Przez kilka dni wyszukiwalem odpowiedniego dnia aby wyskoczyc na narty. Okazalo sie ze na Srode bedzie jakis mozliwy dzien bez wiatru. Nie znalazlem nikogo na ten dzien a zgrupa nie lubie jezdzic, bo jest troche duzo w grupie. A niedzwiedzie nie grasuja w tym czasie Moze tak moze nie czasami sie jakis niedzwiedz obudzi i walesa sie szukajac cos do zjedzenia. Mialo byc troszeczke slonca w gorach. zapowiadali chinook. i w plusie temp. Tam gdzie mialem ochote wyskoczyc mialo byc plus1. Postanowilem wyskoczyc, podejsc do Chester Lake a pozniej podejsc do Elephant Rocks . Zagladam tam co roku. Kiedy podjechalem na parking to bylo juz z moim 5 samochodow. Ale zauwazylem ze duzo szlo pieszo do jeziora tylko mieli kolczatki pod butami a takze kilka mialo snowshoes zalozone. Jak sie okazalo to wrzystcy do jeziora doszli a nie bylo na tyle chetnych aby podejsc az do Elephant Rocks. Doliczylem sie tylko 6 osob na nartach. Bylo dosyc przyjemnie i dosyc cieplo. Bylo na trasie plus 3-4 stopnie a w Calgary plus 10 stopni. Kiedy powrocilem na parking to juz bylo wiecej samochodow moze az do 12. Zaraz po poludniu wiecej chmur sie pojawilo i maly sniezek padal ,czasem deszczyk kropil. Kolo jeziora jest nasypane do 70-80 cm sniegu. Zapowiadaja u nas przez Swieta az do plus 14 stopni w niektorych dniach. W tym roku bedziemy miec odwilz na swieta inna pogode niz mielismy przez kilka lat przedtym..Nastepnym razem moze cos zaplanuje po swietach. Wiec wrzucam tu kilka zdjec z dzisiejszego wyskoku.... Zycze Wam Wesolych Szczesliwych Swiat Bozego Narodzenia i duzo sniegu na narty.....                                                                                 ...

Na Swieta zaskoczyla nas pogoda 22/23 nasypalo nam troche sniegu. U nas w Calgary gdzies 15 cm a w podgorzu do 25 cm. Wiec w podgorzu mozna bylo zabrac biegowki i sobie pojezdzic. Wiec 26 grudnia wyskoczylem sobie do West Bragg Creek na biegowki. Postanowilem wyjechac wczesniej rano ale dojechalem tam to parking byl prawie pusty     . Bylo takze troche chlodno i postanowilem w samochodze odsiedziec 40 min. Po tym czasie wyskoczylem na narty. Wiatr byl chlodny wiec zrobilem jedna trase we 2.15 godziny dobieglem do samochodu gdzie skasilem i odczekalem 20 min i wyskoczylem na nastepna trase gdzie przebieglem w ciagu 1.45 godz. Po powrocie bylo wiecej samochodow na parkingu. Po pierwszym przebiegu to parking byl w 95% zapelniony.                     . Na nastepny dzien we srode wyciagnelem wnuka na biegowki. Troche sie upieral Ale jego upornosc zawsze mozna przekupic. Znowu wyskoczylismy do Bragg Creek West i tam spedzilismy 2 godziny na biegowka...     .. W Piatek postanowilem zabrac wnuka na zjazdy Tubing..     do Banff national park na wzgorze Mount Norquay . Myslalem ze nie zarezerwuje na piatek po poludniu ale ktos zrezygnowal i udalo mi sie zarezerwowac na dwie osoby. Wnuk uwielbial bo szykosc jest dosyc duza gdzies 50 km/godzine. Przez 1.5 godziny bylo sporo ludzi a nastepne 1.5 godziny bylo 30/40 % mniej zjezdzajacycch .Maja podjazd tasmowy az do gory. Pogode mielismy wtedy dosyc przyjemna na wzgorzu bylo plus 2-3 stopnie. Na sobote 30 Grudnia wpisalem sie na liste aby podejsc na ridge , Gypsum Ridge w Peter lougheed Provincial Park. Na liscie bylo az 5 osob na ten dzien. W tym dniu nad ranem przebudzilem sie wczesniej o 2,40 po polnocy i nie mogle spac dalej. Wiec o 6 rano zrezygnowalem z tego wyskoku. Okazalo sie ze takze inna osoba zrezygnowala z tej wycieczki. Czasem jest problem dla mnie aby wyskoczyc grupowo. Niektorzy umawiaja sie bardzo wczesniej na wyskok. Na przyklad 3-4 godzinna wycieczka oni umawiaja sie zimowa pora na 9.30 rano a dla mnie odpowiada 10.30 albo 11 rano. Zawsze mozna powrocic o 4- 4.30 po poludniu. Latem jest innaczej ja lubie wczesniej jak 8-9 rano wyruszac na trase. jest chlodniej. Wiec zaplanowalem sobie aby wyskoczyc w Poniedzialek w to samo miejsce . Ale kiedy wstalem w Nowym Roku to zmienilem swoj plan .Postanowilem wyskoczyc na Powderface Ridge na przelecz a pozniej skrecic w prawo i pochodzic sobie polnocnym grzbietem . na polnocnym grzbiecie wzgorza nie bylem tam dawno moze 20 lat. Kiedy doszedlem na przelecz za 5-7 min doszly dwie osoby do mnie wiec mowie do nich czy by zachcieli ze mna podejsc na polnocny ridge. Wiec sie zgodzili na dodatkowo godzine. Wiec we trojke podeszlismy i wrocilismy ta sama trasa. Pogoda byla spaniala Lekki wiatr dymal i bylo gdzies -3 stopnie na wzgorzu. Na poczatku kiedy dojechalem na parking o 10 rano to zauwazylem ze duzo wsiadalo we swoje samochody i powracalo . Podszedlem do jednego i pytam dlaczego on wraca. On mi odpowiada ze wychodzil na wzgorze Prairie Mountain o 6 rano aby zobaczyc wschod slonca i mowi mi ze az 60 samochodow parkowalo wtym miejscu o tym czasie. ladna pogoda wiec byli chetni na wschod slonca widok z Prairie Mountain. Parking dosyc byl zajety w tym miejscu duzo ludzi parkowalo po jednej i drugiej stronie drogi. Kilka zdjec z Powderface Ridge....                                                                                            

Po powrocie w Poniedzialek z Powdarface ridge postanowilem wyskoczyc we Srode na Rummel Ridge. Nie moglem znalez na ten dzien chetnych.myslalem sobie ze wyjde sobie samotnie. Z opisu zauwazylem ze nie musze zabierac ze soba snowshoe poniewaz trasa na tyle byla ubita ze mozna by bylo wejsc bez. Spogladalem na pogode na Srode mialo byc troche slonca i troche chmur. Ale kiedy wstalem rano zauwazyle gesty fog i myslalem ze dobrze by bylo wrzucic do samochodu biegowki. Rano wyjechalem 9.15 am. Po 40 minutach jazdy na zachod zauwazylem ze niebo bylo pochmurne mgla zanikla a w gorach mogl padac snieg. Wiec zrezygnowalem z widokowego wzgorza Rummel Ridge. Postanowilem tym razem podjechac do Banff National park i pobiegnac na biegowkach Cascade fire road az do Ranger cabin. Dojechalem na parking przed jedenasta rano. Na parkinku bylo malo samochodow.     . O 11 rano wybieglem trasa. Na poczatku sypal drobny snieg a widoki byly zamglone.     .. Kiedy podchodzile to 1 para ludzi zjezdzala z powrotem a oni tylko dotarli do mostu, mieli krotka trase do przejscia. ja pobieglem dalej az do Ranger station. Snieg przestal padac po 40 minutach ale bylo stale pochmurnie . Jednak doszedlem do Ranger cabin tam sie zatrzymalem na 25 min na posilek i od tego miejsca wracalem . Kiedy wracalem to 4 turystow na biegowka jechalo w tamtym kierunku. Nie bylo duzo ludzi na nartach ale snieg byl dosyc dobry poniewaz moglem sie poruszac o wiele szybciej na nartach.Powrocilem na parking lot 3,45 pm. Kiedy wracalem do domu to zauwazylem ze lake minnewanka nie jest zamarzniety.         . Pierwszy raz zauwazylem taki moment ze jezioro nie skulo lodem. Zawsze kiedy bywalem tam to przed swietami bylo zamarzniete a duzo ludzi na swietach chodzilo po lodzie i jezdzilo na lyzwach. Tym razem jest cieplej w gorach i mamy taka sytuacje z pogoda,                                             ..

Od ostatniego wyskoku na narty spogladalem dziennie na pogode ale nie mozna bylo gdzies wyskoczyc robilo sie zimniej i bylo wietrznie. Nadchodzilo zimne powietrze arktyczne od polnocy . Nadchodzilo na Alberte i British Columbie. Juz 11 stycznia zrobilo sie we czwartek bardzo zimno a w piatek sobote niedziele az do poniedzialku rano mielismy w Calgary temperatury minusowe dochodzace do minus 40C W Kananaskis dochodzily do minus 45 bez wiatru a w Banff Lake louise do -40 bez wiatru. U mnie w Calgary wyskakiwaly do minus 40 stopni.                 a z wiaterm o wiele wiecej ponizej. Bylo zimno. Tak prawie trwalo do poniedzialku rano pozniej sie poprawilo ale z wiaterem bylo znowu zimno. Czekalem az sie cos poprawi na lepsza pogode. Na Sobote zapowiadali ze ma byc w podgorzu + a w Calgary minus. Wiec postanowilem wyskoczyc w Sobote to West Bragg Creek po poludniu na 2.5 godziny na narty . Tak zrobilem. Wyjechalem o 12.30 z domu i kiedy dojechalem na parking to zauwazylem caly parking i droga zawalone byly samochodami. Kazdy po tej mroznej pogodzie pragnal wyskoczyc do gor. Takze mieli w podgorzu Fat bike wyscigi na tych gorskich rowerach..         . A w wyscigach mialo byc az 115 rowerow. Pogode mialem pochmurna ale bylo bez wiatru i bylo +1 stopni. Kiedy po bieganiu na nartach wrocilem do Calgary to juz tu bylo chlodniej i bylo minus 9. Jutro pada snieg a we wtorek mysle znowu wyskoczyc do gor ma byc w plusie.                    

Nadszedl Wtorek i pogode na ten dzien zapowiadali w plusie w Kananaskis. Wyjechalem z Calgary przed 9 rano i dojechalem na parking na 10 rano. Bylo cieplo plus 3 stopnie i bylo bezwietrznie . Zaplanowalem na ten dzien podbiec na nartach na przelecz Skogan Pass i powrocic. Nie znalazlem do towarzystwa nikogo na ten dzien. Parking znajduje sie kolo Nakiska zjazdu na nartach gdzie odbywaly sie zawody w czasie winter olimpic w Calgary. Kiedy dojechalem na parking to zauwarzylem ze bylo bardzo malo samochodow zaparkowanych. parking byl prawie pusty         . O 10,20 wyskoczylem na nartach na Skogan pass.     . Polozylem smar pod narty na 0 do minus 2. ale po 15 minutach musialem ten wax sciagac bo nie mialem zaczepnosci pod gore, a na zewnatrz bylo + 3. Wiec dodalem inny wax od - 2 do - 6 . Przy tym smarze mialem lepsza zaczepnosc podchodzic na przelecz. Przez pierwsze pol godziny podejscie bylo troche olodzone a pozniej snieg zrobil sie miekszy. Bylo dosyc cieplo podchodzic mialem zalozony tylko sweter przy podejsciu.. Kiedy dotarlem na przelecz to musialem dodatkowo zalozyc kurteczke bo wial troche zimny wiatr. Tam na passie zaczymalem sie na pol godziny na posilek i od tego miejsca zjechalem w dol. Zjezdzajac w dol dotatkowo zmienilem trase zjezdzajac Logan loop i dolozylem dodatkowo ponad 1 km. Pogode mialem pochmurna ale od czasu do czasu slonce sie pojawialo a przy zjezdzaniu w dol mialem ten sam smar pod narty wie troche chamowalo w naslonecznionym miejscu. Kiedy powrocilem na parking to bylo+ 5 C i troche wiecej samochodow na parkingu.         . A po drodze kiedy zjezdzalem zauwazylem tylko kilka osob zjezdzajacych na nartach     . Tak sie zastanawiam dlaczego tak malo osob jezdzi na wyciagi. Wrzystko poszlo do gory. Koszty od rodziny 2 dorosle osoby plus 2 malych dzieci za dzien to na stokach narciarskich kosztuja od 320 do 360$ promocje. Sunshine village w Banff bilet na zjazdy 165 $ na dzien od doroslej osoby i 69 $ od dzieciaka. Lake louise 150 $ od doroslej osoby i 60 $ od dzieciaka. Nakiska jest tansza ale sa to
takze koszta. Wrzystko poszlo w gore i kosztuje wiecej na taka przyjemnosc. Jednak biegowki to najnizsze koszta dla przyjemnosci. Tylko potrzeba sie troche przylozyc do tego i miec ochote na to. Kilka zdjec z Logan Pass z Kananaskis...                                                                                    

Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2024 06:15 PM przez grizzly.

Kilka dni temu znajomy Jasiek z Ontario wpadnal do Calgary na tydzien. Wiec mielismy i mamy fajna obecnie pogode wiec znim umowilem sie wyskoczyc w piatek na biegowki. On od kilku dni myslal aby wyskpoczyc trasa Goat Creek w Banff NP. Wiec mowie do niego to mozemy sie umowic na piatek zapowiadaja w gorach do +2+3 stopnie a w Calgary +8. Drugi znajomy mial takze Piatek wolny ale namawial mnie do Peter Lougheed.PP. Wiec mu spomnialem ze sie umowilem z Jaskiem na Goat Creek i nie chce do Kanananskis tym razem. W Piatek dojechalismy na parking gdzies 9.30 rano i nie bylo zadnego innego samochodu na parkingu oprucz naszych. Kiedy wyskoczylismy na trase to bylo -2 stopnie i wpoludnie zrobilo sie bezwiatrowo przyjemnie do + 3 stopnie. Trasa ta jest dosyc dluga bo mozna dojechac az do Canmore Hi ling parking lot tylko potrzeba az pogonic na nartach 39 Km tam i z powrotem . Tym razem umowilismy sie aby dotrzec do 3 mostka i zawrocic. W sumie razem tam i z powrotem gdzies 23-24 km. Tak zrobilismy. Za godzine dotarlismy do pierwszego mostka         .. Po pierwszym mostku podbieglismy do drugiego mostka.         .. No i pozostal nam trzeci mostek.         Tam przy tym mostku zjedlismy posilek i od tego miejsca po pol godziny odpoczynku powrocilismy trasa az do parkingu. Tym razem po poludniu bylo az 10 samochodow zaparkowanych i kilka ludzi biegnelo na nartach a byly takze 3 osoby na fat bike. W powrotnej drodze zachaczylem o Bow river aby spogladnac na zamarzniety wodospad.         . Dzisiaj dosyc przyjemnie sie posuwalo na nartach. Snieg byl soft nie przymarzniety i warunki byly przy parkingu dobre a 1 km od parkingu byly warunki i snieg pod narty bardzo dobre. Tak ze nie bylo zadnego lodu na trasie i mozna sie bylo poruszac dobrze. Ale zauwazylem ze za kilka dni ten snieg moze sie pogorszyc przez sloneczna i w plusie pogode. kilka zdjec z tej trasy.                                                                

Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-01-2024 03:36 AM przez grizzly.

Ostatnio przez pewien czas nie pokazywalem sie na tym forum. Mielismy takze zimna zima a pozniej pod koniec Stycznia nadeszly dni z plusowa temperature przez dzien. 3,5 tygodnia temu wyciaglelem wnuki na tubing na wzgorze..     Troche wzgorze bylo oblodzone. Przy ostatnim zjezdzaniu ja schodzilem na dol i posliznelem sie ma lodzie walnalem tylko tylkiem ale jakos ten upadek odczulem bardzo w posrodku piersi w mostku piersiowym . Myslalem ze zlamalem zebra ale jakos zebr nie zlamalem tylko zerwalem wtym miejscu jakies miesnie. Bolalo nawet kaszlec nie moglem ani kichac nie moglem to zeby mniej bolalo to musialem lezec na podlodze kaszlec i kichac w tym czasie. Po 2 mniej tygodniach zaczelem codziennie na biegowki wyskakiwac do naszego w poblizu parku Tak zaczelem tydzien temu od piatku. najpierw 13 km za pare dni 15 km a od wtorku 22 km. Dzisiaj wyskoczylem z grupa na hiking na Eagle Hill w kananaskis Sibbald Flat area. Obawialem sie ze plecak moze ponowic bol. przeszedlem 14 km bez bolu i czuje sie dobrze a plecak nie robil zadnej roznicy. Mamy ostanio pogode w plus 6 do 10 stopni dziennie. Snieg topnieje ale od jutra zmienia sie pogoda na chlodniejsza i moze dosypac sniegiem. Kiedy znalazlem sie na wzgorzu dzisiaj to mozna bylo odczuc chlodny wiatr od polnocy. Kilka zdjec z dzisiejszego wyskoku na Eagle Hill...                                                            

Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-02-2024 03:38 AM przez grizzly.

Jesteś nie do zdarcia widzę że też szukacie śniegu ,u nas też nie ma ,na pilsku od schroniska w górę jest jeszcze warun narciarski na dole przedwiośnie na calego

Staram sie wlasnie jak najbardziej trzymac kondycje. Nawet gdy nie wyjezdzam poza miasto to mam na dole domu maly Gym i tam codziennie rano 1.15 godz i po 7 wieczorem 1,15 godziny. robie gimnastyke rak i nog oraz piersi. A jak wyjade poza miasto to nie robie gimnastyki w domu. U nas duzo sniegu zaniklo w zeszlym tygogniu. Od czwartku zeszlego tygodnia zmienila sie nam pogoda i zaczelo sypac sniegiem dosypalo dosyc sporo. Dzisiaj Marzec 5 na zewnatrz rano bylo minus 24 a z wiatrem minus 32 stopnie. Ma sie rozpogadzac od Czwartku i juz w Piatek bedzie plus 5. Tak obecnie wyglada u nas. W gorach ostrzegaja o lavinach.         . Slyszalem ze w polsce duzo deszczu mieliscie. Tak samo mielismy duzo deszczu w okolicy Vancouver i tam Zjazdy byly zamkniete przez odwilz.

Prawie 12 dni temu dopadla nas zima i snieg sypal sobote , niedziele i poniedzialek. Wiec wzeszlym tygodniu we czwartek nastapila lepsza pogoda wiec podskoczylem sobie do miejskiego parku na biegowki. Tak samo w Piatek. A w sobote zabralem wnuka na 1,5 godziny pobiegac do miejskiego parku na nartach. Od piatku bylo wCalgary do plus 6 w sobote tez w plusie a w niedziele juz kolo+10 stopni. W ta niedziele postanowilem podjechac do West Bragg Creek na biegowki. W glebi gorach po poludniu zapowiadali snieg. Kiedy dojechalem do Bragg Creek to juz bylo dosyc cieplo o 12,30 po poludniu. Snieg byl bznadziejny pod narty i nawet trasy byly na wodzie i lodzie Zrobilem koleczko na nartach ale zabralo mi troche dluzej niz zwykle. Niemoglem dobrac odpowiednich smarow. A bez smarowe narty zostawilem w domu. Po przebeignieciu 3 km zjezdzalem sobie z gorki i tu nagle los wypadl z zagajnika i przebiegl pozamna gdzies tak 5 metrow Po pierwsze sie bardzo wystraszylem myslalem ze on na mnie wskoczy. Podbieglem powoli i spogladalem ciagle na niego on tez na mnie. Nagle sie zatrzymal i zaczal obgryzac galezie z drzew. Patrzac ciagle na niego odechtnalem z wielka ulga W tym samym czasie skierowalem wzrok troche w prawo i zauwazylem drugiego losia ktory spogladal na mnie. Odbieglem i one tam zostaly.             . Zauwazylem ze byly to dwie samice i moglo by sie skonczyc zle. Poniewaz juz niedlugo beda mialy mlode. Pobieglem dalej tylko po drodze spomnialem kilku osobom ktorzy mieli psa ze soba aby trzymali na smyczy bo z losiami nie ma zartow kiedy dopadna psy. Nie bylem tak zadowolony z dzisiejszego wyskoku mialem pobiegnac dalej ale snieg byl nie mozliwy pod narty. Kilka zdjec.                                

We wtorek wyskoczylem z grupa na maly 3,15 godzinny hike z grupa Ramblers na Evans Thomas ice fall. Troche dosypalo sniegu w gorach i obecnie pogoda utrzymuje sie w plusie u mnie w Calgary i w gorach. Troche bylo ludzi w tym miejscu Nie zauwazylem zeby glowny wodospad lodowy nadawal sie do spinania. Lod wygladal kruchy. Bylem w tym miejscu kilka razy ale w tym roku przez brak opadow deszczu to pierwszy raz widze mniej lodu w tym lodowym wodospadzie. Gdzies na poczatku byly 2 osoby ktore sie spinaly. Bylo plus 6 stopni w tym miejscu. Przez nastepne 3-4 dni temp w Calgary podskoczy bardzo do gory. W niedziele ma byc plus 19 stopni. Ale za tydzien znowu bedzie spadala i nadejdzie mroz i znowu snieg bedzie padac. Kilka zdjec z tego miejsca moze znowu w niedziele wyskocze gdzies w gory. Tylko musze uwazac po przez ta wyzsza temperature laviny schodza z gor i mamy smiertelne wypadki. Kilka zdjec.                                                    

Od 14 marca wyskoczylem kilka razy na biegowki do West Bragg Creek. Nie chcialo mi sie wkladac zdjec bo tam bylem juz wiele razy. Pozniej mielismy znowu ladna pogode snieg topnial a 4 Kwietnia znowu zaczal sypac kiedy mialem zarezerwowany wyskok do Meksyku. Tam spedzilem dziesiec dni do 14 Kwietnia,chodzac po plazy i plywajac dosys dlugim basenie w Hotelu. Nie moglem poplywac sobie w morzu poniewaz byl silny prad morski i byly jelly fish, Wypadki utoniecia byly smiertelne dla tych ktorzy wskoczyli do morza sobie poplywa. Tak ze nikto nie plywal w morzu Miejsce to nazywalo sie Los Cabos polozone na koncu polwyspu od Los Angeles.Kilka zdjec.                 . Po powrocie do domu 14 Kwietnia az mnie zaskoczylo ze snieg prawie zaniknal w Calgary. Myslalem gdzies wyskoczyc w gory. Ale spogladnelem na pogode to zmiana nadchodzila od poniedzialk. Na wtorek i srode zapowiadali snieg. Dosypalo troche w gorach i w Calgary troche mniej A od czwartku znowu poprawa w pogodzie. Umowilem sie ze znajomym aby wyskoczyc sobie kolo Canmore na Ha Ling Peak: ok Wyjechalismy po 9 rano i na parkingu bylismy po 10 rano. Parking nie byl zbytnio zapelniony. Wyskoczylismy pod gore o 10,25 rano. Na trasie bylo troche turystow po godzinie zrobilo sie cieplej ale na szczycie wiatr zimny. wial. Ja osobiscie po tym wypadzie do Meksyku nie mialem zbyt wielkiej kondycji. Wiec zabralo mi pol godziny dluzej wejsc na szczyt i z powrotem na parking. Po gorach jest dosyc sporo sniegu. Nie wiem kiedy stopnieje ale od jutra ma byc znowu cieplej. Kilka zdjec wyskoku na Ha ling Peak. ...                                                                                                

Kilka dni temu wpisalem do grupy Ramblers na wyskok do Kananaskis na Horton Hill i Ridge. Pogode mielismy miec sloneczna bez wiatru. Na parking dojechalismy przed 9 rano i po 9 wyszlismy na ridge i na glowne wzniesienie wzgorza. Bylo dosyc cieplo bylo w plus 14-15 C. Bylo takze bez wiatru. Ze wzgorza mozna zobaczyc Barrier Lake ktore jeszcze bylo zamarzniete. Nie bylo widocznej trasy i duzo bylo chodzenia lasem przez powalone drzewa. Po 5 godzinach powrocilismy na parking ale po drodze spotkalismy inna grupe ktora tylko wychodzila na pierwsze widokowe wzgorzze a nie na glowne wzgorze. Kilka zdjec z tego miejsca.                                                                                

Znowu od dzisiaj pogoda sie nam psuje. Wczoraj wyciaglem moje wnuki na rowery do Bragg Creek. Bylo dosyc przyjemnie i bylo bez wiatru. spedzilismy 3 godziny w podgorzu a takze byla masa ludzi. Na Niedziele umowilem sie z grupa aby wyskoczyc na zachod od Longview na Gunnery Mountain. Kiedy rano wyszlismy z samochodu the wiatr byl silny i bylo zimno. Wiec zdecydowali sie wszystcy zrezygnowac z gory i przejsc z Gunnery creek trasa przez Pass wyjsc na mniejszy ridge i powrocic grass pass trail. Kiedy wyszlismy na ridge nie mozna bylo usiadz bo wiatr byl dokuczliwy i bylo zimno. Musielismy zejsc ponizej grzbietu. A mimo tego nie mielismy zbyt dobrego sronienia od wiatru. No i wlasnie pogoda nam sie zmienia w Kananaskis Peter Logheed w tym tygodniu zapowiadaja opady sniegu az do 30 cm. Troche marze o wiosnie Chyba musze do Polski podskoczyc aby zobaczyc wiosne przeszlismy 10 km trasy i nie chcialo nam sie przy tym wietrze dalej wedrowac. Kilka zdjec z dzisiejszej wedrowki...                                                

W zeszlym tygodniu od poniedzialku nastapila zmiana w pogodzie. W gorach dosypalo wiecej sniegu a w Calgary padal deszcz We Czwartek nadeszla lepsza pogoda. Na Piatek z Jaskiem umowilem sie aby wyskoczyc w poblizu Barrier Lake na Prairie view lookout. Bylo dosyc cieplo i mozna bylo podchodzic na wzgorze tylko w podkoszulce. Na wzgorzu od strony polnocnej bylo dosyc sporo sniegu. Lookout byl juz obsadzony przez osobe ktora tam przebywala i obserwowala czy jakies pozary wystepuja w poblizu. W podgorzu jest sucho i bylo w tym roku mniej opadu sniegu niz w zeszlym roku. Poczatkowo kiedy przechodzilismy kolo jeziora to zimny wiatr powiewal a na wzgorzu bylo dosyc przyjemnie. Moze 10 osob doliczylem sie ktore prubowaly dojsc na wzgorze a 10 ktore zeszlo ze wzgorza. I znowu beda zmiany w pogodzie od czwartku i znowu chlodne powietrze nadejdze. Moze w niedziele gdzies wyskocze .Nie ma duzo mozliwosci wyskoku na wzgorza sa duze lawiny w okolicach gor i ostrzegaja nas o nich. Kilka zdjec z tego wyskoku na wzgorze.