Odpowiedz  Napisz temat 
Strony (14): « Pierwsza < Poprzednia 5 6 7 8 [9] 10 11 12 13 Następna > Ostatnia »
Subiektywny, karpacki kącik czytelniczy
Autor Wiadomość
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #121
"Przewodnik Milu Wielofunkcyjne, intensywne użytkowanie terenów miejskich. Praktyczn

Ten wątek powstał przede wszystkim po to aby informować o ciekawych wydawnictwach, w dużej mierze nieznanych szerszemu gronu czytelników. Tworzę go dzięki pomocy Kolegów Przewodników, którym dziękuję za pomoc i tą drogą. Kilka dni temu otrzymałam kilka ciekawych wydawnictw od Piotrka Kutiaka, w zdecydowanej większości dotyczyły one Sanoka. Wśród nich była książka szczególnie polecana przez Kolegę czyli "Przewodnik Milu Wielofunkcyjne, intensywne użytkowanie terenów miejskich. Praktyczny poradnik". Jest to publikacja wydana w ramach projektu, nieosiągalna dla większości zainteresowanych, ponoć jeszcze po kilka egzemplarzy znajduje się w UM i UG w Sanoku. Zaadresowana jest przede wszystkim do planistów, architektów, inwestorów i osób zajmujących się projektowaniem urbanistycznym i planowaniem regionalnym. Zainteresowała i przewodników, gdyż opisuje dobre praktyki planistyczne i zawiera informacje o ciekawych, zrealizowanych projektach na terenie UE. Każdy projekt jest dokładnie przedstawiony, są tu wiadomości o: klasyfikacji projektu wg MILU, nazwa inicjatywy, daty rozpoczęcia i zakończenia, dane kto planował i realizował przedsięwzięcie, wprowadzenie w zagadnienie, prezentacja tożsamości, masy krytycznej, powiązań, wymiaru ludzkiego, kilka słów o promocji i marketingu i całym procesie. Każdy rozdział jest bogato ilustrowany, dołączono do niego mapy i zdjęcia satelitarne.
Aha, jeszcze nie powiedziałam czym jest MILU. Wg notatki zawartej w tej publikacji jest to międzynarodowa sieć poświęcona zbieraniu, wymianie i powielaniu wiedzy na temat Wielofunkcyjnego, Intensywnego Użytkowania Terenów Miejskich, jest to związane z rozwojem zrównoważonym miast.
Publikacja jest naprawdę bardzo ładna, dobry projekt graficzny, twarda okładka, szyta, bardzo dobry papier, bardzo bogato ilustrowana. Nie dość iż jest ciekawa to jeszcze pieści oczy. Polecam.

Spis treści
Wstęp
Przedmowa do wydania polskiego
Rozdział 1. Wielofunkcyjne, intensywne użytkowanie terenów miejskich
Rozdział 2. Proces planowania
Rozdział 3. Metodologia MILU
Rozdział 4. Przypadki odniesienia
Park przyrodniczy rzeki Aker, Oslo, Norwegia
Nowe mieszkania w centrum Sztokholmu, Sztokholm, Szwecja
Ulica Raday , Budapeszt, Węgry
Rewitalizacja Starego Miasta, Sanok, Polska
Nabrzeża portowe Dublina, Dublin, Irlandia
Pływający port, Bristol, Wielka Brytania
Havnestaden, port miejski, Kopenhaga, Dania
Fabryka Kabli i Drut, Wiedeń, Austria
Grobla Diemrzeedijk, Amsterdam, Holandia
Centrum Targowe Riem /Messestadt Riem, Monahium, Niemcy
Miejskie rolnictwo - Hoeve Biesland, Delft, Holandia
Park Krajobrazowy New Hall Valley, Birmingham, Wielka Brytania
Rewitalizacja Norton Radstock, Radstock, Wielka Brytania
Bibliografia
Projekt Milunet

Tytuł: "Przewodnik Milu Wielofunkcyjne, intensywne użytkowanie terenów miejskich. Praktyczny poradnik"
Autorzy: Praca zbiorowa
Wydanie: I
Stron: 87
ISBN: 978-83-61043-01-0
Wydawnictwo: Gmina Miasta Sanok
Sanok 2007

"Rewitalizacja Starego Miasta, Sanok, Polska" str. 42-43
"[...]Inicjatywa: Władze miasta Sanoka
Planowanie i projekt: Władze miasta Sanoka
Regionalny Park Krajobrazowy Zniesienija we Lwowie
Realizacja: Różne firmy
Data rozpoczęcia: 2000
Data zakończenia: 2009
Informacja: http://www.um.sanok.pl

Wprowadzenie:
Sanok zlokalizowany jest nad rzeką San, która jest bazą dla wodnej rekreacji w regionie. Przez wiele lat rzeka nie była dobrze wykorzystywana, szczególnie w zakresie rekreacyjnym, ze względu na zanieczyszczenia przemysłowe, które zanieczyszczały rzekę. W latach 90-tych wiele zakładów przemysłowych zlokalizowanych na brzegach rzeki upadło, co miało pozytywny wpływ na czystość rzeki. Centrum miasta położone jest na wzgórzu nad rzeką i stanowi najbardziej atrakcyjną jeśli chodzi o zabytki i dziedzictwo kulturowe. Na wzgórzu leży również dawny zamek, a obecnie Muzeum Historyczne ze zbiorami ikon i obrazami Z. Beksińskiego. Drugą ważną atrakcją turystyczną jest położne z drugiej strony rzeki Muzeum Budownictwa Ludowego- Skansen. Połączenie zabytkowego centrum miasta ze Skansenem i terenami rekreacyjnymi nad rzeką oraz ich wspólna promocja jest celem wprowadzenia w życie programu pn. "Sanocki Park Dziedzictwa Kulturowego", który integruje działania na wszystkich terenach.

Tożsamość:
Sanocka starówka spełnia bardzo ważne funkcje: administracyjne, komunikacyjne, ekonomiczne oraz turystyczne, które są ściśle związane z dziedzictwem kulturowym miasta i regionu. Od 2000 roku władze miasta efektywnie realizują proces rewitalizacji zabytkowego centrum miasta, na które składają się budynki z przełomu XVIII i XIX wieku, sanocki zamek oraz przestrzenie otwarte, takie jak place, czy park miejski. W 2002 roku utworzony został deptak, który doskonale współgra z z architektonicznym i wizualnym stylem zabytkowego centrum miasta. Stanowi on pierwszy krok w procesie rewitalizacji centrum Sanoka, a jego efekty stanowiły zachętę do realizacji następnych etapów. Charakter deptakowi nadaje Ławeczka Szwejka, wraz z restauracją u Szwejka stanowiąca atrakcję dla turystów i mieszkańców. Na rynku miejskim, mimo prowadzonego obecnie remontu, działa aktywnie Biuro Wystaw Artystycznych organizując różnorodne zajęcia i imprezy związane ze sztuką i kulturą dla dzieci, młodzieży jak i osób starszych.
[...]"



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
05-09-2011 05:20 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #122
"Turystyczny szlak gniazd rodowych Lubomirskich"

W 2004 r. Muzeum Regionalne w Stalowej Woli i Muzeum Lubowlańskiego Zamku w Starej Lubowli wytyczyło ciekawy szlak kulturowy i wydało po nim przewodnik "Turystyczny szlak gniazd rodowych Lubomirskich". Sam szlak samochodowy liczący 488 km jest godny polecenia, wiedzie bardzo ciekawymi pod względem krajoznawczym i turystycznym terenami położonymi na obszarze województw: polskiego podkarpackiego i słowackiego preszowskiego. Łączy miejscowości związane z potężnym, magnackim rodem Lubomirskich, którego członkowie kształtowali historię wielu państw położonych w środkowej Europie. Mini przewodnik w językach: polskim, słowackim, angielskim opisuje wszystkie siedziby tego rodu, zawiera mapki kierujące do każdej atrakcji i zdjęcia. Nie wiem, gdzie można nabyć to wydawnictwo, nie pamiętam od kogo dostałam przewodniczek ale polecam wyjątkowo dobrze zrobioną i ciekawą stronę internetową poświęconą temu szlakowi.
http://www.szlak-lubomirskich.stalowawola.pl

Spis treści:
Turystyczny szlak gniazd rodowych Lubomirskich
Stalowa Wola-Rozwadów i Charzewice
Tarnobrzeg
Barnów Sandomierski
Kolbuszowa
Rzeszów
Boguchwała
Łańcut
Przeworsk
Przemyśl
Krasiczyn
Sanok
Rymanów
Miejsce Piastowe
Dukla
Svidnik
Bardiów
Plavec[/i]
Stara Lubowla
Podoliniec

Tytuł: "Turystyczny szlak gniazd rodowych Lubomirskich"
Autor: Zespół
Wydanie: I
Stron: 14
ISBN: 83-921207-0-1
Wydawnictwo: Muzeum Regionalne w Stalowej Woli
Stalowa Wola 2004

"Turystyczny szlak gniazd rodowych Lubomirskich"
"Od niedawna coraz większym zainteresowaniem cieszą się pojawiające się na turystycznej mapie szlaki tematyczne. Zapraszamy turystów do przemierzenia jednej z takich tras wytyczonej na ternie południowo-wschodniej Polski i północnej Słowacji łączącej kilka gniazd rodowych magnackiej rodziny Lubomirskich.
Przedstawiciele tego wielce zasłużonego rodu posiadali majętności obejmujące znaczne obszary kraju, dziś po części znajdujące się na terytorium Słowacji i Ukrainy. Przez cztery wieki aktywnej obecności w dziejach Rzeczpospolitej, Lubomirscy pozostawili swój trwały ślad w jej historii. Piastując najwyższe godności wpływali na losy ojczyzny, wykazywali się patriotyzmem i męstwem biorąc udział w wielu wojennych kampaniach, zarządzając majątkami własnymi i królewskimi wpływali na rozwój gospodarczy kraju, byli mecenasami nauki i sztuki, fundowali szkoły i instytucje naukowe, wznosili wspaniałe rezydencje, i świątynie, zakładali parki i ogrody, wspierali artystów i gromadzili ich dzieła. Ród Lubomirskich dał Polsce polityków, wodzów, żołnierzy, mecenasów, filantropów, literatów, naukowców i artystów. Ich siedziby stanowiły centra krzewiące wiedzę ekonomiczną, gospodarczą i kulturalną. Miejscowości, w których istnieją po dziś dzień lub znaczące obiekty ufundowane przez Lubomirskich, zaliczono w założeniu szlaku do gniazd rodowych. Połączone liniami komunikacyjnymi tworzą oryginalny, niezwykle atrakcyjny obszar turystycznej penetracji."



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
09-09-2011 03:59 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #123
"Oikoumene Carpathia Pismo Centrum Kultury Ekumenicznej w Myczkowcach"

Kiedyś opowiadałam Wam o ciekawej sesji naukowej, która odbyła się w ośrodku Caritas w Myczkowcach. To było już trzecie spotkanie poświęcone pograniczu kulturowo-religijnemu polsko-ukraińsko-słowackiemu i ekumenizmowi. Miałam mieszane uczucie słuchając chaotycznych moim zdaniem wykładów. Jeden z moich Kolegów, który uczestniczył we wszystkich trzech spotkaniach powiedział, że miał podobne zastrzeżenia ale zostały one pogrzebane, gdy sięgnął "Oikoumene Carphatia Pismo Centrum Kultury Ekumeniczne w Myczkowcach". Mam nadzieję, że ze mną stanie się podobnie. Jestem bowiem po lekturze dwóch numerów. Czekam na trzeci.
Moich zdaniem pierwszy jest interesujący, drugi zaś powinien stać się lekturą obowiązkową przewodników i wszystkich miłośników Bieszczadów.
Pierwszy numer rocznika wydany w 2008 roku zawiera materiały z I sesji. Numer otwiera Wprowadzenie pióra ks. dyrektora OWR Caritas Bogdana Janika i "Słowo ks Biskupa Edwarda Białogłowskiego wygłoszone w dniu 16 października 2007 r z okazji poświęcenia pomnika Sługi Bożego Papieża Jana Pawła II i otwarcia Centrum Kultury Ekumeniczne w Ośrodku Caritas w Myczkowcach". Ks. Stanisław Nabywaniec z UR wygłosił niezmiernie interesujący wykład "Kościół na pograniczu polsko- słowacko-ukraińskim-spojrzenie w przeszłość" opisując historię organizmów państwowych i jednostek kościelnych na przełomie ponad tysiąca sięgając aż do misji cyrylo-metodiańskiej. Równie ciekawy okazał się wykład ks. Józefa Kozy z KUL poświęcony dialogowi katolicko-prawosławnemu "Kościoły siostrzane Kilka refleksji na tle dotychczasowego dialogu katolicko-prawosławnego". Ks Janusz Mierzwa z UKSW zajął się "Zróżnicowaniem etnograficznym południowo-wschodniej Polski". Wykład moim zdaniem bardzo pouczający, gdyż Autor przedstawił zagadnie wszechstronnie, rozpatrując je także w kontekście Europy.

http://www.myczkowce.org.pl/index.php?op...&Itemid=68

Spis treści
- Wprowadzenie
- Słowo Ks. Biskupa Edwarda Białogłowskiego wygłoszone w dniu 16 października 2007 r z okazji poświęcenia pomnika Sługi Bożego Jana Pawła II i otwarcia Centrum Kultury Ekumenicznej w Ośrodku Caritas w Myczkowcach
- Kościół na pograniczu polsko-słowacko-ukraiński - spojrzenie w przeszłość (ks. Stanisław Nabywaniec)
- Kościoły siostrzane. Kilka refleksji na tle dotychczasowego dialogu katolicko-prawosławnego (ks. Stanisław Józef Koza)
- Zróżnicowanie etnograficzne południowo-wschodniej Polski (ks. Janusz Mierzwa)
- Wybrane opinie o CKE

Tytuł: "Oikoumene Carpathia Pismo Centrum Kultury Ekumenicznej w Myczkowcach"
R 1 (2008) NR 1
Redakcja: ks. mgr Bogdan Janik
Stron: 64
ISBN: 978-83-61312-27-7
Wydawnictwo: Ośrodek Wypoczynkowo-Rehabilitacyjny w Myczkowcach
Myczkowce 2008

Cena 6 zł

Artykuł ks. Janusza Mierzwy z UKSW Warszawa
składa się z kilku części:
- Z perspektywy kontynentu
- Z perspektywy regionu
- Z perspektywy pogranicza
- Grupy etnograficzne
- Jedność w różnorodności
- Ludność pogranicza polsko-ruskiego
- Mieszkańcy Bieszczadów i Beskidu Niskiego
* Bojkowie na Podkarpaciu
* Łemkowie na Podkarpaciu
* Budownictwo mieszkalne
* Cerkiewne budownictwo sakralne na Podkarpaciu
* Układ ikonostasu w cerkwi grekokatolickiej
* Karpackie ikony
*Pogórzanie
* Dolinianie
* Centrum Kultury Ekumenicznej w Myczkowcach
* Odpust w Łopience wg Zygmunta Kaczkowskiego w "Mężu Szalonym"


"Zróżnicowanie etnograficzne południowo-wschodniej Polski" Ks. Janusz Mierzwa str. 39-41

"[...]
Z perspektywy regionu
Jan Paweł II mówiąc o integracji europejskiej w sferze kulturowej podkreśla, iż "ów jednoczący ruch <<musi uwzględnić, na każdym etapie mentalność i istniejące realnie możliwości. Europa skalda się z narodów o wspaniałej przeszłości, z kultur z których każda ma swoją oryginalność i wartość. Trzeba będzie zawsze czuwać nad ich zachowaniem, unikając zacierania różnic, które prowadziłyby do ich zubożenia>>".

Z perspektywy pogranicza
Wyróżniając odrębności narodowe, etniczne i etnograficzne można posłużyć się zarówno kryteriami obiektywnymi tj. historycznej trwałości więzi grupowej oraz pochodzenia narodowego, jak i subiektywnymi, tzn. analizując świadomość tożsamości członków danej grupy. Biorąc pod uwagę te 2 kryteria można wyróżnić trzy kategorie grup mniejszościowych:
1. Do pierwszej kategorii należy zaliczyć te grupy, które swój mniejszościowy status wywodzą z faktu przynależności do historycznej wspólnoty narodowej, posiadającej własne państwo lecz znajdujące się w granicach innego państwa. Ze względu na genezę pochodzenia tych grup można wyróżnić w tej kategorii 2 rodzaje takich społeczności:
a) Zbiorowości terytorialne, odrębne językowo i - w większości - wyznaniowo. Występują one najczęściej w pasie przygranicznym;
b) Zbiorowości o imigracyjnym rodowodzie, pozbawione poczucia związku z własną społecznością. Na ternie Polski są to głównie mniejszości: żydowska, grecko-macedońska, ormiańska, rosyjska i wietnamska.

Grupy etnograficzne
2. Do drugiej kategorii grup mniejszościowych należy zaliczyć zbiorowości etniczne o autochtonicznym i autotelicznym charakterze, które nie osiągnęły statusu narodu. Są to grupy kulturowo odmienne, posiadającą długą, historyczną genezę. Również w tej kategorii ujawniają się 2 typy zbiorowości:
a) Zbiorowości terytorialne, z wyraźnie wyodrębnioną symboliczną sferą identyfikacyjną z "ojczyzną prywatną", czy z regionem - nakładającą się na szerszą tożsamość ideologiczną z narodem - państwem. Do tej grupy można zaliczyć w Polsce: Kaszubów, Łemków, Mazurów, Warmiaków;
b) Zbiorowości imigracyjne (napływowe) - charakteryzujące się silną więzią ideologiczną lecz nie tworzące odrębnych narodów lub nie wchodzące w ich skład. Są to grupy o dużym stopniu integracji językowej i religijnej, wpisane w proces asymilacyjny z polskim społeczeństwem narodowym i obywatelskim. w Polsce do tych grup można zaliczyć : Romów, karaimów, Tatarów i starowierców.

3. Trzecią kategorię stanowią grupy etniczne i etnograficzne o rodowodzie napływowo-migracyjnym, które przybyły na terytorium danego kraju w różnym czaso-okresie. Wśród nich można wyróżnić:
a) Grupy społeczne w sensie socjologicznym i historycznym - obecnie co najmniej od 3 pokoleń i charakteryzujące się kompletnością instytucjolną, więzią ideologiczną i wspólnotą interesów. w Polsce ten rodzaj mniejszości reprezentują grupy: żydowska, romska, ormiańska, karaimska i starowierców.;
b) Zbiorowości imigracyjne o stosunkowo niedawnym rodowodzie i krótkiej historii grupowej. W Polsce są to społeczności, których przedstawiciele byli już wcześniej tu obecni lecz posiadali status cudzoziemców, obcokrajowców czy czasowych rezydentów. do tej mniejszości można zaliczyć Rosjan i społeczność greko-macedońską. "



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
14-09-2011 07:17 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #124
"Artyści Podkarpacia"

Fajna recenzja Kuby Kolegi z forum historycznego albumu "Artyści Podkarpacia". Nie mam tej książki, nie zanosi się, że ją kupie więc pozwolę sobie wrzucić tu link
http://www.historia.org.pl/index.php/rec...enzja.html



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
18-09-2011 06:19 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #125
"500 lat Smolnika 1511-2011" folder

Przedwczoraj Jola Harna podarowała mi bardzo ciekawy folder, który został wydany niedawno przez Urząd Gminy w Komańczy. Była nim zachwycona, ja po przeczytaniu broszurki ów zachwyt podzieliłam. Autorami folderu są ludzie zafascynowani regionem, posiadający wszechstronną wiedzę zarówno teoretyczną jak i praktyczna o okolicy Smolnika nad Osławą. Wojciech Wesołkin jest przewodnikiem beskidzkim i autorem m.in. przewodników, a Paweł Królikowski etnografem, fotografikiem, pracownikiem UG w Komańczy. Razem stworzyli ciekawą, bardzo bogato ilustrowaną mini monografię Smolnika. Jest to mini kompendium wiedzy o dziejach tej miejscowości wzbogacone wspomnieniami pań: Marii Seńko, Julii Kurdyły, Marii Witlińskiej, zdjęciami archiwalnymi i współczesnymi fotografiami, tekstami ludowych piosenek.
Współczesny Smolnik nad Osławą to miejscowość położona pod grzbietem Magurycznego, w dolinie oddalonej o kilka kilometrów od drogi karpackiej - odcinek Komańcza-Cisna. Nie biegną przez nią szlaki turystyczne, jest ostoją ciszy i spokoju. Słynie z najwyżej położonego w kraju szybowiska trawiastego dla szybowców i samolotów, schroniska, które jest odbudowywane po pożarze, "Zagrody Chryszczata" ciekawego pensjonatu mieszczącego się w dawnym OZ Zakładu Karnego w Łupkowie, zachowanych kilku chyż łemkowskich, murowanej cerkwi z pięknym wnętrzem z kompletnym ikonostasem z 1806 r., z nieszczęściem Marka Grechuty (jego syn był w sekcie mającej swoją siedzibę w Smolniku), znakomitymi serami. Mi osobiście kojarzy się z pysznym jedzeniem i napitkami serwowanym przez właścicieli Śpiewanego Chlebka (sprzedają swoje rewelacyjne produkty w sklepiku obok kas kolejki wąskotorowej w Majdanie)i z nieciekawymi miejscowymi byłymi pracownikami pegeeru o lepkich łapach zabijających wszystko co żyje. Śpiewany Chleb to także ziołolecznictwo i to skuteczne http://www.śpiewanychleb.pl/ (późną wiosną straciłam głos, zapalenie gardła było tak wstrętne, że wzięłam trzy kuracje antybiotykowe pod rząd, a mimo to prawie nie mogłam mówić, pomógł mi dopiero regularnie zażywany miodek z mlecza czyli syrop z mniszka lekarskiego.


Tytuł: "500 lat Smolnika 1511-2011" folder
Autor: Wojciech Wesołkin, Paweł królikowski
Wydanie: I
Stron: 12
ISBN:
Wydawnictwo: Urząd Gminy w Komańczy
Komańcza 2011

"Oto co pamięta ze szkolnych lat jedna z mieszkanek Smolnika:
Jak ja chodyła do szkoły[...] tu była szist klas, w nas. W nas pered wojną byly dwi uczytelky, jedna Janina Czajkowska bo tutaj mieszkala i wczyła nas. [...] ale pered wojnou, ja zaczala chodyty do szkoly, to my ne maly knyżok, nauczytelka ta harni haworyła, wczyła nas z lemkowskych knyzky i haworyla do nas po lemkiwsky, ona była Polka, i wona mala jednu kniżku, pysała na tablycy a my odpysywaly z tablici i w doma sja wczyly, na druhyj deń wczylysmy sja czytalymse czytaty do szkoly [...] ale potim uż, jak Nimci pryjszly, w trydcet dewjatom roci, to uż knyżky byly [...]był dyrektor i troch nauczytelka i troch nauczyteliw, ale u nas było duże ditej, no to byly dwi klasy i tak sia wczyly, połny klasy byly, a pered wojnou jak ja zaczała chodyty to tak było, perwsza klasa i druha chodyła po rocy, do szkoły, a tretia klasa dwa roky i czwerta dwa roky [...] a potem uż jak Nimci pryszly to uż ukrainsky nauczytely byly, dyrektor Ukrainiec i bylo szist klas [...] dyrektor był Wolczak, tak, i profesora toho naszoho szo my byly pid nym to byl Nalywajko [...] a nauczytelka to była Wiłczuka zinka, ony byly z Ukrainy, nauczytely wsi z ukrainy byly [...]to my w każdy deń, jak uz prychodył nauczytel, my kazaly Slawa isisu Chrystu i molyly my sa. Otcze Nasz i Bohorodyce deń w deń."

"Bieszczady spłynęły krwią i łzami.
Jak moja teściowa opowiadała. W dzień przychodziło wojsko - daj jeść.W nocy przychodzili banderowcy - daj jeść. [...] Banderowcy przyszli trzeba dać jeść, no to do kogo, kto dobrze gotuje, bo to przednówek, czy jeszcze ma z czego [...] to nasza babcia siebie specjalnie skaleczyła w rękę żeby była ranna, bo to i wyprać było trzeba.
Przyszli banderowcy do babci, babcia nie miała chleba, nie miała nic, no to przynajmniej daj worek. Babcia mówi - nawet nie mam całego worka. Poszli nabrali ziemniaków, a to zima była no i idą, jak stara chałupa była [...] i na śniegu widać i z tego worka co kawałek ziemniak wypadał, a przecie nie zauważyli bo to było w nocy. babcia poszła do stajni, nie patrzyła na ten brzeg. A idzie wojsko z góry i widzi ślady, [...] to ten mówi wojskowy i co mu dałaś buty do lasu narzeczonemu, a teraz sama boso chodzisz i nogi grzejesz nad kuchnią. Na tym piecu siedziała i nogi grzała. Pozabierali wszystko. Jakiś kożuch, jakieś ciepłe rzeczy. A buty? Mowy nie było aby but został.
Ja pamiętam jak nas wysiedlili to tam w Radoszycach my pchali wóz i jeden żołnierz pomagał nam [...] ja pchała tak, on tu i on mówi: wiesz co, my tu robimy co nam każą, my też takie ludzie jak wy. Nam was szkoda, ale my nic nie poradzimy."



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242

Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-09-2011 12:38 PM przez lucyna.

20-09-2011 09:24 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #126
"Pogranicze od kuchni Polskie i słowackie przepisy kulinarne"

23 września 2011 r. odbyła się konferencja podsumuwująca projekt Pro Carpahii i Fundacji Bieszczadzkiej Turystyka bez granic ? wzmocnienie współpracy transgranicznej w turystyce w oparciu o zrównoważony rozwój środowiska http://www.procarpathia.pl/pl/projekty/m...ez_granic/ Otrzymaliśmy na niej kilka bardzo interesujących publikacji, wśród nich była świetna książka "Pogranicze od kuchni Polskie i słowackie przepisy kulinarne". Przedstawia ona kulinaria polsko-słowackiego pogranicza. Większość przepisów sięga swoimi korzeniami dawnych czasów, część z nich ma rodowód krótszy: 20-30 lat. Zdecydowana większość potraw jest charakterystyczna dla kuchni chłopskiej, są to dania proste, tanie, bardzo sycące. Kulinaria były pochodną tradycji, dostępności produktów, zasobności spiżarni w różnych porach roku, położenia geograficznego, hodowli dominującej w danej części regionu. Przepisy kulinarne pochodzą z południa województwa podkarpackiego i północy kraju preszowskiego więc są charakterystyczne dla Rusinów zamieszkujących obie strony granicy. Jest to kuchnia, szczególnie po stronie słowackiej charakterystyczna dla ludzi zajmujących się hodowlą i rolnictwem, w dużej mierze jest więc oparta na nabiale (mleko i jego przetwory), ziemniakach oraz kapuście.
Książka jest bardzo ładnie wydana, dobry, nabłyszczony papier, twarda okładka, szyta,zawiera wkładki ze zdjęciami. Wstęp jest autorstwa Krzysztofa Zielińskiego, kuchnię polską i słowacką charakteryzuje Robert Bańkosz, większość polskich przepisów pochodzi od pań z kół gospodyń wiejskich, przeważnie z gmin: Olszanica, Baligród, Cisna, Baligród, Lesko, z Bukowa, część od pani Marii Gocz z Zyndranowej, a kilka jest przedrukowanych z "Tradicyjni lemkiwśki strawy" Terezy Kryszczak. Jest to publikacja niekomercyjna, nakład niestety mały, 1000 egzemplarzy, jest dwujęzyczna polsko-słowacka.

Spis treści
Wstęp
Kuchnia w górach Łemków i Bojków
Przepisy
O słowackiej kuchni słów kilka...
Przypisy


Tytuł: "Pogranicze od kuchni Polskie i słowackie przepisy kulinarne"
Redakcja: Krzysztof Zieliński
Wydanie: I
Stron: 120
ISBN: 978-83-61577-13-3
Wydawca: Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia Pro Carpathia
Rzeszów 2011

W czasie naszych projektowych szkoleń oczywiście poznaliśmy także słowacką, tradycyjną kuchnię. Bardzo sycącą, smakowo specyficzną, część potraw bardzo podobna do naszych, tych z północnej części Karpat. Na pierwszym szkoleniu otrzymaliśmy na obiad langosze. To są takie dziwne placuszki, które dostaliśmy do sosu grzybowo-mięsnego. Posmakowały mi, Jurko Rusin, który nas oprowadzał po tej części Karpat mówił mi, że langosze podbijają świat. Na ternie słowackich Bieszczadów nie ma pracy i perspektyw, osoby młode wybierają emigrację zarobkową, w swoje nowe miejsce zamieszkania przenoszą zwyczaje z rodzinnych stron i kuchnię. Langosze są już popularne na terenie Czech, można je spotkać w knajpach w USA i w zjednoczonej Europie.

Langosze
1 kg zwykłej mąki, 1 kostka drożdży (42 g), 1/2 l mleka, 2 jaja, szczypta sody oczyszczonej , 1 kwaśna śmietana, sól.
Rozczyn mieszamy z mąką, jajkami, śmietaną i solą. Wyrabiamy ciasto, które odstawiamy do wyrośnięcia, w tym czasie dwukrotnie mieszając. Łyżką nabieramy kawałki ciasta, z których na posypanej mąką stolnicy formujemy okrągłe placki. Smażymy je na rozgrzanym oleju. Usmażone smarujemy według swego uznania.

Jedną z najpopularniejszych rusińskich zup spożywanych po drugiej stronie łuku Karpat jest zupa czosnkowa tzw. czesnaczka. U nas rzadko ją się jada, a szkoda, smakuje wybornie i jest bardzo zdrowa.

Zupa czosnkowa
1 bochenek chleba na głowę, 2 cebule, 6 ząbków czosnku, 2 jajka, 1 l rosołu, sól i pieprz do smaku, łyżka natki pietruszki.
Odkroić wierzch chleba i wybrać miękisz, ale nie cały, po bokach musi zostać tyle, aby chleb nie przemókł, gdy będzie w nim zupa i żeby jedząc niego mogli go sobie wybierać łyżką razem z zupą. Cebulę i czosnek siekamy, szklimy na oleju. Gotujemy wywar albo rosół (może być z kostki). Wrzucamy miękisz chleba, dodajemy przysmażaną cebulę z czosnkiem. Następnie gorącą zupę przelewamy do miksera, gdzie ją miksujemy, wbijamy jajka i jeszcze raz szybko miksujemy aby się nie ścięły. Przyprawiamy pieprzem i vegetą - jeżeli jest taka potrzeba. Jeżeli zupa wydaje się za mało czosnkowa to wrzucamy do niej posiekane 1-2 ząbki czosnku i jeszcze raz miksujemy to wszystko. Ma mieć czosnkowy smak, ale nie ostry więc nie przeciskamy czosnku przez praskę tylko siekamy na kawałki nożem. Wlewamy do chleba, posypujemy natką i gotowe.



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
26-09-2011 06:10 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #127
RE: Subiektywny, karpacki kącik czytelniczy

Post Magdy z innego Forum
Mam przyjemność zaprosić na II Rajd Pieszy Szlakiem Żołnierzy Wyklętych mjr Antoniego Żubryda "Zucha", który odbędzie się w dniach 14-16 października 2011.

Szczegóły wkrótce Smile


Pozdrawiam,

kontakt standardowo:
zolnierze_niezlomni@onet.pl



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
27-09-2011 04:46 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #128
"Magiczne drzewa w dziejach, legendach i środowisku nad środkowym Sanem "

Najpierw przeglądnęłam wszystkie, potem zabrałam się za czytanie. Jestem po lekturze fajnego przewodnika Tadeusza Misiaka "Magiczne drzewa w dziejach,legendach i środowisku nad środkowym Sanem". Książka została wydana przez Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu. Nie darzę sympatią tego wydawnictwa, większość wydanych przez nich przewodników nie stoi na zbyt wysokim poziomie. Nie oznacza to jednak, że ich nie kupuję. Czasami kieruję się zasadą na bezrybiu i rak ryba. Niewątpliwym plusem tego wydawnictwa jest bogactwo oferty, nie ograniczają się tylko do Bieszczadów i regionów popularnych turystycznie. Przewodnik Tadeusza Misiaka ładnie wpisuje się w bogactwo oferty, przestawia bowiem nieznane szerszemu gronu czytelników walory przyrodnicze Pogórza Przemyskiego i wschodniej części Podkarpacia. Jest w pewien sposób nowatorski, jak dotąd nikt nie pokwapił się aby zebrać w jednym opracowaniu informacje o ciekawostkach dendrologicznych. Są wprawdzie interesujące publikacje J. Pióreckiego dotyczące ogrodów dworskich i E. Marszałka poświęcone drzewom ale one obejmują tylko wycinek zagadnienia.
Przewodnik Tadeusza Misiaka budzi we mnie mieszane uczucia. Bardzo podoba mi się część przewodnicka, informacje o ciekawych drzewach, ich opis, podanie lokalizacji ale niestety Autor w tytule obiecał nam też poopowiadać o dziejach, legendach. Oczywiście, robi to ale w sposób trochę powierzchowny, ograniczony. Szkoda, albowiem dendrologia obrosła w mity, legendy, drzewa były podmiotem kultu,wierzeń, zabobonów, niejedno z nich ma bardzo bogatą historię.
Autor przestawia magiczne drzewa z okolic: Babic, Birczy, Bolestraszyc, Dubiecka, Jarosławia, Krasiczyna, Krzywczy, Lubaczowa, Łańcuta, Medyka, Przemyśla, Przeworska, Zarzecza, Żurawicy. Przewodnik zawiera 250 barwnych fotografii, zdjęcia archiwalne, ciekawostki, biogramy ciekawych postaci związanych z naszym regionem,mapy, informacje praktyczne, atrakcje turystyczne . Jest napisany ze swadą, bardzo przyjemnie czyta się go. Moim zdaniem lektura obowiązkowa dla przewodników beskidzkich i turystycznych. Mimo pewnego niedosytu polecam go wszystkim zainteresowanym naszym regionem. Tym bardziej, że jest tani, w leskiej księgarni Bosza kosztuje niecałe 20 zł.

Spis treści
Od autora
I. Rośliny wyjątkowe
II. W kulcie, wierze i prehistorii
III. Świadkowie zamierzchłych czasów
IV. Strażnicy świątyń, kaplic, cmentarzy, drzewa owiane legendą
V. Żywe pomniki ludzi i ważnych wydarzeń
VI. Świadkowie dziejów dawnych dworów, pałaców, zamków
VII. Ostatnie pomniki dawnych lasów i egzotyczni leśni przybysze
VIII. W środowisku i krajobrazie
IX. Zapisane nie tylko w pamięci
X. W kulturze i sztuce
XI. Egzotyczne ozdoby zabytkowych parków i Arboretum Bolestraszyce
Informacje praktyczne
Indeks miejscowości
Indeks roślin
Summary (streszczenie w języku angielskim)
Biografia

Ten przewodnik jest bardzo interesujący, miałam więc problemy z wybraniem fragmentu tekstu pozwalającego Wam zapoznać się z klimatem książki. Zdecydowałam się na ten opisujący skarby Turnicy, idea utworzenia Turnickiego Parku Narodowego jest mi niezmiernie bliska, ponad to warto zapoznać się z tą jakże ciekawą, aczkolwiek prawie zupełnie nieznaną okolicą.

Tytuł: "Magiczne drzewa w dziejach, legendach i środowisku nad środkowym Sanem "
Autor: Tadeusz Misiak
Wydanie: I
Stron: 111
ISBN: 978-83-61746-28-7
Wydawnictwo: Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu
Rzeszów 2010

Tadeusz Misiak "Magiczne drzewa w dziejach,legendach i środowisku nad środkowym Sanem" str. 85-86 fragment rozdziału IX "Zapisane nie tylko w pamięci"
"Zachowała się także pamięć o niezwykłych drzewach rosnących w lasach. W XIX w. w okolicy Arłamowa ścięto olbrzymią jodłę, którą jako eksponat zawieziono na Powszechną Wystawę Krajową we Lwowie w 1884 roku, gdzie była podziwiana przez samego cesarza Austrii Franciszka Józefa. Długość jej wynosiła 52 m, a miąższość pnia obliczono na 36 m3. Do najbliższej stacji kolejowej ściągało ją 8 par koni. W olbrzymich pniach jodeł dłubano łodzie, z czego zrezygnowano dopiero w okresie międzywojennym, kiedy to zaczęto je budować z desek. W latach dwudziestych minionego stulecia w pobliżu Panieńskiego Czuba rosła olbrzymia jodła o wyjątkowym dla tego gatunku ponad pięciometrowym obwodzie pnia, o czym donosiła "Ziemia Przemyska" (1927). Później już brakło jakiejkolwiek wzmianki o tym drzewie. Jeszcze na początku lat pięćdziesiątych nierzadko spotykało w okolicy Arłamowa olbrzymie jodły o miąższości (objętości) sięgającej nawet 35 m3. Sprawiały one zwykle sporo kłopotów przy załadunku na bocznicy kolejowej w Krościenku. W latach sześćdziesiątych minionego stulecia w paśmie Turnicy zostało zinwentaryzowanych ponad 30 jodeł o obwodach pni przekraczających 4 m, z których do dzisiaj niewiele pozostało. Jeszcze z początkiem lat siedemdziesiątych XX w. w lesie Turnica rosło wiele drzew o niespotykanych dziś rozmiarach. Wśród nich dominowały jodły, ale rosły tam również potężne buki i drzewa innych gatunków. Na przykład podczas pomiarów drzew (klubowania) w okolicy Makowej w 1974 r. pomierzony jesion sięgał 40 m wysokości, to jest więcej aniżeli wynosi oficjalnie przyjęta maksymalna wysokość dla tego gatunku. W tym lesie cennym zabytkiem leśnej przyrody jest też jawor mierzący ponad 4 m obwodu. Lasy te najlepszy swój okres miały przed wojną, kiedy należały do Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie. Obecnie takie drzewa są prawdziwą rzadkością, chociaż trafiają się jeszcze w znacznie młodszych drzewostanach okazy wyróżniające się rozmiarami".



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
29-09-2011 04:15 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Mazut

*


Postów: 1
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Oct 2011
Status: Offline
Post: #129
RE: Subiektywny, karpacki kącik czytelniczy

Witam Koleżanki oraz Kolegów
Zapraszam do zapoznania się ze szczegółami II Rajdu Szlakami Żołnierzy Wyklętych:






Zainteresowanych zapraszam do kontaktu:


"zolnierze_niezlomni@onet.pl" lub "sztab1200@wp.pl" - ORGANIZATOR

"grobelski123@gmail.com" - INFORMACJA DLA GRUP


Polecam kontakt mailowy jako sprawdzony i niezawodny ok

Pozdrawiam,
Magda


01-10-2011 01:08 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #130
"Królewski Szlak Rowerowy"

Nie tak dawno otrzymałam od Sądeckiej Organizacji Turystycznej kilka ciekawych publikacji. Wśród nich były mapy szlaków rowerowych. Ta prężnie działająca organizacja - w latach 2001-2009 zrealizowała około 80 projektów - wraz z 35 gminami od kilku lat tworząc nowy produkt turystyczny wytycza szlaki rowerowe. Są to szlaki tematyczne kulturowe wpisujące się w jedną markę Karpacki Szlak Rowerowy. Wśród nich jest "Królewski Szlak Rowerowy" oznakowany kolorem zielonym liczący sobie 112, 5 km. Jest to trasa biegnąca przez ciekawe pod względem krajoznawczym, a przede wszystkim posiadające niebagatelne walory kulturowe okolice Pogórza Ciężkowickiego, Gór Grybowskich, Pogórza Rożnowskiego, Beskidu Niskiego, Kotliny Sądeckiej, Beskidu Sądeckiego. Jak sama nazwa wskazuje szlak wiedzie traktem królewskim i związany jest z miejscami w których bywali polscy królowie. Dokładny przebieg: Biecz-Strzeszyn- Klęczany-Gorlice-Bystra-Bucze-Bieśnik-Szalowa-Biedowa-Bugaj-Polna-Stróże- Grybów-Ptaszkowa-Królowa Polska-Kamionka Wielka-Nowy Sącz- Łazy Biegonickie-Cyganowice-Stary Sącz-Moszczenica-Przysietnica-Skudzina-Gołkowice Dolne-Gaboń-Obidza- Przełęcz Przysłup. Trasa zostanie przedłużona do Czorsztyna i Niedzicy. Jest to stosunkowo łatwy szlak o sumie przewyższeń 2000 m, najtrudniejsze odcinki to: Kamionka Wielka-Jamnica-Łazy Biegonickie-Cyganowice-Moszczenica Wyżna-Skrudzina i Łazy Brzyńskie-Przłęcz Przysłup - tu na dodatek kamienista, nieutwardzona droga (prawie cała trasa jest poprowadzona drogami asfaltowymi). Największe atrakcje to: Biecz, Gorlice, Grybów, Nowy Sącz i Stary Sącz, kościół w Szalowej, Skansen w Nowym Sączu i Stróżach.

Sama mapa w skali 1:50 000 jest bardzo czytelna, została wydana przez wydawnictwo DINARD. Szlak został podzielony na dwie części, na trasę wschodnią i zachodnią, więc mapa także ma dwa pola. Bogato ilustrowana część opisowa jest opracowana w sposób lapidarny, są tu podane podstawowe informacje o atrakcjach turystycznych oraz ładnie i bardzo czytelnie przedstawione profile . Autorzy mapy skoncentrowali się na przedstawieniu wizytówek gmin przez które przebiega szlak. Są to: Biecz, miasto i gmina Gorlice, miasto i gmina Grybów, Łużna, Kamionka Wielka, Nowy Sącz, Stary sącz, Łącko. Każda wizytówka składa się z kilku fotografii, z informacji: warto zobaczyć, wiadomości teleadresowych, uwzględniono także strony internetowe. Bardzo podobają mi się niektóre zdjęcia (Biecz nocą jest naprawdę piękny), niestety nie podano kto jest ich autorem. Całość robi bardzo korzystne wrażenie.

Tytuł: "Królewski Szlak Rowerowy"
Mapa turystyczna w skali 1:50 000
Opracowanie: Sądecka Organizacja Turystyczna
Wydanie: I
ISBN: 978-83-60531-13-6
Wydawnictwo: "DINARD"
Gorlice

Na mapie jest informacja "Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i powielanie niniejszej publikacji w jakiejkolwiek formie, także elektronicznej, tak w części jak i całości wymaga pisemnej zgody Sądeckiej Organizacji Turystycznej" wiec musicie się moi Drodzy obejść ze smakiem.



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
07-10-2011 05:09 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Stasiu

*****


Postów: 17,631
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2008
Status: Offline
Post: #131
RE: Subiektywny, karpacki kącik czytelniczy

Może kiedy skorzystam z tej trasy. Lubię też oglądać kopczyki z siodełka roweru. Jednak ostatnio trochę podpuściłem i wybieram tylko asfaltowe trasy i ta by miała być korzystna.
A tak na marginesie. Ponoć szykuje się trasa rowerowa dookoła Tatr. Ma mieć 300 km i będzie gotowa w 2015 roku. Już teraz nie mogę się doczekać. ok



Góry się nie zdobywa, góry nas wpuszczają.
07-10-2011 11:46 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #132
RE: Subiektywny, karpacki kącik czytelniczy

Szukałam informacji o tej trasie. Wiem, że się szykuje. Smile Na jakimś spotkaniu była o tym mowa. To Tatry więc słuchałam jednym uchem, niewiele wiem. Nie ukazał się jednak żaden przewodnik.
Fajne trasy są na Pogórzu Przemyskim,w Bieszczadach i w Beskidach, wybór duży od MTB po asfaltówki. Zapraszam.



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
12-10-2011 05:00 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #133
"135 km po Przedgórzu Bieszczadzkim Opis trasy rowerowej MTB".

Nie wiem czy gdziekolwiek będziecie mogli znaleźć przewodnik Jacka Polakiewicza "135 km po Przedgórzu Bieszczadzkim Opis trasy rowerowej MTB". To bardzo ciekawy rarytas wydany w 2001 r. w ilości 700 szt., pamiątka po pewnej inicjatywie, którą powoli pokrywa kusz. A szkoda. Wytyczenie trasy MTB było początkiem szlakomanii rowerowej w Bieszczadach. Trasa była w miarę trudna, bardzo ciekawa, prowadziła w przez północne partie Durnej, Łopiennika, Chryszczatej i w okolicach Leska: pasmo Gruszki, Czulni, Gór Słonnych. Czas zatarł oznakowania, w ubiegłym roku na jednym ze spotkań mówiono iż trzeba odnowić ten szlak. Oby znalazły się na to pieniądze.
Trasa była podzielona na 5 20-40 km odcinków.
Przewodnik został naprawdę dobrze napisany, podano charakterystykę tras, profile, szczegółowy opis odcinków i dołączono kilka dobrych map na które naniesiono dokładny przebieg szlaku oraz zdjęcia.

Spis treści:
Wprowadzenie
Etap I: Lesko-Jankowce-Czarny Dział-Bezmiechowa Dolna-Góra Kamionka-Bezmiechowa Górna-Rudenka-Czarny Dział-Uherce-Kostryń-Glinne-Czulnia-Zwierzyń
Etap II: Zwierzyń-Grodzisko-Bezreźnica Niżna-Berdo-Zabrodzie-Rapiszka-Berce-Myczków-Berezka-Szczub-Średnia Wieś
Etap III: Średnia Wieś-Wzgórze 540-Żerdenka-Wzgórze 545-Żernica Wyżna-Bereźnica Wyźna-Góra Markowska-Baligród
Etap IV: Baligród-Wierch-Mchawa-Cisowiec-Choceń-Średnie Wielkie-wzgórze 568-Łukowe
Etap V: Łukowe-Góra Dział-Czekaj-Gruszka-Wzgórze 509-Makówka-Tarnawa Dolna
Propozycje modyfikacji tras

Tytuł: "135 km po Przedgórzu Bieszczadzkim Opis trasy rowerowej MTB".
Autor: Jacek Polakiewicz
Wydanie: I
Stron: 64
ISBN:
Wydawnictwo: UMiG Lesko
Lesko 2001

Wprowadzenie str. 6-7
"[...] Większość wzniesień ma wysokość 500-700 m n.p.m. Przewyższenia, które pokonujemy na podjazdach oscylują w granicach 100-250 metrów. Mimo tych niezbyt dużych różnic wzniesień podjazdy są najeżone trudnościami technicznymi. Napotykamy tutaj na charakterystyczne dla Bieszczadów błoto przywierające do roweru i rowerzysty, głębokie koleiny, zdradliwe pokryte liśćmi korzenie i luźne kamienie. Przejazdy szosami i drogami asfaltowymi zostały sprowadzone do niezbędnego minimum. Poruszamy się w większości gliniastymi drogami polnymi i ścieżkami wiodącymi przez częściowo zdziczałe łąki i mieszane lasy. W składzie gatunkowym lasów dominują buk i jodła z domieszką jaworu. Występuje również jesion, modrzew, a w niższych położeniach także dąb. Tereny porolne porasta sosna i zapusty olchowe. Z przedstawicieli fauny - poza luźno biegającymi wśród zabudowań "burkami podwórrzowymi" - możemy liczyć na spotkania z jeleniem szlachetnym, sarną, lisem i zającem. Na części opisywanego obszaru występują również duże drapieżniki jak wilk, ryś oraz niedźwiedź. Ich tropy można spotkać w czasie przejazdu.
Przy sprzyjających warunkach atmosferycznych trasa jest przejezdna od maja do listopada. Ze względu na koloryt jaki przyjmują lasy na przełomie września i października okres ten jest godny zarekomendowania. Lipiec charakteryzuje się najobfitszymi opadami i najwyższymi temperaturami. Po obfitych opadach radzimy odczekać kilka dni, gdyż napotkane błotne rozlewiska mogą odebrać całą przyjemność jazdy, a pewne odcinki utworzyć nieprzejezdnymi.
Trasa ma charakter Cross Country i jest przeznaczona dla zaawansowanych untainbikerów. W wersji jednodniowej można ją polecić hardcoreowcom. Mniej wytrenowanym radzimy trasę na 2-5 dni. Jazda ze sakwami jest praktycznie niemożliwa. Zdecydowanie odradzamy również przejażdżki "rodzinne" z małymi dziećmi. [...]"



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
12-10-2011 05:03 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #134
"Historia zapisana w drewnie. Raport o dziejach i stanie zachowania dziewięciu drewni

Dziś wrzucę recenzję Kuby, Kolegi z świata for historycznych. Opowiada On o książce, której niestety nigdy nie będę miała, est tylko w sferze moich marzeń. To wydawnictwo Pro Carpathii "Historia zapisana w drewnie. Raport o dziejach i stanie zachowania dziewięciu drewnianych obiektów sakralnych Podkarpacia".

Podkarpacie jest jednym z najcenniejszych regionów Polski pod względem krajoznawczym i historycznym. Jednym z nich jest szlak turystyczno-historyczny architektury drewnianej obejmującej obiekty sakralne. Świątynie te to cerkwie greckokatolickie, prawosławne oraz kościoły rzymskokatolickie. Recenzowany tom, wydany nakładem Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia PRO CARPATHIA przy współpracy z norweską fundacją z Miasta R?ros, prezentuje dziewięć wybranych obiektów tego typu.

Na wstępie słowo o Stowarzyszeniu PRO CARPATHIA. Jest to instytucja działająca od 2004 r. Jej celem jest promowanie regionu poprzez organizowanie projektów krajowych i zagranicznych. Stowarzyszenie prowadzi też działalność gospodarczą, badawczą oraz wydawniczą .

Książka jest pokłosiem projektu "Skarby w drewnie ukryte" - polsko-norweska wymiana doświadczeń w dziedzinie konserwacji i promocji dziedzictwa kulturalnego zrealizowanego na przełomie 2010 i 2011 r. przez wspomniane wyżej Stowarzyszenie i norweskie miasto R?ros. Zaprezentowane zostały raporty o stanie zachowania i wiedzy dziewięciu obiektów sakralnych z całego Podkarpacia, które poczęły pełnić rolę reprezentatywną dla regionu. Ów obiekty pochodzą z Czerteżu, Gawłuszowic, Iwonicza Zdroju, Liskowatem, Łęków Górnych, Miększa Starego, Nowego Brusna, Pielgrzymki oraz Soniny.

Recenzowana praca wydana została na zasadzie tomu pokonferencyjnego, na którego treść składają się artykuły różnych Autorów. Poprzedza je słowo wstępne autorstwa dr Grażyny Stojak - konserwatora zabytków z podkarpackiej placówki konserwatorskiej w Przemyślu, pełniącej rolę w tym wydaniu jako kierownika projektu badawczego i jednego z autorów tekstu. Następnie umieszczone zostało dziewięć artykułów, a całość kończy tekst zatytułowany Badania dendrochronologiczne, w którym przedstawiono raport z badania laboratoryjnego przeprowadzonego na obiektach. W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że praca jest dwujęzyczna ? polsko-norweska ? i w języku norweskim powtórzona została treść. Część polska liczy sobie 133 strony, a razem z częścią norweską to 259 stron plus cztery strony z wkładką z kolorowymi ilustracjami na kredowym papierze.

Budowa każdego z artykułów jest jednakowa. Rozpoczyna ją podrozdział będący danymi identyfikacyjnymi obiektu, następnie przedstawiany zostaje stan badań nad obiektem (źródła archiwalne, literatura przedmiotu, studia historyczne, ekspertyzy mykologiczne, dokumentacja fotograficzna, karty ewidencyjne - zielone i białe, źródła kartograficzne i ikonograficzne oraz dokumentacja techniczna), dalej prezentowana jest historia obiektu, jego opis z uwzględnieniem ukształtowania terenu, usytuowania, dostępności do opisywanego obiektu, otoczenia, towarzyszącej mu zabudowy etc., w następnej kolejności podrozdziały dotyczące stanu zachowania, materiału ilustracyjnego, a także tzw. programu postępowania z obiektem. Każdy z artykułów opatrzony jest w pełną ilustrację fotograficzną, plany, rzuty techniczne, a niektóre, prezentujące obiekty zniszczone zębem czasu lub zmodyfikowane na przestrzeni dziejów, rekonstrukcje multimedialne.

Teksty są szczegółowe w swej treści. "Przemycają" dużą liczbę wiadomości, które mogą zainteresować szerszą grupę odbiorców. Nie są to, jak widać po krótkim opisie budowy każdego z artykułów, tylko informacje o historii danego obiektu. Są tam pełne wiadomości techniczne, laboratoryjne, konserwatorskie, a także źródłoznawcze. Stąd też projekt, w wyniku którego powstał recenzowany tutaj tom, winien być określony jako wybitnie interdyscyplinarny, z zastosowaniem wielu najnowszych nowinek technicznych. Warto zasygnalizować przy tej okazji fakt, że w skład grupy uczestniczącej w projekcie "Skarby ukryte w drewnie", wchodzili ludzie zajmujący się różnymi dziedzinami, a więc historycy sztuki, konserwatorzy zabytków, archiwiści, duchowni i inni.

Książka posiada miękką oprawę, co nie zawsze gwarantuje dobrej ochrony. Papier jest dobrej jakości, a czcionka czytelna. Oprócz wspomniane wcześniej wkładki z kolorowymi fotografiami, w pracy przeważają fotografie czarno-białe. Czarno-białe są też rekonstrukcje multimedialne, co nie zawsze dobrze się prezentuje. Wyróżnić trzeba natomiast układ, który z początku może wydawać się zawiły, ale w miarę lektury nie nastręcza kłopotu.

Kończąc, trzeba zwrócić uwagę, że cieszą takie inicjatywy, gdzie w prawdziwie profesjonalny sposób przedstawia się piękno architektoniczne regionu. Cieszy też fakt, że książka jest pokłosiem międzynarodowego projektu badawczego, a sam region podkarpacki naprawdę może pochwalić się imponującymi obiektami sakralnymi, zwłaszcza w Norwegii, tak różnej kulturowo od Polski, a zwłaszcza od Podkarpacia, gdzie od wieków krzyżował się tygiel etniczny i kulturowy. Niestety, książka została wydana tylko w 200 egzemplarzach i nie podlega sprzedaży . Najpewniej dostępna będzie w bibliotekach oraz czytelniach i tam pozwolę sobie skierować tych, których praca zainteresuje. A zainteresować powinna, zwłaszcza miłośników turystyki historycznej, drewnianej architektury sakralnej oraz prawdziwej przygody na szlakach Polski południowo-wschodniej.

Plus minus:
Na plus:
+ świetna inicjatywa
+ wartość poznawcza
+ interdyscyplinarne ujęcie problemu
+ dane techniczne obiektów
+ liczne rekonstrukcje, fotografie, plany etc.
+ tematyka
Na minus:
- wydanie
- jakość niektórych ilustracji

Tytuł: Historia zapisana w drewnie. Raport o dziejach i stanie zachowania dziewięciu drewnianych obiektów sakralnych Podkarpacia
Autor: Krzysztof Staszewski, Dorota Zielińska (red.)
Wydawca: Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia PRO CARPATHIA
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-61577-08-9
Liczba stron: 259 + 4
Cena: brak danych

http://www.historia.org.pl/index.php/rec...enzja.html



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
16-10-2011 06:44 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #135
Balowie. Z bieszczadzkich lasów na salony Lwowa i Krakowa

Łukasz Bajda, Autor książki "Balowie. Z bieszczadzkich lasów na salony Krakowa i Lwowa" i nasz Kolega Przewodnik zaprosił nas na spotkanie, które odbędzie się 28 października 2011r. o godz. 14.00 w sali GOK w Baligrodzie. Spotkanie poprowadzi znany autor książek o Bieszczadach Kolega Przewodnik Edward Marszałek. Coś mi się zdaje, że spotkanie autorskie będzie bardzo udane.
Oczywiście, że wybieramy się tam Smile.[/b] Grupka nasza będzie liczna, co do tego nie mam wątpliwości.



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
23-10-2011 05:47 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Odpowiedz  Napisz temat 



Pokaż wersję do druku
Wyślij ten temat znajomemu
Subskrybuj ten temat | Dodaj ten temat do ulubionych

Skocz do: