Obecnie mamy troche sniegu w Calgary i w naszych gorach . Sniegu nie ma duzo w naszych gorach. W innych latach bylo o wiele wiecej sniegu niz obecnie. Po swietach staralem sie wyciagnac kilka razy mojego psa w podgorze. Mielismy takze plany. Na zakonczenie starego roku wyskoczyc na Hi Ling wzgorze w Canmore, mielismy dotrzec przed 12 w nocy. Zabrac szampana i duzo sztucznych ogni i rozpalic wzgorze o 12 noca w nowy rok w ogniu sztucznym.. . Plan sie nie udal bo bylo bardzo zimno wtym czasie Przelozylismy na nastepny rok. W ostatnia niedziele zorganizowalismy sie w grupe i wyskoczylismy razem na Rawson Lake w Peter Lougheed Provincial Park. Kiedy dojechalismy do Kananaski Gornego jeziora bylo pochmurnie i zamglono Kiedy dotarlismy do Rawson Lake mgla zaczela ustepowac i slonce wyszlo na zewnatrz. Bylo chlodno na jeziorem w tym czasie do minus 12 stopni . Bylo takze wiele ludzi na tym jeziorem. Moi znajomi zabrali ze soba sniezne rakiety snowshoes . Ja zabralem narty i zalozylem skin . Wrzystko bylo swietnie tylko zjezdzanie utrudniali ludzi ktorzy podchodzili do jeziora a trasa pomiedzy drzewami tylko do 1 metra. Wiec musialem duzo uwazac na podchodzacych pod gore. Postanowilismy takze podejsc dalej Rawson Lake az do konca. Pod koniec trasy przez jezioro woda byla pod sniegiem i zaczenalo wchodzic do butow. Wiec zawrocilismy. Po powrocie do domu podjechalismy do Canmore i tam wstapilismy do restauracji Grizzly Paw na Bison Burger. Kazdy z nas powrocil z usmiechem na twarzy.. Tutaj wstawiam kilka zdjec z tego malego wyskoku. I Oczekuje wiecej sniegu w naszych gorach na powazniejszy wyskok na narty. Najwiecej sniegu w tamtym rejonie bylo moze 12-15 lat temu, glebokosc sniegu dochodzila do 5 metrow.. ....
........
Grizzly, chociaż ktoś z forum ma śniegu ile się należy. My tu walczymy z centymetrami a Ty z metrami. nasze rakiety już drugi rok gniją na strychu. Trzeba tylko z nich odmiatać pajenczyny.
Góry się nie zdobywa, góry nas wpuszczają.
Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-01-2015 10:51 PM przez Stasiu.
Grizzly, chociaż ktoś z forum ma śniegu ile się należy. My tu walczymy z centymetrami a Ty z metrami. nasze rakiety już drugi rok gniją na strychu. Trzeba tylko z nich odmiatać pajenczyny.
W tym roku mamy malo sniegu..Dzieki chlodniejszej pogodzie snieg nie topnieje... Czyli cos mamy Przegladam wiadomosci z Zakopanego to wam sypie I na nastepny dzien topnieje.. Ale wyskoki w gory zawsze beda czy w sniegu po kolana czy w sniegu na usmiech..
Mialem kilka wolnego postanowilem sobie wyskoczyc w gory. W poniedzialek bylo pochmurnie.Spogladalem na gory i wiec postanowilem odwiedzic ich we wtorek. We wtorek pogoda byla o wiele lepsza. O godzinie 11 rano wpakowalem pieska do samochodu postanowilismy wyskoczyc wglebi gor do Kananaski. Podjechalismy na parking do gornego jeziora ,, Upper Kananaski Lake,,. Na parkingu byly pustki, nie widzialem zadnego samochodu. Od czasu do czasu lubie sobie takie pustki w okolicy. Na zewnatrz bylo troche pochmurnie i troche cieplo w plusie. O godzinie 1 po popoludniu ruszylismy na trase. Wyruszylismy na Indefatible gore. Tylko ze na gore nie bylo mozliwosci wyjscia ze wzgledu na Laviny. Pozostal nam poczatek gory czyli na grzbiet gorski. Trasa nie byla ubita i swiezy snieg zasypal nam kierunek tej sciezki. Poczatkowo po lesie nie bylo tak zle snieg na trasie tylko do 25 cm. Juz pod gorke coraz wiecej sniegu pojawialo sie na trasie. Przed grzbietem snieg byl do kolan. Na grzbiecie snieg zostal rozwiany przez wiatr. Doszlismy tylko do polowy grzbietu i tam dalej nie wygladalo na latwe podejscie. Snieg robil sie glebszy i glebszy. W niektorych miejscach dochodzilo az do metra. Wiec zrobilismy zawrot. Nie chcialem sie znalez w jakiejsc szczelinie i pozostac tam do wiosny razem z psem. Ta trasa i wyjscie na Mount Indefatigable jest to najpiekniejsza trasa w Kananaskis. Tylko od 2005 roku postawili ostrzezenie ze jest to teren dla niedzwiedzi. Turysci wychodza ale w bardzo malej ilosci. Bylem na tej gorze i na tym forum przedtem mam wrzucone zdjecia,( bedzie to strona 5 - post #62 ). Zimowa pora tylko podeszlem to pewnego miejsca do ktorego uwazalem ze jest safe, a pozniej zawrocilem Kilka zdjec z tego miejsca..............
...... wiecej zdjec nastapi........
Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-01-2015 06:15 PM przez grizzly.
Wiecej zdjec z tego wyskoku. Malo sniegu mamy w gorach Przez nastepne kilka dni bedzie chinook az do wtorku na przyszly tydzien ma byc okolo 10 stopni w plusie w dzien a noca -1 stopni . Duzo sniegu zniknie wtym czasie. I mysle ze niektore w zgorza sie odslonia na hiking....
.........
chyba grizzli może stanąć w szranki z innym miśkiem więc rozumiem że nie straszne ci takie tereny
a tak w ogóle to zabijasz pięknymi zimowymi widokami, których u nas ostatnio ostry deficyt, tęskni się za porządną zimą z przed lat
piękne te Góry Skaliste,
Oj tak. Trudno wzrok oderwać od tych zdjęć. Widzę, że towarzysz wypraw (piesek) dzielnie dotrzymuje Ci kroku w czasie wypraw w te przepiękne okolice. Tak trzymaj Grizzly
W sobote 24 stycznia postanowilem zabrac pieska w gory. Mialem plany troche wieksze na niedziele. Umowilem sie ze znajomymi w gory. Wiec pies musi gdzies pobiegac bo bedzie skomlil w niedziele i bedzie sie rozgladac po domu za mna. W sobote pojechalismy do Banff National Park. Postanowilem wyskoczyc sobie na Castle lookout. Miejsce polozone pomiedzy Banff a lake Louise. Tylko blizej do Lake Louise. Wyjechalem po 10 rano. W banff i dalej na zachod spadl swiezy snieg z rana nasypalo go do 12-15 cm w gorach.. . Po drodze bylo kilka wypadkow. Dojechalem do na parking i wyskoczylem na trase . Nikogo przed moim wyjsciem nie bylo na trasie Trasa byla ubita wie wyskoczylem sobie bez nart and bez rakietow snieznych. Snieg byl swiezy i bylo takze cieplo gdzie na poczatku bylo w plus 6 stopni. Wyszlismy do pewnego miejsca bo dalej zrobilo sie niebezpiecznie dla mnie i dla mojego psa. Mozna by bylo utnac gdzies w szczelinie w canyonie. Zabralo mi wejscie kolo 2 godzin a zejscie 50 min. Po powrocie pies byl zadowolony Na trasie po powrocie spotkalem kilka osob podchodzacych w gore. Zalaczam kilka zdjec widokowych z tej trasy............
....
Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-01-2015 05:35 AM przez grizzly.
W niedziele postanowilem wyskoczyc z moimi znajomymi na Elephant Rock's na Chester lake. Znajomi zabrali rakiety sniezne a ja zabralem narty. Pod gore trasa byla dobrze ubita wiec nikt nie zakladal rakietow snieznych. Ja zas mialem o wiele lepiej posuwac sie pod gore na moich nartach. Z powrotem o wiele szybciej znalazlem sie na parkingu. Pogoda byla dobra w plusie 6 stopni tylko duzy wiatr wial na wyzszej wysokosci. Doszlismy do jeziora a od jezira skrecilismy w lewo gdzie podeszlismy na Sloniowe skaly. Tam na skalach zatrzymalismy sie na posilek Bylo w tym czasie nad tym jeziorkiem sporo ludzi doliczylem sie az do 20. jest to trasa bardzo popularna latem lub zima. I duzo ludzi tam wedruje. Pies pozostal w domu.. Kilka zdjec z tego miejsca dolaczam.....
.....
Czytam Twoje opisy, oglądam Twoje zdjęcia i doszedłem do wniosku, że te góry i szlaki które opisujesz, mają jedną ogromną wadę. Wada jest przeogromna. Wada ta polega na tym, że mnie tam nie ma
A szczerze mówiąc, to już chwaliłem zdjęcia i relacje. Mimo to nie mogę nacieszyć wzroku tym co widzę i tym co czytam w Twoich opisach.
od dłuższego czasu zastanawiałem się gdzie podziało się błękitne niebo na miejscami które odwiedzam, a teraz już wiem: To Góry Skaliste za aneksowały ( modne ostatnio słowo) cały błękit dla siebie proszę natychmiast się tym błękitem podzielić z nami
Czesto wyskakuje w podgorze. W podgorzu snieg zaniknal. A w glebi gor dosypuje nam ciagle. Znajomi zrobili plan na sobote aby wyskoczyc na Tent Ridge w Peter Lougheed Provincial Park. Tydzien temu pogode zapowiadali sloneczna i bez sniegu. Plany utrzymywaly sie az to soboty. W Piatek wieczorem zapowiadali duze opady sniegu w Banff. Wyjechalismy o godzinie 8rano z Calgary. Podjechalismy na informacje nad Barrier Lake.gdzie dowiedzielismy sie o wiekszych opadach sniegu w Peter Lougheed Provincial Park. Gosciu spomnial ze tutaj nad Barrier Lake padal deszcz i snieg w ostatnia noc. Zapytalismy sie na temat Tent Ridge ( wzgorze) jakie sa mozliwosci i szanse aby wyskoczyc na wzgorze. Spomnial tylko ze Ze niebezpieczenstwo Lavin jest bardzo duze.. zdjecie widok na Tent Ridge....
.... Postanowilismy zmienic plany. Wjezdzajac w glebi gor na drodze coraz wiecej bylo sniegu nasypane. Kiedy podjechalismy na okolice Mount Shark w Kananaski na drodze sniegu bylo do 35 cm i male samochody z niskim podwieszeniem mialy klopoty poruszania sie po drodze. Zdecydowalismy sie podejsc nad Rummel Lake.. Cala trasa przebiega lasem a kiedy dojdzie sie do jeziora jest taki sobie ladny widok. W kilku miejscach mozna zobaczyc troche widokow a reszta drzewa zaslaniaja krajobraz widokowy. Podeszlismy do jeziora i tam sobie zatrzymalismy sie na posilek. Bylo nas tylko 5 osob w grupie. Duzo ludzi zeszlo juz z tego miejsca pozostalismy sami nad jeziorkiem. Kiedy zaczelismy sie zabierac do powrotu. Nagle zobaczylismy helicopter ktory zrobil koleczko i wyladowal kolo nas. Wyszedl gosciu i z zapytaniem pyta sie nas czy my slyszelismy zebo ktos zabiegal o pomoc. Ktos im zadzwonil ze w tym rejonie slyszeli glosy wolania o pomoc i wiec wyruszyli zobaczyc co sie dzieje.. Przed nami byla grupa 10 osobowa ktora trenowala jak sie zachowac w czasie laviny snieznej. Ale oni nie doszli do jeziora. Wytlumaczylismy im w ten sposob, moze podczas tego trenningu wolali i krzyczeli o pomoc. A inna osoba poinformowala ich. Kolo jeziorka dosypalo sniegu do 40 cm. Pogoda byla w plusie i nie bylo wiatru..... Dolaczam kilka zdjec z tego miejsca ... Rummel Lake......
....
Niektóre zdjęcia wyglądają tak, jakby były namalowane. Już nie raz pisałem, że będąc tam w górach masz przepiękne widoki. Zdanie to podtrzymuję, a nawet jeszcze bardziej utwierdzam się w tym, że jest tam przepięknie.