Jezu a ja sie cały czas zastanawiałem o co chodzi z tymi górami, a tu masz...

No i zniechęciliście góralskiego...

http://www.portalgorski.pl/turystyka-gor...1ccGzL2Kp0

Lawinowa 1.
Taternicy z wieloletnim doświadczeniem.

nie ma reguły, możesz być nie wiadomo jak przygotowany fizycznie, sprzętowo (czy to będzie czekan czy pręt) i posiadać super wiedzę, zrobić kilka kursów, ale jak to mówią - lawina nie wie, że jesteś ekspertem ....;
niektórzy powiedzą, to się tam nie pchaj - tak!?, to jak jest zima i zrobi sie lodowisko to nie wychodź z domu, etc...

szkoda Gościa

@ Tomek
Chyba jednak nie do końca z tą jedynką. Stopnie lawinowe podawane są dla całego obszaru Tatr Wysokich, na stronie z HZS jest lawinowa 1/2. W formacjach takich jak żleb/rysa możesz spodziewać się tak naprawdę wszystkiego, szczególnie po takich opadach jakie miały miejsce tej zimy.

niektórzy powiedzą, to się tam nie pchaj - tak!?, to jak jest zima i zrobi sie lodowisko to nie wychodź z domu, etc...
szkoda Gościa

... jeżeli wspinasz się zimą w takich miejscach jak Wielki Młynarzowy Żleb (>https://www.youtube.com/watch?v=1anfZMcmyZA) to musisz się liczyć z tym, że nie wszystko może pójść po twojej myśli.

1 czy 2 - żadna różnica. Lawinowe miejsce, zeszła lawina. W Tatrach statystycznie dwójka jest najgroźniejszym stopniem dla życia ludzkiego. Pewne jest, że wkrótce, może tej zimy, może w następnej, znowu ktoś w podobnym miejscu zginie i zdziwił bym się jakby to nie był właśnie doświadczony taternik.

tratina napisał(a):

niektórzy powiedzą, to się tam nie pchaj - tak!?, to jak jest zima i zrobi sie lodowisko to nie wychodź z domu, etc...
szkoda Gościa

... jeżeli wspinasz się zimą w takich miejscach jak Wielki Młynarzowy Żleb (>https://www.youtube.com/watch?v=1anfZMcmyZA) to musisz się liczyć z tym, że nie wszystko może pójść po twojej myśli.

Ja się z Tobą Reinhold w zupełności zgadzam, szczególnie biorąc pod uwagę ilości śnegu jakie spadły w tym roku. Bardziej to pisałam pod kątem ostatniej rozmowy na Forum w zwązku z artykułem "Biała Królowa Śmierci - KW Warszawa" Goście przeżyli i tak jak Tomasz napisał:
"Dobra relacja.. zwłaszcza wątek podświadomej oceny ryzyka..
Pomijając kardynalny błąd - brak kasku na głowie Maćka - to reszta decyzji jest wynikiem kalkulacji jaką większość osób robi podczas takich wyjść mając nadzieję że +- ocena zgadza się z rzeczywistymi warunkami" i taką kalkulację, pewnie ta dwójka Słowaków zrobiła, tamci mieli sczęście bo jak stwierdził TOPR cud , że żyją , cóż ten gość miał pecha.
Ale nabardziej denerują mnie Ci co powiedzą po co tam poszedł? ile razy się słyszy takie pytanie - tysiące, każdy z nas ma swoją odpwiedź, a czasami nie ma takich slów, po prostu - Pasji nie zatrzymasz!!!

Ja to wszystko wiem.. to jest moje podkreślenie w kontekście tytułu tego tematu..
Jako, że żleb ma wystawę E to pewnie w porannym słońcu coś wyjechało z góry i zabrało jednego.. ocena nie pokryła się z rzeczywistymi warunkami..

dobrze, że Wy mieliście na MF więcej szczęścia niż Oni: https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/cze...oc/jz9hrv1 , tylko też pyt co robili tam o tej porze ... no ale

Patrzyłem na prędkość wiatru w ten dzień na Śnieżce. Też mieli 60 km/h. To, jak pisałem, jest marginalna prędkość, kiedy jeszcze nie zwala z nóg. Wystarczy większy poryw i już się poleci. Oni jeszcze na domiar szli już po ciemku. Trudno porównywać, ponieważ nie znamy całego kontekstu.

Stasiu, my mieliśmy kotwice

Analiza niedawnego wypadku lawinowego pod Rysami..

https://wspinanie.pl/2019/03/boguslaw-ko...2019-roku/

i cytat z dedykacją dla Fazika..

"Przez większą część zimy zacieniona jest droga podejściowa na Rysy począwszy od Czarnego Stawu. Brak jest więc operacji słońca stabilizującej podłoże. Dlatego zimowe wejście na Rysy uważa się za szczególnie niebezpieczne ze względu na słabe śniegi, czyli niezwiązaną z podłożem pokrywę śnieżną. Niepisaną zasadą jest uznawanie, iż w rejonie Kotła Rysów i samego żlebu Rysa zagrożenie lawinowe jest o stopień wyższe niż podane w komunikacie."

Tomasz, lepszego wpisu w takim temacie chyba zamieścić się nie dało

Dla mnie Rysy od Czarnego Stawu w warunkach śniegowych są wykluczone. No, chyba, że jest już lawinowe "zero".
Kiedyś słyszałem o lawinowym zerze, ale to już była majówka...

Też coś zacytuję z tego tekstu:

" Generalnie trzeba mieć świadomość, że wejście na Rysy od Czarnego Stawu jest jednym z najbardziej zagrożonych lawinami szlaków w Polsce. Dlatego należy omijać ten obszar w wątpliwych warunkach, czyli na ogół przez większą część zimy."

Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2019 08:57 PM przez szewczyczek.

Bardzo ciekawa analiza. Oby dotarła do jak największej liczby ludzi.

Nie jestem ekspertem, zimą byłam w Tatrach na paru szczytach i pewnie mało czy tam bardzo mało widziałam, ale za Rysy zimą od Czarnego Stawu to ja dziękuję. Za duże ryzyko, tyle jest pięknych miejsc w Tatrach, na które można wejść zimą bezpieczniej. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego ludzie tak upierają się na te Rysy, statystyki mówią same za siebie...