Może ktoś zobrazować trasę na Miedziane??:]

......

Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-02-2011 08:53 PM przez Johny.

Ty, Ty, Ty!

Tam nie wolno chodzić!

Na Miedziane nie prowadzi żaden szlak turystyczny.

......

Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-02-2011 08:54 PM przez Johny.

W śniegu, czy bez?
...

Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-02-2011 09:07 AM przez chief.

wiesz chief, bo tu razcje ma ten, kto napisze więcej postów i nie koniecznie merytorycznych, osoby które miały coś do napisania dały sobie spokój, a szkoda, bo też jestem ciekawy Miedzianego

Takich jak Twój?

Pewnie dziś tak!
Nie da się dyskutować na tym forum mertorycznie na argumenty, nie tylko ja się o tym przekonałem i nie tylko to jest moja opinia.
Może byłem naiwny, a może nauczony doświadczeniami forum biegowych, tam nikt nie zaistnieje tylko z tego powodu że coś wie, lub udaje że wie.
Jaki masz pomysł dlaczego dziś nie ma osób, które jeszcze dwa miesiące temu z chęcią by odpowiedziały na pytanie jak w temacie?

Dlatego, ponieważ piaskownica, jest dla takich jak my.

Darku, jest tyle różnych górskich stron, że napewno znajdziesz taka, która będzie Ci odpowiadać.


Przepraszam moderatorów.

Mam taka propozycję - całkowicie oderwaną od melodramatycznego rozdzierania szat i pisania o ilości postów, itd. Na innych Forach ( np TG, 321 ) informacje o poruszaniu się w ścisłych rezerwatach ( a takim jest Miedziane ) podawane są w specjalnym podforum. Do którego trzeba mieć specjalny dostęp. Bo, Panie i Panowie , jestem przekonany , że pracownicy TPN z generałem Wlazło na czele przeglądają fora właśnie w poszukiwaniu radosnych pozaszlakowców. Co innego jest opisanie wejścia na Czarnego M, na Mnichy i inne ustrojstwa "taternickie" a co innego pisanie o , jakby nie patrzeć, chęci złamania prawa. A jak takie podforum będzie to można pisać i o pływaniu na waleta w Wolim Oku. Amen.

Czyli, info tylko dla wybranych

Może inaczej - dla świadomych i zaufanych. Patrząc na powyższy przykład - gość w pierwszym poście pyta o Miedziane. Zna go ktoś ? Wie ktoś po kiego kichuja mu ta wiedza ?

No własnie, nie znasz go...ale oceniasz. Skąd wiesz, że nie jest świadomy?

Bo to taki "urok" internetu. Wiadomo, że "świadomiej" piszę się z gościem, który jakoś już się "przedstawił" w necie. A tak to należy być czujnym