W niedzielę poszliśmy sobie z gosia3kiem na królową Beskidy Wyspowego.
Lubimy tą górę. Ma coś w sobie, a widoki z wieży obserwacyjnej na szczycie urzekają (a ostatnio znów gdzieś czytałem o planach budowy tam kolejki...). I tak też było tego dnia, Gorce, a w dali łańcuszek Tatr pięknie okalały horyzont od południa. Na zachodzie majaczyła sylwetka Babiej i Pilska, a nawet wydawało mi się, że rozpoznawałem niedawno odwiedzoną Małą Fatrę. Dobra przejrzystość dla oka nie była jednak taka sama dla aparatu, który już tak daleko nie sięgał.

Ruch był spory jak na ten beskid, ale bez przesady. Wolno, wygrzewając się w słonku po kilku godzinach powróciliśmy do punktu wyjścia. Po drodze odwiedziliśmy bazę namiotową na polanie Wały - nie wiem czy i kiedy będzie ona działać, gdyż wyglądała jak po wybuchu bomby: panowie zwożący drewno przejechali się po jej terenie niszcząc wiatę i pozostawiając polanę zasłaną gałęziami i błotem. Biedni studenci...

I zdjęcia:
                           

istny potop zieleni!!
no, może poza jedna fotką
pięknie tam u Was

troszkę:
                               


i mapa:
   

Jak zwykle zdjęcia Maćka mają "to coś" - świetne są

Tylko takie moje pytanie - na czwartym zdjęciu z drugiego Twojego posta masz jedną nogawkę od spodni długą, a drugą krótką. Czyżby spotkanie z jakimiś okolicznymi psami Baskervillów...?

Pozdrawiam!

Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-05-2009 06:20 AM przez mar.an.

mar.an - Oj, muszę sprostować, że większość zdjęć jest autorstwa gosia3ka, wyrywaliśmy sobie aparat jak dzieci cukierek

Piesów nie było, osunięcie się jednej nogawki zwalam na siłę przyciągania ziemskiego

Pzdr

Powtórzę za Lori-pięknie w Waszych stronach-piękna wycieczka, zdjęcia nasycone prawdziwą wiosną, ślicznie.. Pozdrawiam przemiłą Parę

Ładnie, zielono, pozytywnie tam u Was. Tylko Tatry jakoś ponuro wyglądają.

pewnie dlatego że nas tam dawno nie było

cóż, niewiele mi zostało do dodania...
wycieczka jak najbardziej pozytywnie zapamiętana, miała być odpoczynkiem po Fatrze i taka też była, lajtowo i wolnym leszczem z wygrzewaniem się na mogielickich polanach
tylko jak dla mnie ludzi tam za dużo się teraz zrobiło, zazwyczaj była tam cisza i spokój a teraz tłumy niedzielnych wycieczkowiczów w pantofelkach i klapkach... cóż, wieża widokowa plus krótkie podejście równa się tłumy ...
a nam i tak było mało pierwotny plan zakładał zejście niebieskim szlakiem do Szczawy, ale zgodnie stwierdziliśmy że za wcześnie w domu być nie można
no i trochę się bałam podejścia bezszlakowego, niby na mapie jest jedna droga iprosto i łatwo to wygląda a czasem rzeczywistość weryfikuje wyobrażenia. Na szczęście nie w tym przypadku, łatwo i praktycznie bez wysiłku osiągnęliśmy grzbiet i zielony szlak, wystarczyło tylko trzymać się prawych odgałęzień drogi cały czas

Kurcze, zupełnie przegapilem ten temat....

Sokoli wzrok zawodzi pomału, przyzwyczajany do ciemności hadesu...

Przyznam się bez bicia. Nigdy w tamtych rejonach nie byłem. Dla mnie Wyspowy kończyl się zawsze na oglądaniu Szczebla i Lubonia z zakopianki. zawsze jakoś nie po drodze, za daleko...

Ale pięknie tam, pieknie tam musi być, widzę to po Waszych fotografiach. Maciek i Gośka robią naprawdę bardzo dobre zdjęcia, takie, jakie sam kiedyś może będę potrafił zrobic, bo na razie musze Was jedynie podgladać i uczyć się.

Bardzo ciekawe widoki - będę musiał kiedyś zobaczyć je na zywo na własne oczy!

Ależ zapraszam kiedyś jak Ci będzie nie po drodze W naszych górach się odpoczywa, pasie się na łąkach i halach karmiąc oczki widokami z tatrzańskiego żłobu. Polecam

(to podglądaj nas, bo my sami jeszcze podglądamy kogoś innego )

Pięknie. Codziennie ją widzę wychodząc z domu ale wstyd się przyznać, nigdy tam nie byłem. Trzeba będzie to pewnie szybko zmienić

No nawet się nie przyznawaj to takiego zaniechania Polecam wyjście tej zimy, przy inwersji - widoki Cię powalą

Właśnie coś takiego zaczyna mi chodzić po głowie