Pewnego marcowego dnia obecnego roku wybraliśmy się razem z Wojtkiem na Kozi Wierch. Do schroniska w Pięciu Stawach dotarliśmy jeszcze popołudniu mając już co nieco w nogach z innego rejonu tatrzańskiego. Pierwotnie plan zakładał wejście na szczyt Koziego jeszcze wspomnianego popołudnia. W drodze okazało się jednak... że nam się nie chce

            *

Ruszyliśmy zatem rankiem. Z perspektywy czasu była to zdecydowanie najlepsza pora. Śnieg jeszcze w miarę twardy, ludzi mało, słońce grzało mocno ale jeszcze nie bardzo mocno. Bardzo szybko pojawił się za to nad nami TOPR-owski Sokół. Po wielu przelotach nam nami, nad Kozim, nad Miedzianym i gdzieś z tyłu w Dolince za Mnichem wydawało się jednoznacznym, że kogoś szukają...

           

Decydujemy się na nie kuszenie losu i nie idziemy Szerokim Żlebem. Z wyłączeniem jednego poprzecznego jego trawersu w niższej jego części.

        *

Podejście było jeszcze całkiem przyzwoite, ale z każdym kolejnym kwadransem śnieg coraz bardziej zamieniał się w śnieżną breję. I to miejscami głęboką. Problematycznie miejscami było jednak głównie później w zejściu.

           

Do szczytu nie spotykamy absolutnie nikogo. Jedynie gdzieś tam w dole widzimy poruszający się w żlebie samotny punkcik. Tymczasem my urządzamy sobie na szczycie pewnie z godzinny piknik. Pogoda piękna, widoki zimowe, choć czuć już w powietrzu i w śniegu pod butami, że wiosna niebawem zapuka do drzwi. W wyobraźni gdzieś tam rysują się już letnie plany do realizacji

    *     *     *     *     *     *

Ogólnie wycieczka na duży plus



Zdjęcia z gwiazdką autorstwa Wojtka

http://www.gorskiswiat.pl/forum/attachme...?aid=61869
O
Na tym zdjęciu też gdzieś tam jestem w dali.
To był rzeczywiście ładny dzień.

A tak pamiętam, mieliśmy nawet takie graniowe phone call.

Tylko z tego co pamiętam u Ciebie wiało a u mnie nie

Piękna Wam się pogoda udała,więc nic tylko się cieszyć.

W przyszłą zimę postaram się postawić też swoją stopę na Kozim W. Kiedy to było bo być może też gdzieś tam krążyłem, poza tym udana pogoda cieszy

Do schroniska dotarliśmy 9 marca, a na Kozim byliśmy 10 marca.

Wtedy jak pisał dr.Etker też gdzieś byłem w dali ,między Ciemniakiem a Kopą.

http://www.gorskiswiat.pl/forum/attachme...?aid=61858 ten głaz to taki znak rozpoznawczy w Dolinie Pięciu Stawów.

Bardzo zgrzebna relacja, Bartku zupełnie nie w Twoim stylu, ale za to zdjęcia powalające - bardzo fajne widoki. Uznanie dla Was.

Ostatnio na Kozim byłem...... - w minionym tysiącleciu.

Aż chłodem powiało patrząc na ośnieżone góry
Ładnie pochodziliście, było co oglądać, focić też jak widzę.

A TOPR kogo szukał?

Szukałem później informacji ale nie znalazłem. Wtedy wyglądało to jednak ewidentnie na poszukiwania.

: http://www.gorskiswiat.pl/forum/attachme...?aid=61868

Kozi to taki uniwersalny szczyt, dobry na każdą porę roku, myślę, że widoki z niego są jedne z najlepszych po naszej stronie Tatr. Pogoda trafiła Wam się wyśmienita.

http://www.gorskiswiat.pl/forum/attachme...?aid=61863
no to zdjęcie mnie powaliło, ten granat nieba, fascynujący !!

Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-06-2014 08:41 PM przez Oliwka.