkę czasu, bo chęci są zawsze, ale czasu brak i wybrałam się na samotną wycieczkę rowerową do miejsca gdzie Wisła wpada do morza. Początkowo wjechałam w las i jechałam często uczęszczaną przeze mnie z wózkiem (codziennie), jak również przez turystów drogą leśną, która w 10 min. poprowadzi nas do morza.
Następnie przed samym zejściem na plażę, skręciłam w prawo i pędziłam ok.4,5 km po betonowym kolektorze w kierunku Wisły. Trochę mnie wytrzęsło, bo beton strasznie chropowaty, ale to nic w porównaniu z tym co miało mnie czekać za kilka chwil..
Gdy dojechałam do Wisły-skręciłam w prawo w kierunku morza i zagłębiłam się wraz z rowerem w leśną początkowo ścieżkę, po której bardzo wygodnie jechało się, ale..tylko przez chwilkę, bo zaraz ścieżka owa zamieniła się w sypki piach, który miał towarzyszyć mi już przez prawie całą drogę..Oczywiście zmusiło mnie to do zejścia z roweru i prowadzenia go. Chwilę później przedzierałam się przez krzaki dzikiej róży i inne krzaki, rower chwilami prawie niosłam na plecach, nie wiedziałam, że tam aż tak zarosło. Otaczał mnie piękny widok na Wisłę, dzikie róże-które pięknie kwitły i ściągały mnóstwo bzyczących owadów i oczywiście mnóstwo piachuSmile
Gdy w końcu udało mi się przebrnąć przez krzaki ścieżka wyprowadziła mnie na sam brzeg Wisły i udało mi się wsiąść na rower-co prawda jechałam po ogromnych kamieniach-gdzie wytrzęsło mnie niemiłosiernie, ale co tamWink Musiałam bardzo uważać, aby nie wjechać do Wisły, bo chwilami było bardzo wąsko, a z moimi zdolnościami pływackimi kruchoWink
No i w końcu dotarłam na miejsce. Po drugiej stronie Wisły pięknie było widać plaże-aż po Krynicę Morską i pewnie jakby miał lornetkę to i o Rosję by zahaczyłSmile
W rezerwacie Mewia Łacha, który znajduje się właśnie na ujściu-przebywa mnóstwo różnego ptactwa, mają tam istny raj, niezmącony niczym.. Nad moją głową ciągle przelatywały mewy, kormorany czarne, dzikie gęsi, łabędzie pływały w utworzonych naturalnie jeziorkach i zatoczkach.
Po rezerwacie trzeba poruszać się sezonowo po wyznaczonych przez taśmy torach, aby nie płoszyć ptaków i nie niszczyć tego co stworzyła natura..
Za drogę powrotną obrałam linię brzegową morza-wzdłuż którego jechałam ok.5 km. Fale co chwila podmywały mi rower i moje nogi, ale woda była bardzo przyjemna..
Zapraszam bardzo serdecznie na moją Wyspę-jest to miejsce niezwykłe, dzikie w niektórych rejonach-raj dla poszukiwaczy spokoju i bliskich spotkań z przyrodąSmile
Super, wycieczka się udała jednym słowem Smile
Agnieszka nie zapomnij wypłukać roweru w słodkiej wodzie, morze skraca jego żywot.
Śliczne miejsce!
Faktycznie warto było trochę się pomęczyc w piachu, żeby dotrzeć do tego urokliwego zakątka Twojej wysepki.
A teraz poproszę parę zdjątek lokatorów rezerwatu Big Grin

Pablo napisał(a):
Agnieszka nie zapomnij wypłukać roweru w słodkiej wodzie, morze skraca jego żywot.



Rzeczywiście!!! Całkiem o tym zapomniałam, zaraz idę wykąpać rowerSmile Kurcze jak to wciąga-dawno nie pedałowałam, ale czas to nadrobić, tym bardziej, że jest gdzie jeździćSmile

Hella-fotek lokatorów nie udało mi się zrobić, głupia jestem-wzięłam tylko jeden obiektyw, ale postaram się jak będę nad morzem coś tam wyczaić z odpowiednim do takich zbliżeń obiektywemWink

Prawie czterdzieści kilometrów z Małgosią po podkarkonoskich drogach, było bardzo sympatycznie, a ja znów uświadomiłem sobie, że rowerowanie jest równoprawnym z innymi sposobami czynnego spędzania czasu wolnego /a nie tylko uzupełniającym/ elementem naszego życia ...
Pzdr.
Sylwek ,ostatnio był program o waszej kotlinie raj dla górołazów karkonosze (foty Mzaka to pokazuja ) ,raj dla rowerzystów podobno dobre drogi ,raj dla biegaczy narciarskich Izery ,raj dla ludzi lubiacych podziwiac architekture najwieksze w europie skupisko zamków i pałaców ponad 100,raj dla narciarzy Szrenica ,raj dla ludzi pajaków słynne granity,a jeszcze sanatoria i borowiny czy ty masz wogóle czas na prace Smileuhmpozdrów Gośkę

tomtur napisał(a):
raj dla górołazów karkonosze (foty Mzaka to pokazuja ) ,
raj dla rowerzystów ,
raj dla biegaczy narciarskich Izery ,
raj dla ludzi lubiacych podziwiac architekture ,
raj dla narciarzy Szrenica ,
raj dla ludzi pajaków słynne granity,
a jeszcze sanatoria i borowiny czy ty masz wogóle czas na prace Smileuhmpozdrów Gośkę

raj - popatrz, a ja nie wiedziałem co mnie tak w skronie ciśnie, a to po prostu aureola Toungue

tomtur napisał(a):
czy ty masz wogóle czas na prace

hehe, w tym raju lecznicze wody śmierdzą siarkowodorem i na dodatek są pozbawione alkoholu, a za browary trzeba płacić ...

tomtur napisał(a):
Smileuhmpozdrów Gośkę

dzięki, pozdrów swoje dziewczyny Smile

magda.s.77

Ale przyjemne okolice do jazdy...
Fotka nr 4 - niesamowita ok
Mi buchnęli z piwnicy mojego zielonego, wspomaganego nożnie, mustanga, więc mogę tylko wzdychać z zazdrości...
Sylwester do twarzy Ci z rowerkiem Smile Zawsze to jakaś odmiana od tych wszystkich lin, uprzęży i karabinków.
Ale nie pedałowałeś w tych swoich nowych wspinaczkowych baletkach Toungue ?
Pięknie tam u Was Sylwek, świetna wycieczka rowerowaSmile Fajna z Was z drużyna-z Ciebie i z Gosi!Smile
Ps. A ja mam pytanie do rowerowych specjalistów:
1. Czy ktoś kiedyś próbował jeździć na damskim siodełku-takim z wgłębieniem w środku? Czy mocno czuć różnicę w komforcie jazdy?
2. Czy te spodenki z taką pianką w kroku to coś dają-jest sens je kupować?Wink

Tak pytam, w celu uniknięcia bólów tu i ówdzie, ale całkiem to i tak ich chyba na rowerze nie można zniwelować (no chyba, że by poduszkę sobie wsadzić w gatki-jak to kiedyś Sylwkowi niefortunnie sugerowałamWink)

Agnieszka.S napisał(a):
Ps. A ja mam pytanie do rowerowych specjalistów:
1. Czy ktoś kiedyś próbował jeździć na damskim siodełku-takim z wgłębieniem w środku? Czy mocno czuć różnicę w komforcie jazdy?
2. Czy te spodenki z taką pianką w kroku to coś dają-jest sens je kupować?Wink

Tak pytam, w celu uniknięcia bólów tu i ówdzie, ale całkiem to i tak ich chyba na rowerze nie można zniwelować (no chyba, że by poduszkę sobie wsadzić w gatki-jak to kiedyś Sylwkowi niefortunnie sugerowałamWink)

Ze swego 5-letniego doswiadczenia wiem, ze:
1. Wglebienie w srodku - to nie wlasciwosc tylko damskiego siodelka. Na siodelko opiramy sie dwiema wystajacymi kostkami. Rozna anatomia - rozne siodelka.
2. Dla podrozy do 30 - 40km mozna sobie darowac, ale juz ponad - sa niezbedne. Jezdze tylko w takich, z pampersem.
3. Najwazniejszym atrybutem rowerysty jest kask.
Szerokiej drogi! Smile

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36
Przekierowanie