Prawda- to klimatyczne miejsce.
Znalazłem nawet na potwierdzenie Twoich słów filmik w necie. )))
Prawdziwy raj dla narciarzy (takich jak Tomtur, Krzysiek).Flaszka, jazda, flaszka znowu deski a później przerwa na balangę.
Piotrze- nauczyłeś już dzieci jazdy na nartach ???
http://www.youtube.com/watch?v=HnL4SPhswnA

Teraz już wiem, dlaczego się u nas mówi: "Ożrałego (pijanego) Pan Bóg strzeże". Ci "narciarze" potrzebowali chyba strzeżenia od połowy niebiańskiej drużyny.

W samej rzeczy - czuwały zastępy niebiańskie.
Proponował bym coś mniej ryzykownego-we wiosennej scenerii i z pewną dozą rozmachu.
Pomysł imprezy połączonej z dojazdem autem "Tatra" załadowanym piwem- mnie się podoba.
W ogóle jestem pod coraz większym wrażeniem- w możliwościach turystycznych Doliny Jałowieckiej.
http://www.youtube.com/watch?v=sLEg2Md9aVs

Jestem pełny podziwu jak obywatele Bobrowca dbają o dobro swoich turystów. Tylko nie wiem czego było więcej, czy pieńków drewna, czy butelek piwa. Butelki piwa policzyłem było ich 2500 sztuk (25 kominków po 5 skrzynek = 125 skrzynek, w jednej skrzynce 20 butelek). Taaak, to są jeszcze złote stare czasy. Takie bywały brygady. Dobrowolne, darmowe (tylko za kiełbaskę i piwo) i w dobrym nastroju. Widzę, że na Słowacji takie coś wytrzymało do dzisiejszch czasów. Jestem pełny pochwały i podziwu. Mam nadzieję, że jakieś baranie głowy poszanują chałupę, narąbanego drewna i ławeczki.

Jestem pełny podziwu jak obywatele Bobrowca dbają o dobro swoich turystów. Tylko nie wiem czego było więcej, czy pieńków drewna, czy butelek piwa. Butelki piwa policzyłem było ich 2500 sztuk (25 kominków po 5 skrzynek = 125 skrzynek, w jednej skrzynce 20 butelek). Taaak, to są jeszcze złote stare czasy. Takie bywały brygady. Dobrowolne, darmowe (tylko za kiełbaskę i piwo) i w dobrym nastroju. Widzę, że na Słowacji takie coś wytrzymało do dzisiejszch czasów.

Eeeeeeee
Pewnie było dofinansowanie unijne i jakoś trza było zagospodarować te pieniądze- inaczej by przepadły....
Swoją drogą- front robót musiał być potężny skoro aż tyle trza było napojów chłodzących...

No i można w górach bawić się, kolejny przykład na to że jesteśmy chłopcami z piaskownicy

Filmiki obejrzę w domu bo tu w pracy mam łącze takie, ze YT nawet nie drgnie

Doktorze, Córa próbowała w zeszłym roku ale nie wzięło jej to. Woli szaleństwa na sankach. Syn jeszcze ciut za mały ale może jemu pójdzie lepiej. Uparty jest więc szanse są

No i można w górach bawić się, kolejny przykład na to że jesteśmy chłopcami z piaskownicy

Masz rację Tomek. Trza podnieść standart wycieczek górskich.

Doktorze, Córa próbowała w zeszłym roku ale nie wzięło jej to. Woli szaleństwa na sankach. Syn jeszcze ciut za mały ale może jemu pójdzie lepiej. Uparty jest więc szanse są

Pomyśl - co się będzie działo- jak dorosną (tak porównując do filmu)......
Nawet nie będziesz musiał wchodzić na Siwy Wierch- osiwiejesz w sposób naturalny...

Obejrzałem.
No niech mi tylko młody powie, że chce na narty to już ja mu wyprostuje światopogląd

Dopiero teraz ta relacja skoczyła mi do oczu ...

Pięknie. Siwy Wierch ponad wszystko !!!

To jest świetne http://www.gorskiswiat.pl/forum/attachme...?aid=59862
Chciałoby się tam rozpalić ognisko, napić grzanego wina, a słońce niech stoi w miejscu, tak jak jest