U nas zaczyna pachnac wiosna. Tylko jest bardzo sucho w okolicach Calgary i potrzebujemy troche deszczu. Nie sniegu Zas w gorach snieg powoli topnieje i musimy odczekac aby zeszly laviny i wtedy mozna gdzies w glebi gor wyskoczyc. We srode wypadlo mi babysitting wnuczke. Zabralem ja do parku wpoblizu i bylo dosyc cieplo, ale zauwazylem ze w gorach bylo pochmurnie. Pare dni temu myslalem ze znajomym wyskoczyc w gory we czwartek. W zapowiadaniu prognozy pogody na Czwartek bylo jak Yo Yo . Kilka dni zapowiadali slonecznie a wczoraj zapowiadali 60% opadow . a dzisiaj rano zmienili na popoludnie na 40% opadow deszczu. Umowilismy sie rano ze wyskoczymy w poblizu do Kananaskis na Mount South Baldy przejdziemy na North Baldy i zejdziemy inna trasa na Parking. . Bylo troche pochmurnie w gorach. Na parking dojechalismy kolo 9 rano a na trase wyskoczylismy o godzinie 9.15. Postanowilismy podejsc po pierwsze na South Baldy a pozniej przejsc na North Baldy. Przed przelecza znajomy postanowil ze chce zachaczyc o Mount Baldy West .     . Wiec tak zrobil spomnialem ze bede czekac na niego Na Mount Baldy South. Wiec znajomy took off....         . Z przeleczy skrecil w prawo na Mount West Baldy. Ja skrecilem w lewo Na Mount South Baldy i tam czekalem na niego...     .. Troszeczke zaczal deszcz kropic na South Baldy . Kiedy znajomy dodarl do mnie deszcz przeszedl na polnocny wschod i tam troche padalo. Kiedy znajomy dodarl do mnie wiec podeszlismy z Mount South Baldy Na Mount North Baldy i Mount North Baldy zeszlismy na parking. Bylo fajnie nie bylo goraco i kilka osob na trasie. Zdjecia z tego miejsca...                                                                                                                                                     ...

Jest co oglądać
Grizzly, jesteś częściej w górach niż ja na forum, nie nadążam z czytaniem i oglądaniem Twoich relacji

Mielismy kilka dni deszczowych Poniedzialek i we Wtorek. Drzewa spragnione byly usmiechniete po deszczu. Trawa sie zazielenila Tylko Swierki zakwitly i wydadalaja zolty pyl wszedzie nawet do moich oczow ten pyl wchodzi i widze swiat koloru zoltego. Czekalem na wyskok w gory do Czwartku. We Czwartek miala byc dosyc ladna pogoda w gorach. Namowilem znajomego abysmy razem w tym dniu wyskoczyli na Na Door Jamb Peak a pozniej Podeszli na Loder Peak a z Loder Peak zeszli na Jura Creek Canyon. Taki wlasnie zrobilismy plan.. O 9 rano bylismy juz na trasie. Tylko kiedy dojechalismy na Parking duzy wiatr dawal sie we znaki a ponad gorami chmury w ruchu pospiesznym przesuwaly sie z jednego wzgorza na drugie wzgorze. Przy podejsciu na pierwsze wzgorze Door Jamb wiatr byl silny i porywisty od czasu do czasu nie mozna bylo podchodzic pod gore. Na wzgorzu Door Jamb     tez wial porywisty Musielismy troche zejsc w dol i szukac miejsca aby sie zatrzymac na kilka minut. Wlasnie przed Loder Peak..     znalezlismy miejsce bez wiatru... Kiedy wyszlismy na Loder Peak...     .. wiatr byl juz mniejszy. Widok z Loder Peak na Door Jamb...     .. Z tego ostatniego miejsca zsunelismy sie w kierunku polnocno zachodnim do Canyonu Jura Creek Route i ta trasa doszlismy na Parking. Ale na parkingu wiatr jeszcze wial tylko byl slabszy.. Kilka zdjec z tego wyskoku ....                                                                                                                     ....

Jak napisalem w innym poscie to sie dopisalem do Gorskiego Klubu wiek nie wazny tylko jest duzo osob powyzej 60.. Wpisalem sie na sobote aby wyskoczyc z nimi do Podgorza wokolicy Sheep River Provincial Park. . Grupa wybierala sie na Missinglink Moutain bylo podejscie bez jakiekolwiek widocznej trasy na to wzgorze Chodzenie bylo po lesie i lakach. Bylo nas w grupie 11 osob i to dobrze bo po drodze duzo bylo niedzwiedzich odpadow. Wedrowalismy roznie i czasem zwierzeca sciezka a czasem prosto przez las. Zrobilismy loop i powrocilismy do samochodu. mielismy takze kilka kropel deszczu po drodze. No to moze byc dla mnie pewny postuj z gorami od niedzieli zapowiadaja ulewne deszcze a na wtorek duza ulewe. Tak ze strumyki i rzeczki w gorach moga sie stac klopotem dla turystow. Kilka zdjec z Podgorza i z Missingling Mountain. Wysokosc wzgorza tylko 1938 metrow. ..                                                                                                         ...

U nas leje i to dobrze Zaczelo sie w poniedzialek i ma caly dzien padac. Takze jest chlodno 7 -8 stopni w Calgary.. I tam w gorach dodatkowo na szczytach spadnie 1 metr sniegu. Na nizinach napada i bedzie duzo wody. Ulewa ma sie zakonczyc dzisiaj noca albo jutro rano...

No tak deszcz sie skonczyl u nas we srode nad ranem. I snieg spadl w gorach w tym czasie .W Calgary napadalo 75L na metr kwadratowy. W Bragg Creek 125 L na metr Kwadratowy. Po szczytach nowy snieg. W Peter Lougheed na Highwood Pass 65-70cm swiezego sniegu. Obecnie mamy ten system na Oceanie Spokojnym Tak zwany ,La Nina, ktory w tym roku przeciaga sie do lata. Ten system przynosi oziebienie powiezni wood Oceanu Spokojnego a jednoczesnie nastepuje oziebienie w Zachodniej czesci Canady i Zachodniej czesci USA az od Kaliforni do Alaski. Zas we wschodniej czesci Canady ten System przynosi UPALY.. Jak dlugo to bedzie trwac nic nie wiadome jest. Poniewaz uczeni zostali zaskoczeni ze ta,, La Nina,, przedluza sie do Lata. A Moze czesc zachodniej Canady bedzie powoli wchodzic ICE age. Dzisiaj W gorach rano temp byla minusowa. Na nastepne dni zapowiadaja chlodniejsze dni i wiecej opadow deszczu. Dla mnie pozostaly Parki miejscowe do chodzenia.

Ta zielona trawka jest piękna! Człowiek się przyzwyczaił do rudych traw na Połoninach, a tam trawa jak podmalowana na IG Super! Szkoda że daaaaleko dalekooo...


_________________
https://www.medipakiet.pl/ubezpieczenia-na-zycie

Ta zielona trawka.. Tak duzo deszczu pada u nas i brak slonca to tylko wplywa na color trawki. Mam ogrodek gdzie nic mi nie chce roznac przez ten deszcz i brak slonca. Nie moglem wyskoczyc ani w sobote ani w niedziele bo zapowiadali deszcz wgorach. Spogladalem w niedziele na program z Klubu. Bylo kilka wyskokow w tym tygodniu. jeden mi pasowal na wtorek We wtorek miala byc najlepsza pogoda wtym tygodniu. Wiec wpisalem sie na liste na ten dzien. Byl takze wyskok na srode ale mi nie odpowiadala pogoda a takze ,, sroda , czwartek , piatek czas z wnukami.. We wtorek club planowal wyskok na West outlier of North Kent Mountain. Nie bylem tam. Miala byc grupa 16 osob i byl nawet hiker z nami ktory mial 86 lat. i bylo wiele po 70. Troche podchodzili powolniej niz ja.. Nie mialem zalu dla nich i podziwialem starsze osoby ktore rzeczywiscie przez wiele lat spladrowaly Canadyjskie gory. Podejscie na wzgorze bylo 700 metrow w sumie cala trase zrobilismy ponizej 4 godzin. jak widac na zdjeciach jest duzo sniegu w gorach. Na wzgorzu wial chlodny wiatr a kiedy doszlismy na parking do samochodow zaczal deszcz padac pomieszany ze sniegiem..         ... Na nastepne dni zapowiadaja znowu pomieszana pogode z deszczem. Ale udalo mi sie zarezerwowac Camping na trailer w Waterton National Park. Wyjezdzam samotnie na 5 nocek. Pogoda ma byc o wiele lepsza tam niz na zachod od Calgary. Zawsze chetnych przenocuje i wyciagna na gorskie trasy. Chetni mile widziani. Wyjezdzam w piatek. Zobaczymy jak tam gorki wygladaja ale na camerach wyglada ze jest tam mniej sniegu niz tu na zachod. .. Kilka zdjec z dzisiejszego wyskoku w gory z klubem gorskich wluczegow... Zdjecia,,,,                                                                                                                 ....

Tak udalo mi sie zabukowac 5 nocek na camping w Waterton National Park. Wiec wyjechalem z domu w piatek o godzinie 3 po poludniu. Podjechalem na miejsce gdzie trzymam trailer podlaczylem wrzystko i dojechalem na Camping po 6.30 wieczorem. pytalem sie kilka znajomych aby sie dolaczyli i odpisali ze nie moga sie dolaczyc na weekend a pozniej znajomy z Ontario postanowil sie dolaczyc do mnie w poniedzialek na 2 dni. Cala droga na poludnie mialem wiatr ktory popychal moj truck do przodu. Wiec zaostrzedzilem troche na paliwie. Tylko widoki na gory nie byly zachwycajace padal deszcz a takze padal snieg na wiekszych elevacjach. Przed parkiem zauwazylem ze tam w gorach nawet snieg sypie             . Zaparkowalem sie na Campingu .Bylo chlodno ale tez kamping byl zapelniony i niebo pochmurne     .Noca temperatura spadla do 6 stopni mialem ogrzewanie w trailerze i przetrwalem ta pierwsza. noc. Nad ranem inny obraz sie pojawil kiedy wyszedlem na zewnatrz. Bylo chlodno ale niebo bylo koloru blekitnego. Wlasnie ponad moj trailer odslaniala sie gora na ktora mialem ochote wyskoczyc . Jest to Crandell mountain gdzie potrzeba miec dobre buty i ostre pazury na scramble.     .Wyjechalem rano i zaparkowalem samochod przy Waterton Warden Station parking Lot. Wiec z tego miejsca postanowilem wyskoczyc na Mount Crandell. Przeskoczylem potok i podchodzilem pod piewrwsza sciana. Tras bylo mnostwo a szczegolnie tras baranow gorskich. Zabralem GPS ze soba ale ten GPS nie dokladnie wskazywal trasy tylko skakal. jak te barany. Mniej wiecej pod druga sciana     znalazlem drudne podejscie i wyszedlem na bardziej normarlna barania trase. pozniej w widocznym terenie GPS sie poprawil i moglem sobie smialo dotrzec na ridge. Tam dalej trasa byla o wiele latwiejsza. . Na szukaniu wscianach podejscia zabralo mi 30 minut aby znalez odpowiednie podejscie. Widoki byly pieknie i tak posuwalem sie ridgem az do podejscia na Crandell Mountain. Przed podejsciem zauwazylem dosyc duzo sniegu. i byl miejscami gleboki . Wiec postanowilem sie zawrocic i nie podchodzic dalej     .. Na wzgorzu od czasu do czasu nadchodzily chmurki i kilka kropel spadlo . Po powrocie postanowilem bez GPS wyszukac innego miejsca do zejscia i tez szukalem znalazlem a tylko trocha potrzeba by bylo zjechac z polki na polke po sciance.     Odpuscilem sobie tym razem wejscie na wzgorze moze nastepnym razem kiedys w lipcu. . Zdjecia z tego miejsca...                                                                                                                 ... ciag dalszy nastapi...

Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-06-2022 11:31 PM przez grizzly.

Po przejciu wzgorza ridge na Crandell Mountain. Postanowilem w niedziele wyskoczyc na Bertha lake i moze sprubowac podejsc na Bertha Peak. Kiedy obudzilem sie rano w niedziele niebo bylo glebokiego koloru niebieskiego . Nie zauwazylem zadnej chmurki na niebie Znowu na trase wyskoczylem po 9 am. Na parkingu bylo kilka samochodow wiec bez zadnych obaw wyskoczylem na trase na Bertha lake. Znowu po drodze byl ten las spalony od pozaru 5 lat temu. Czesc na nizszych elevacjach roslina zaczela sie pojawiac . Na wiekszych to narazie nic nie rosnie. Tak rozmawialem z Rangerem i spomnial ze zabierze 70 lat zanim pojawia sie drzewa na wiekszych elewacjach. Pozar byl taki ze spalil podloze bardzo gleboko i dopiero jakas zwierzyna przeniesie ziarenko z ktorego wyrosnie drzewko. Powinni zasadzic Bylo dosyc kilka osob nad jeziorem i wielu powracalo z nad jeziora Campingu. Pytalem sie czy ktos zagladnal na bertha Peak nikt sie tam nie wychodzil. Kiedy podeszlem do jeziora to od Campingu prowadzila trasa na Bertha Peak po przejsciu do 100 metrow trasa byla zrosnieta i nie widoczna ale GPS tam ja wskazywal. Wiec postanowilem zawrocic i sprubowac przejsc brzegiem jeziora i podejsc na grzbied wzgorza. Tak sie jednak nie spelnilo po drodze bylo duzo sladow niedzwiedzi i odpadow od niedzwiedzi. Wiec zawrocilem a bylem sam. Takze byl snieg ktory powoli topnial. Po poludniu powrocilem na Camping Bylo cieplo bylo 27 stopni. Tutaj mam kilka zdjec z Bertha lake i okolic. Oraz spalony las ktory wyglada troche nie z tego swiata....                                                                                                                                                         ...ciag dalszy nastapi..

W poniedzialek kolo 9 rano znajomy dojechal do Waterton National Park. Jeszcze tu nie byl wiec bardzo podziwial to miejsce. W tym samym dniu postanowilismy ze kazdy z nas pojdzie we swoja oddzielna strone. Znajomy mial duzo do zwiedzenia i zobaczenia w parku Wiele miejsc gdzie prubowlem sie wybrac bylo zasniezonych.Wiec postanowilem sie wybrac w okolice Rowe lake i podejsc na upper Rowe lake. Zaparkowalem samochod i wyskoczylem trasa na Lower Rowe Lake. Bylo goraco na trasie i kilka moze az 8 ludzi zchodzilo z tego miejsca. Kiedy dodarlem do jeziora podeszlem blizej wodospadu i spogladalem na okoliczne wzgorza. Kiedy zpogladalem w strone wodospadu na jedno miejsce na oddalony pokryty sniegiem ridge. Zauwazylem jakby biala stojaca zasniezona choinke Jakby stojaca biala osobe. Bylo to cos duzego moze gdzies 6 metrow wysokosci.     . ( zaznaczylem niebieska szczalka na zdjeciu. Ta osoba lub choinka ..     Przechodzila od lewego miejsca do prawego miejsca na tym zasniezonem ridge. Ta postac pochylala sie i prostowala patrzyla w moim kierunku i poruszala sie dalej w prawo. Tak to wrzysko zabralo az 5 minut i odeszla za drzewa w prawa strone zniknela z pola mojej obserwacji.     .. Zniknela i juz jej nie widzialem . Tak to wrzystko chodzilo mi po glowie i zastanawialem sie co to moglo byc. Nigdy takiego czegos nie widzialem Od tego jeziora postanowilem podejsc pod nastepne jezioro. Upper Rowe lake . Doszedlem do otwartej przestrzeni ale zauwarzylem ze na tym podgorzu byla masa sniegu i potrzeba by miec snowshoes aby zagladnac nad to jezioro. Wiec powrocilem na parking od tego miejsca. Po powrocie na Camping stale myslalem o tym co to bylo na tym zasniezonym ridge. Zapytaniem kilka osob z tego parku nie mogli mi wyjasnic co to bylo. Tylko mi odpowiadali ze bylem lucky to cos takiego zauwazyc. Wiec pozostawilem legende ze spotkalem i zauwazylem przechodzacego snieznego czlowieka Yeti na wzgorzu... Zdjecia....                                                                     ....ciag dalszy nastapi.

Grizzly, w Tatrach i bez pożaru lasy miejscami podobnie wyglądają, wystarczą robale
Ciężko powiedzieć, może ten Yeti to jakaś śnieżna zadymka? Choć mało możliwe z takim śniegiem.

Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-07-2022 08:43 PM przez szewczyczek.

Grizzly, w Tatrach i bez pożaru lasy miejscami podobnie wyglądają, wystarczą robale
Ciężko powiedzieć, może ten Yeti to jakaś śnieżna zadymka? Choć mało możliwe z takim śniegiem.

Tez myslalem o tym . Wygladalo na bardzo duzego bialego niedzwiedzia posuwajacego sie na dwoch i opadajacego na 4 lapy. Mogl byc twister ktory podniosl snieg do gory krecil opadal i przesuwal. Ale w tym czasie snieg byl tam na pewno mokry i ciezki oraz ubity.

Pozostal nam dzien we Wtorek . Znajomy chcial wyjechac wczesniej. Wiec pozostalo nam zaliczyc kilka krotkich tras w tym dniu. Rano wyjechalismy na Cameron Lake i przeszlismy do miejsca gdzie bylo zagrodzone i napis aby dalej nie wchodzic poniewaz jest to tak zwany grizzly garden gdzie kilka niedzwiedzi w tym terenie przebywa. Zdjecia z Cameron Lake....                         ... Kiedy powrocilismy na parking to na nastepna mala trase postanowilismy wyskoczyc na Crandell lake.. Tak sama trasa jest uzywana przez rowery. Kiedy dojezdzalismy na parking to kolo drogi grizzly z 2 malymi szukal pozywienia i duzo ludzi zatrzymalo sie aby zrobic zdjecie z samochodu. My postanowilismy wysiac i pojsc do jeziora. Ale grizzly tez probowal przejsc na nasza strone wiec oddalismy kilka glosow wiec male zaczely odchodzic w druga strone i matka oddeszla za nimi...     ... Tylko jeden gosciu wyszedl samochodu z dluga telescopowa camera i narzekal na nas zes my tego niedzwiedzia wystraszyli. Ale mogl biegnac za nim jak by sobie zachcial. Od parkingu podeszlismy na Crandell lake ...                                     .. Od tego miejsca zawrocilismy zaraz po poludniu znajomy odjechal do Calgary. Ja pochodzilem sobie po miescie a o 5 godzinie zaczely nadchodzic burze. Do 7 godziny wieczorem przeszly 3 burze i jedna z gradem.     . Cala noc we wtorek na srode wiatr wial do 50 km. Nad ranem spakowalem sie i powrocilem do Calgary..     ... Obecnie zapowiadaja mokry tydzien w Calgary z burzami przechodzacymi po poludniu. Wiec nic ciekawego nie bedzie sie dziac w Gorach.

Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-07-2022 02:54 PM przez grizzly.

Po przyjezdzie z Waterton National Park pogoda sie pogorszyla w Calgary i w gorach Mielismy burze i deszcz przez kilka dni. Dopiero we wtorek nadeszla lepsza pogoda. Jak wiadomo to dolaczylem sie do klubu. I postanowilem z nimi wyskoczyc na Pigeon Moutains na 2 wzgorza. Jest to Gorka na ktorej nigdy jeszcze nie bylem Podejscie nie jest strome ma 1188 m i ponad 18 km kiedy sie wchodzi na dwa wzgorza. Pogode mielismy pochmurna bezdeszczowa i bylo wilgotnie potliwie podchodzic mna wzgorze. Bylo nas tylko 4 osoby po drodze spotykalismy bardzo odpadow od niedzwiedzi. Po pierwsze podeszlismy na wieksze wzgorze a pozniej zeszlismy na mniejsze i zrobilismy loop do powrotnej trasy tempo mielismy bardzo dobre caly czas Na wzgorzu spedzilismy pol godziny podziwiajac otoczenie i krajobrazy. Przy podejsciu bylo mnostwo dzikich kwiatow na wzgorzu ktore w tym czasie w pelni zakwitly. Po powrocie na parking bylo dosyc duzo samochodow i niektorzy tylko wloczyli sie po lesie a na wzgorze kiedy wracalismy to podchodzilo nastepne 5 osob bylo bez tloku. Zdjecia z Pigeon Mountains......                                                                                                                                         ......