http://www.e-horyzont.pl/site/index.php?...&prod=3085
http://www.e-horyzont.pl/site/index.php?...&prod=3106
Co mi możecie powiedzieć o tej firmie? Godna zaufania? Przyznaję, że jestem kompletnie zielony jeżeli chodzi o sprzęt (moja "wiedza" opiera się właściwie na tym forum



Firma i owszem, znana, podobno całkiem niezła, ja nie mam z nią doświadczeń. Osobiście stałam sie zwolenniczką Deutera, i tą firmę mogę Ci w pełni polecić. Poprzednio używałam Karrimora 60+10 i przyznam ze bez porównania do Deutera, choć Karrimor też był niczego sobie.
Jestem również zwolenniczka jak najmniejszych objętościowo plecaków. Jeśli kupisz większy to i tak zawsze będzie pełny i co za tym idzie i ciężki.
Sama byłam zaskoczona ze na 3 dni można sie spakować do 35 litrów

Sama byłam zaskoczona ze na 3 dni można sie spakować do 35 litrów

Tutaj się trochę różnimy Kasiu
Ja wolę trochę większe plecaki, a przede wszystkim pamiętajmy że Shad wybiera się na parę dni (chyba 5) w Tatry z noclegami tylko w schroniskach. Wg mnie ten mniejszy plecak podany w linku jest za mały na coś takiego. Tzn. dla mnie by był za mały
Mniejszy plecak lepiej leży, łatwiej się odwracać, zwłaszcza w miejscach gdzie na szlaku możesz mieć łańcuchy znacznie łatwiej wyczuć środek ciężkości. O skiturach nie wspomnę

Na dwa tygodnie łącznie ze szpejem i liną zapełniłam plecak 60+10 a jestem kobietą


Mniejszy plecak lepiej leży, łatwiej się odwracać, zwłaszcza w miejscach gdzie na szlaku możesz mieć łańcuchy znacznie łatwiej wyczuć środek ciężkości. O skiturach nie wspomnę

Na dwa tygodnie łącznie ze szpejem i liną zapełniłam plecak 60+10 a jestem kobietą


Kasiu oczywiście że z plecakiem 40 litrów jest o niebo lepiej chodzić po szlakach typu OP niż z 60 czy 70 litrow (mam na myśli pełny).
Niemniej jeśli chodzi o wielkość to i tak na tyle dni wybrałbym ten większy. Pomimo że jestem facetem
, należy po prostu myśleć co się pakuje.
Ja mam plecor 80L, jest regulowany, więc bez problemu zabieram go też na krótkie trasy. Wszystko co niepotrzebne zostawiam, a ściągając paski robię z niego całkiem mały plecaczek I zawsze jest ciepło w plecy
Jest jedna zasada. Z małego plecaka nie zrobisz dużego, a z dużego...
Jeżeli myślisz o aktywnym góro-łażeniu, to polecałabym duży plecak. No chyba, że stać Cie na duzy i mały, to wtedy problem znika
Pozdrawiamy.
Kupuje sie duże plecaki bo sie wszystko zmieści. A to nie prawda, to tylko złudzenie


To nie prawda, ze duży można ściągnąć na paskach i to samo: zupełnie inaczej się układa na plecach. Jest znacznie mniej wygodny bo w dużej przestrzeni rzeczy się przemieszczają, zwłaszcza ciężkie.
Spróbujcie pożyczyć sobie plecak 45 litrów i gdzieś sie wybrać na kilka dni a sami sie przekonacie

Ja biorę może czasem za dużo rzeczy, ale za to nigdy mnie nie spotkała sytuacja, że np. brakło mi ciepłych ubrań podczas załamania pogody. Zależy też jak kto chodzi, tzn czy nocuje ciągle w tym samym schronisku i w góry wychodzę na lekko czy właśnie przechodzę z jednego do drugiego musząc z konieczności nieść swój mały domek na plecach. Ja często chodzę właśnie w ten drugi sposób (jak piszesz niewykonalny

Najlepiej jest mieć dwa plecaki i myślę że niebawem będę mieć też mniejszy. Ale nie możesz zaprzeczyć że do dużego możesz wziąć tyle rzeczy co do małego, a odwrotnie nie

Bo to trza szpinak jeść
Ale fakt rozmiar trza dopasować do możliwości. Ja jestem raczej ciężarowiec jeśli chodzi o ładowność
Ale czy ta firma jest godna zaufania?
Myślę, że jak najbardziej
Osobiście nie miałam przyjemności (na razie męczę mój stary plecak) ale znajomi wypowiadali się jak najbardziej pozytywnie.
Jeśli będziesz kupował w horyzoncie zawsze jest możliwoś zapakowania plecaka i pochodzenia z nim trochę po sklepie -i na Mariensztacie i na MDMie są np. schody, więc będzesz wiedział jak z górki, pod górkę itp.

Po prostu sie nauczyłam, że można dobrze spakować plecak i do mniejszego wejdzie wszystko co trzeba. A jak jest duży to po prostu składamy rzeczy mniej starannie i tak mamy pełny. Gdyby duży plecak zapakować bardzo starannie i byłby pełny to nie wyszedłbyś na Zawrat od Czarnego Gąsienicowego.
I oduczyłam się brać rzeczy "na zapas" lub "na wszelki wypadek". Mam sprawdzoną odzież i biorę tylko to, co będę używała. Uważam, ze waga plecaka ma znaczenie, zwłaszcza przy kilkudniowym wędrowaniu. Dlatego pozostaję przy mniejszym na takie wędrówki.
