Odpowiedz  Napisz temat 
Strony (19): « Pierwsza < Poprzednia 7 8 9 10 [11] 12 13 14 15 Następna > Ostatnia »
Z historii gór
Autor Wiadomość
bios

*****


Postów: 802
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Dec 2006
Status: Offline
Post: #151
RE: Z historii gór

W uzupełnieniu #103, #107, #125 załączam mapki ukazujące historię znakowania szlaków turystycznych w Tatrach po polskiej stronie.
           
legenda do mapek:
   
Skany z mapy opracowanej przez Witolda H. Paryskiego zamieszczonej
w Atlasie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Wydanie z 1985 roku.

Miłego studiowania.
PozdrawiamSmile


09-05-2009 10:01 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
maciek
Moderator
******


Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status: Offline
Post: #152
RE: Z historii gór

Rysiek, miałeś dobry pomysł. ok
Faktycznie, jest to cenne uzupełnienie tematu nieczynnych szlaków.Smile


10-05-2009 07:51 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
maciek
Moderator
******


Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status: Offline
Post: #153
RE: Z historii gór

Jedenastego maja 1944 roku żołnierze II Korpusu generała Władysława Andersa rozpoczęli natarcie na położone w Apeninach Środkowych wzgórze Monte Cassino, bronione przez oddziały niemieckich spadochroniarzy.

Tydzień później wśród ruin klasztoru załopotała polska flaga i zabrzmiał hejnał mariacki. Smile

http://pl.wikipedia.org/wiki/Monte_Cassino


Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-05-2009 06:03 AM przez maciek.

11-05-2009 05:34 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
maciek
Moderator
******


Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status: Offline
Post: #154
RE: Z historii gór

Dziewietnastego maja 1978 roku polscy himalaiści Eugeniusz Chrobak i Wojciech Wróż jako pierwsi zdobyli południowy szczyt Kanczendzongi (8490 m n.p.m.).

Akurat z tą rocznicą zbiegł się kolejny polski sukces w obrębie tego szczytu:

http://www.gorskiswiat.pl/forum/showthread.php?tid=2004


19-05-2009 09:44 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
maciek
Moderator
******


Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status: Offline
Post: #155
RE: Z historii gór

Zagadkowa śmierć w Dolinie Jaworowej

W dniu trzeciego sierpnia 1925 roku rozegrała się w Tatrach nie wyjaśniona do dziś, nieprawdopodobna tragedia.

W godzinach południowych, ze schroniska Tery'ego w Dolinie Pięciu Stawów Spiskich wyszła siedmioosobowa grupa turystów z zamiarem przejścia znaną i łatwą drogą przez Lodową Przełęcz i dalej Doliną Jaworową do Zakopanego. Mimo letniej pory, warunki były trudne: bardzo silny wiatr, zacinający deszcz, mgła i przenikliwe zimno.

W okolicy Lodowego Stawu grupa rozdzieliła się. Trzech turystów - taterników postanowiło odłączyć się od opóźniającej marsz rodziny Kaszniców i iść szybszym tempem. Z Kazimierzem Kasznicą -wiceprokuratorem Sądu Najwyższego w Warszawie, jego żoną i dwunastoletnim synem pozostał młody, ale doświadczony taternik, student matematyki Uniwersytetu Jagiellońskiego - Ryszard Wasserberger.

Po trzech godzinach od wyjścia ze schroniska cała czwórka stanęła na Lodowej Przełęczy. Przy ciągle fatalnych warunkach atmosferycznych (huraganowy wiatr, deszcz i grad) szybko opuścili grań i około godziny czwartej dotarli do Żabiego Stawu Jaworowego, gdzie zatrzymali się na krótki odpoczynek. Mieli już za sobą najtrudniejszy odcinek drogi.

"I w tym właśnie momencie, kiedy wszystko miało odmienić się na lepsze, Kasznica osunął się na kamień. Powiedział, że iść nie może, że nie ma już sił... Żona zdrętwiała. Przeraził ją nie sens wypowiedzianych słów, lecz brzmienie głosu. Był to głos człowieka konającego z wyczerpania.

Kasznicowa rzuciła się do Wasserbergera po ratunek. Był najsilniejszy z całej czwórki, liczyła na jego doświadczenie, wiedziała, że można mu zaufać. Lecz i z Wasserbergerem działo się coś dziwnego. Młody taternik, słynący wśród towarzyszy z niezwykłej wytrzymałości, znoszący znakomicie najbardziej parszywą pogodę, ledwo trzymał się na nogach. Na wezwanie Kasznicowej odpowiedział załamującym się głosem, że pomóc nie może, bo bardzo źle się czuje...

Tragedia rozwijała się w błyskawicznym tempie. Jedyną osobą zdolną do działania była Kasznicowa. Mężczyźni i chłopiec ginęli w oczach. To, co się z nimi działo, było tym straszniejsze, że działo się bez żadnej dostrzegalnej przyczyny.

Można podziwiać energię Kasznicowej. Znalazła w pobliżu wielki głaz dający osłonę przed wiatrem i deszczem. Zaprowadziła tam syna, potem Wasserbergera. Dała im po łyku koniaku i po kawałku czekolady. Z kolei wróciła do męża. Był prawie nieprzytomny. Wlała mu w gardło odrobinę koniaku i spróbowała przeciągnąć pod głaz, do syna i Wasserbergera. Był to trud ponad jej siły. Zostawiła męża, poszła do syna.

Wasserberger bredził jak w gorączce. Wykonywał rękami jakieś nieskoordynowane ruchy. Chciał wstać. Kobieta z trudem utrzymywała go na miejscu. Kiedy atak minął, podeszła do męża. Zastała trupa.

W tej chwili Wasserberger ostatkiem sił zdołał wstać na nogi. Zrobił parę kroków i upadł, łamiąc rękę i raniąc się w głowę. Dramat dobiegł końca. Pod głazem leżał martwy syn."


Przerażona kobieta, sparaliżowana dziejącym się na jej oczach koszmarem była niezdolna do jakiegokolwiek logicznego działania. Przez noc, cały następny dzień i kolejną noc pozostała przy zwłokach. Dopiero w środę, piątego sierpnia rano zeszła w dół doliny i na Łysej Polanie powiadomiła o wszystkim naczelnika TOPR - M. Zaruskiego, który akurat znajdował się w tym rejonie.

Jak to się stało, że dwóch mężczyzn, z których jeden był doświadczonym, zaprawionym w górskich trudach taternikiem oraz chłopiec, nagle, w ciągu kilkunastu minut zmarli prawie równocześnie? Dlaczego nic nie stało się kobiecie, która po przeżytym wstrząsie i w trudnych warunkach wytrzymała jeszcze dwa dni w nieprzyjaznym miejscu?

Do dziś tajemnica ta nie doczekała się wyjaśnienia.

Źródło:

"Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe - Księga Wypraw Ratunkowych 1909 - 1937" - oryginalne zapisy Mariusza Zaruskiego i Józefa Oppenheima. Wydawnictwo Abaton, Łódź 1994.

"To i owo o Tatrach" tom III ?-Aleksy Siemionow, Wydawnictwo Teresy Caban, Skawina 1993

" W stronę Pysznej" - Stanisław Zieliński. Wydawnictwo Zysk i Spółka, Poznań 2008 - *fragmenty


Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-05-2009 09:10 AM przez maciek.

28-05-2009 09:07 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Gandzia1
@@@@@@@@@@@@@@
*****


Postów: 1,762
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status: Offline
Post: #156
RE: Z historii gór

Bardzo ciekawa historia.
Z tego morał taki ,że nawet łatwe i popularne drogi w Tatrach mogą być niebezpieczne przy niesprzyjających warunkach pogodowych i tzw.innych nam nie znanych nie wyjaśnionych okolicznościach.
A kobiety jak widać wiele wytrzymać mogą, ale też mają swoje granice wytrzymałości.


17-06-2009 06:14 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
maciek
Moderator
******


Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status: Offline
Post: #157
RE: Z historii gór

31 lipca 1953 zmarł w Zakopanem Kornel Makuszyński - poeta i pisarz, współautor pierwszego polskiego komiksu "Dziwne przygody Koziołka Matołka" . Związany z Zakopanem przez kilka ostatnich lat swojego życia i tu pochowany, na Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku.

http://zakopane.z-ne.pl/s,doc,pol,zakopa...,1301.html


Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-07-2009 06:06 AM przez maciek.

31-07-2009 06:05 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
maciek
Moderator
******


Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status: Offline
Post: #158
RE: Z historii gór

Pierwszego sierpnia 1926 roku zmarł Jan Kasprowicz, poeta, dramaturg, filozof, profesor Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie.

Od 1923 roku związany z Tatrami i Zakopanem, gdzie zamieszkał w willi na Harendzie aż do śmierci. Dziś mieści się tam muzeum jemu poświęcone, a opodal domu, w specjalnie zbudowanym grobowcu spoczywa jego ciało.

http://www.bankier.pl/static/att/57000/1...owicza.jpg

Kasprowicz jest mi szczególnie bliski, gdyż jestem jego krajanem, o czym pisałem już kiedyś na Forum:

http://www.gorskiswiat.pl/forum/showthre...9#pid23769


01-08-2009 06:45 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
maciek
Moderator
******


Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status: Offline
Post: #159
RE: Z historii gór

Piątego sierpnia 1772 roku w Petersburgu Rosja, Austria i Prusy podpisały konwencję rozbioru Rzeczypospolitej. Górzyste tereny Polski tj. południowa część województwa krakowskiego i sandomierskiego, prawie całe województwo ruskie i bełskie (w sumie ok 12% terytorium I Rzeczypospolitej), na ponad 140 lat przeszły we władanie Austrii.

Złodzieje, psiakrew! Boxing

http://wojtek.onlinesc.net/bebelno/grafi...bior_3.png


Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-08-2009 06:42 AM przez maciek.

05-08-2009 06:08 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
maciek
Moderator
******


Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status: Offline
Post: #160
RE: Z historii gór

Ale się namnożyło rocznic w tym miesiącu. Smile

Szóstego sierpnia 1910 roku podczas akcji ratunkowej na Małym Jaworowym Szczycie zginął Klimek Bachleda - król przewodników tatrzańskich, ratownik, współżałożyciel TOPR-u.

http://www.gorskiswiat.pl/forum/attachment.php?aid=8848



Na cmentarzu pod Osterwą znajduje się tablica pamiątkowa.

http://www.gorskiswiat.pl/forum/attachment.php?aid=8849


06-08-2009 08:12 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
bios

*****


Postów: 802
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Dec 2006
Status: Offline
Post: #161
RE: Z historii gór

maciek napisał(a):
Na cmentarzu pod Osterwą znajduje się tablica pamiątkowa.

Zdjęcie z 2007 roku:
   


06-08-2009 09:05 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
maciek
Moderator
******


Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status: Offline
Post: #162
RE: Z historii gór

Ósmego sierpnia (według innych źródeł dziewiątego sierpnia) 1786 roku Jacques Balmat i doktor Michel-Gabriel Paccard, jako pierwsi zdobyli Mont Blanc.


08-08-2009 08:06 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
maciek
Moderator
******


Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status: Offline
Post: #163
RE: Z historii gór

Zdopingowany przez Łukasza jego postem o Symbolicznym Cmentarzu pod Osterwą http://www.gorskiswiat.pl/forum/showthre...8#pid69868 uzupełniam zdjęciami mój zeszłoroczny post o Zakopiańskim Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku.
http://www.gorskiswiat.pl/forum/showthre...2#pid41642

                                       


09-09-2009 10:27 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
maciek
Moderator
******


Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status: Offline
Post: #164
RE: Z historii gór

Dwunastego września 1941 w Pogórskiej Woli koło Tarnowa została rozstrzelana przez Niemców Helena Marusarzówna.

http://www.zhr.pl/~mlp.16zdw/patronka.htm


12-09-2009 06:15 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
bios

*****


Postów: 802
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Dec 2006
Status: Offline
Post: #165
RE: Z historii gór

Jerzy Rudnicki "Druciarz" ? (ur. 11 lipca 1931, zm. 12 lutego 1988)
" ...... polski alpinista i taternik, były prezes Klubu Wysokogórskiego w Katowicach, instruktor i kierownik obozów taternickich, z zawodu inżynier mechanik.
Okres największej aktywności taternickiej Druciarza przypada na lata 1950-1965. W 1956 r. jako pierwszy Polak wszedł na Elbrus[1], wspinał się w Alpach, odkrywał nowe drogi taternickie (np. na wschodniej ścianie Młynarczyka w 1960 r.), współuczestniczył w pierwszych zimowych przejściach najtrudniejszych tatrzańskich dróg (m.in. Jaworowe Turnie, Wielka Teriańska Turnia w Grani Hrubego).
Druciarz przeszedł do historii polskiego taternictwa również dlatego, że był bohaterem wielu nieprawdopodobnych opowieści i wspomnień. Cechował go indywidualizm i specyficzny tryb życia. Sprzęt turystyczny, ubranie, zdezelowany motocykl, a nawet własną sztuczną szczękę naprawiał drutem ? co dało początek jego przezwisku. Nie stronił od alkoholu, nie dbał o konwenanse i higienę, żył według własnych zasad i reguł."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Rudnicki

Wspomnienia o "Druciarzu" można poczytać w książce "Zwyciężyć znaczy przeżyć" - Aleksander Lwow.

Tutaj wspomnienia z wyżej wymienionej książki:
http://www.goryonline.com/blogwpis-967


28-09-2009 09:41 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Odpowiedz  Napisz temat 



Pokaż wersję do druku
Wyślij ten temat znajomemu
Subskrybuj ten temat | Dodaj ten temat do ulubionych

Skocz do: