Pewnie skuszę się na ten i to w horyzoncie ale na Targówku jako że pracuję prawie, że za ścianą i dostanę zniżkę od sprzedawcy. 15 % piechotą nie chodzi a studencka kieszeń wiadomo jaka jest

Na wycieczki tatrzańskie wystarczający jest dobrze spakowany 50 -litrowy plecak.
Ręcznik kąpielowy frotte 2mx1m proponuję pozostawić w domu.
Na wycieczki tatrzańskie wystarczający jest dobrze spakowany 50 -litrowy plecak.
Ręcznik kąpielowy frotte 2mx1m proponuję pozostawić w domu.

Poza tym sam rozglądam się za plecakiem. I ostatnio zostały mi polecone firmy Salewa, Wolfgang, Fjord Nansen.
Nie wiem jak one się sprawdzają? Jeżeli chodzi o Deuter, to dla mnie nr 1. Pod każdym względem, no ale ta cena
Mo ale wiadomo ze tutaj jakość idzie w parze z ceną...
mi wolfganga odradzano...
Ano właśnie. Ilu producentów, ilu sprzedawców, tyle opinii

Na Słowacji sprzęt jest (był) troszkę tańszy. Plecak Deuter, który kupiliśmy w Smokovcu za 2600 koron, w Polsce w promocji 399zł. Stówa różnicy. Bardzo mi spasował ten deuterek, ale na długie wypady wolę brać większy plecak i ewentualnie go ściagać paskami - tak jak Lotka Team (Lotka, Piotrek i Merdacz)
Ja z plecakami jestem już tak, jak jest teraz wskazane. Mam dwoje. Jeden 35 l na 1-2 dniowe wycieczki i drugi 50+10 l na wielodniowe wycieczki. Plecaki 70 i 80 l to już na wielkie expedycje. Całkiem jestem za Pedrem. Jest jasne, że czym więcej przeeksponowany plecak, tym więcej zbędnych rzeczy człowiek taszczy. Jednak trzeba pamiętać, że dużo rzeczy nie jest ciężkich, ale mają swoją objętość (śpiwór, polar ...). Nie wiem jak inni, ale ja zbytnio nie lubię nosić rzeczy przypięte na zewnątrz plecaka. Raczej je chowam w środku. Jest jasne co mówi Kasia. Źle się chodzi z wielkim worem, kiedy trzeba pokonywać drogi łańcuchowe. Wtedy, jak Pedro, planuję wspinaczkę z powrotem do tego samego schroniska.
Shad doradzam Ci przeglądnąć cały ten post i może podobne. Będziesz mądrzejszy.

Plecak Salewy.... mam jeden tej firmy od 5 lat (50lit. + 10lit. komin)

Zabieram go na wszystkie górskie wypady w Polsce zimą i latem niezależnie czy był to weekend w Tatrach czy miesiąc pod namiotem w Bieszczadach - w czterech kupiliśmy różne plecaki na ten wyjazd w Bieszczady- tylko mój go przetrwał w idealnym stanie

), a reszta reklamowała
Tych nie tylko górskich wypraw było przez te 5 lat mnóstwo

i właściwie jest to jedyna rzecz, która była na nich wszystkich

Być może trafiłem po prostu na dobry egzemplarz ale tak mi się sprawdził, że następny plecak kupuję tej samej firmy
a o jakim modelu mówisz?

W poście 68 mówiłem o: Salewa Mondial 50+10
http://www.e-horyzont.pl/site/index.php?mod=offers&kat=6&prod=3085
http://www.e-horyzont.pl/site/index.php?...&prod=3106
Moim zdaniem kupując Jacka Wolfskina płacisz za firmę. Ta sama półka cenowa to Deuter. Kupiłbym Deutera.
Wybór wielkości to już kwestia gustu. Kiedyś miałem 85 l, aktualnie 45 l. Nie kupiłbym nic większego niż 50+10.
Witam
A mam pytanie
Co powiecie o Icebergu?? Kiedyś była to jedna z lepszych firm a teraz???
Dzięki troszke pomogło. Tak swoją droga to okres świetności był tak ok 10 -15 lat temu. Dawno ale widać sie pozmieniało
