Odpowiedz  Napisz temat 
Strony (4): « Pierwsza [1] 2 3 4 Następna > Ostatnia »
niedźwiedź, to nie miś
Autor Wiadomość
chief

****


Postów: 276
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: May 2009
Status: Offline
Post: #1
niedźwiedź, to nie miś

http://wyborcza.pl/1,75248,8603611,Slowa...dziem.html

Problem jest mocno dyskusyjny. Strzelać, czy nie strzelać...jednak nie strzelanie, oznacza spore prawdopodobieństwo kolejnego ataku. uhm


05-11-2010 10:01 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #2
RE: niedźwiedź, to nie miś

chief napisał(a):
http://wyborcza.pl/1,75248,8603611,Slowacko_polski_problem_z_niedzwiedziem.html

Problem jest mocno dyskusyjny. Strzelać, czy nie strzelać...jednak nie strzelanie, oznacza spore prawdopodobieństwo kolejnego ataku. uhm

Moim zdaniem, nie. W tym wypadku nie. Ten niedźwiedź nie zaatakował człowieka, to człowiek go "zaatakował". Pracownik poślizgnął się i przez przypadek wpadł na ukrywającego się obok drogi drapieżnika. Od kilku lat regularnie uczestniczę w szkoleniach na temat wielkich drapieżników. Staram się być na bieżąco jeżeli chodzi o sprawy niedźwiedzi.
Jesteśmy my i Słowacja w sieci NATURA 2000, w skali całej Europy niedźwiedzie są chronione ale... No właśnie każde państwo odrębnie negocjowało wstąpienie do sieci, Słowacy i Rumunii mają odrębne przepisy. Jeżeli ichni minister wyda pozwolenia na odstrzał to tylko protesty nas ekologów mogą powstrzymać zabijanie tych drapieżników.
Już takie akcje były organizowane. Pierwsza przed laty. Pamiętam, że w czasie, gdy odbywały się manifestacje miałam przyjemność rozmawiać z byłym dyr BdPN i byłym ambasadorem Polski na Słowacji, on był za odstrzałem. Ponoć niedźwiedzi jest zbyt dużo u naszych południowych sąsiadów. Teraz pada pytanie: czy na pewno? I tu jest pies pogrzebany. Nikt tak naprawdę nie wie ile jest tych drapieżników. Dane są tylko szacunkowe. Dopóki nie przyprowadzi się badań genetycznych będzie można tylko spekulować jak liczna jest populacja. Dla przykładu w ub. roku dla założeń sieci NATURA 2000 przyjęto, że w Bieszczadach jest 60 misi, wszystko wskazuje na to (badania trwają) jest jest ich tylko 16.



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
05-11-2010 10:24 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #3
RE: niedźwiedź, to nie miś

Może kogoś to zainteresuje, notatki z ostatniego szkolenia na temat niedźwiedzi.


Pora powrócić do szkolenia i wielkich drapieżników. Ostatni gatunek o którym dyskutowaliśmy to niedźwiedź brunatny. Prawie każdy z nas widział ślady bytowania niedźwiedzi ale niewielu miało szansę stanąć oko w oko z tym potężnym drapieżnikiem. Najczęściej można spotkać tropy i odchody, rzadziej oznakowania terenu, ślady uczty np.rozgrzebane mrowiska czy rozbite pasieki. Miałam przyjemność kilka razy być w pobliżu misia, z bezpiecznej odległości obserwować go, jeszcze częściej widuję ich ślady. Mieszkam w bardzo dużej jak na nasz region wsi liczącej coś z 1300 mieszkańców. Mimo to w okolicy najprawdopodobniej są trzy niedźwiedzie. Mówię najprawdopodobniej, gdyż terytorium misia est bardzo duże. Aktualnie trzy niedźwiedzie są pod obserwacją dr Śmietany. Między innymi bada wielkość ich rewiru. I tak: największy łazęga z nich to Czarny 1200 km 2, w ciągu 5 dni pokonał 60 km (Otryt-Gruszka-okolice Rymanowa i Puław, potem wrócił przez Słowację do Polski), porusza się więc z prędkością 10-12 km dziennie w linii prostej, Tworylny preferuje dolinę Sanu i ma mniejsze włości, bo 384 km2, mamuśka trojga dzieciaków Solina ma do swojej dyspozycji 550 km2.
Średnio nasze niedźwiedzie ważą: samice 150 kg, samce 220 kg, ich waga jesienią znacznie zwiększa się. Podstawą ich diety są: orzechy w tym bukwa, owoce, gniazda os, wczesną wiosną trawy. Jak widać są w większości jaroszami, mają krótki przewód pokarmowy więc długi czas spędzają na żerowaniu. Nie oznacza to, że niedźwiedź nie lubi mięsa. Zjada padlinę, potrafi także polować. Nawet na żubry, z tego co mówił mi Kolega z forum info badający te ssaki to już kilka imperatorów puszczy zginęło zabitych przez niedźwiedzie. Bywa, że jak jest jesienią mało pokarmu to misie idą na łatwiznę i poszukują pokarmu w pobliżu człowieka niszcząc np.pasieki czy zabijając młode zwierzaki domowe.
Za szkody wyrządzone przez niedźwiedzie płaci skarb państwa. Ostatnio WWF zasponsorował pszczelarzom elektryczne pastuchy, takie same jakie dostają hodowcy w celu zabezpieczenia swoich stad przed wilkami. W tym roku było dużo pokarmu więc niedźwiedzie nie wyrządzały szkód w gospodarstwach. Gdy rok jest mniej urodzajny jak np. dwa lata temu misie niszczą pasieki dość często. Widziałam rozwalone ule, niekiedy niedźwiedzie wykorzystują swoją niewątpliwą inteligencję aby dobrać się do jedzenia. Jeden z misi nie mógł dostać przez siatkę więc użył gałęzi do przyciągnięcia ula. W tym roku był zrealizowany fajny projekt mający na celu zabezpieczenie bazy pokarmowej tego gatunku. W nadleśnictwach wysadzono sadzonki drzew owocowych, przeważnie jabłoni. Nasze niedźwiedzie często "pasą" się w krainie dolin, zjadają owoce ze starych pobojkowskich drzew. Niestety, większość sadów niepielęgnowanych obumiera stąd pomysł aby zastąpić je młodymi. Sadzonki są pobrane z arboretum w Bolestraszycach, są to stare gatunki drzew owocowych, takie jakie rosły u nas przed dziesiątkami lat.
Niedźwiedzie mają dość dużo pokarmu dostarczanego przez człowieka, a raczej myśliwych. W tym roku widziałam co najmniej kilkanaście takich karmników pod ambonami. Ponoć w ten sposób myśliwi dokarmiają zwierzęta, w tym dziki. Misie chętnie jedzą kukurydzę, buraki, mają pokarm więc nie spieszą się do zimowej drzemki. Na szkoleniu zadałam pytanie: co z przychówkiem niedźwiedzim, coraz częściej słyszy się, że matce towarzyszy trzy młode. Oczywiście, wysnułam wniosek, że nastąpił wzrost rozrodczości tych zwierząt. Nie jest to prawda, misiowe często rodzą trzy małe (są naprawdę małe, do pół kg, łyse, gołe, bez sierści). W związku z tym, że są w dobrej kondycji, jest dużo wysokoenergetycznego pokarmu więc szanse na przeżycie młodych wzrosły. I tu nasunęło mi się pytanie: a co z piastunami. I konsternacja. Ponoć piastunów nie ma, nie ma potwierdzenia obserwacji, że młode z dwóch miotów są równocześnie z matką. Różnice mogą wynikać z rozwoju poszczególnych osobników.
Na koniec o obserwowaniu niedźwiedzi i ich śladów bytowania. Czy łatwo wytropić misia? Tego nie wiem, nigdy tego samodzielnie nie robiłam. Kilkakrotnie miałam przyjemność obserwować zwierzę, zawsze z bezpiecznej dla mnie i niedźwiedzia odległości (raz byłam pełna obaw, bo wlazłam na młodego osobnika wraz z moim psem). Często można zobaczyć ślady bytowania misi. Gdzie? Gdzieś tam w Bieszczadach, Górach Sanocko-Turczańskich i okolicy. Moim zdaniem nikt rozsądny nie powinien umieszczać tego typu informacji w internecie. Co roku dochodzi do wypadków i są one prowokowane przez człowieka. Zdarzył się już w Bieszczadach przypadek, że delikwent włożył głowę do gawry w której był niedźwiedź. Znam tylko jedną osobę, która profesjonalnie zajmuje się tropieniem zwierząt. To Wojtek Juda, ten który prowadzi świetne schronisko Przystanek Balnica.
Jak zachować się, gdy w pobliżu jest niedźwiedź? Przede wszystkim poinformować go o naszym istnieniu, można idąc coś sobie nucić pod nosem, klaskać, nosić dzwonek itd. Miś zawsze schodzi nam z drogi, można przejść obok dzikiego zwierzęcia i nie zauważyć jego obecności. Niestety, zdarzają się przypadki, że włazimy na niedźwiedzia. Wtedy należy nie spiesząc się, powoli wycofywać krok po kroku, nie wolno odwracać się plecami do zwierzaka. Niedźwiedź nie podejmie ataku o ile nie poczuje się zagrożony. Każdorazowo atakując jest przekonany, że działa w obronie własnej. U nas na szczęście te drapieżniki nie są zsynatropizowane i nie traktują człowieka jako dostawcy jedzenia.

I jeszcze jedno. Często na naszym Forum piszecie, że spotkaliście misie na szlaku. W Tatrach to jest chyba normalne, w Bieszczadach raczej niemożliwe. Niedźwiedzie prowadzą regularny tryb życia, ich aktywność dobowa wygląda mniej więcej tak: kładą się spać o 6 rano, a wstają o 18 czyli uzależniły swoją aktywność od aktywności człowieka. Starają się żerować wtedy, gdy nas już w górach, w lesie nie ma.
Szlaki można porównać do naszych szos. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, czujemy się bezpiecznie, gdy samochody jadą drogą, a my idziemy poboczem. Wiemy, że nic nam raczej nie zagraża. Wyobraźmy sobie, że szlak to jezdnia, my jesteśmy samochodami, a niedźwiedzie pieszymi. Egzystujemy sobie obok siebie nie wchodząc sobie na głowę. Niestety, zdarzają się wypadki, samochód wjeżdża na chodnik, my wchodzimy na teren poza szlakiem. Bywa, że dochodzi do kolizji.



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
05-11-2010 10:35 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
PiotrekDz
...
*****


Postów: 3,603
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jan 2010
Status: Offline
Post: #4
RE: niedźwiedź, to nie miś

Słowacy wszystko zlewają. Powali las to po co go odtwarzać, lepiej od razu zbudować wyciągi, trasy i hotele i zarobić. Niedźwiedzie zaczęły podchodzić niebezpiecznie ludzi to po co szukać rozwiązań tej sytuacji, lepiej wybić i też na tym zarobić.

Nasze prawo ochr przyrody nie jest idealne (byle ćmok z lokalnej władzy decyduje i może zawetować utworzenie czegokolwiek co ma chronić przyrodę) ale w stosunku do Słowaków to jest wręcz rygorystyczne.



Teroz w kazdym domu tranzystory grajom
Lejom wode lejom, ludzi ogłupiajom

Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-11-2010 10:55 AM przez PiotrekDz.

05-11-2010 10:55 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
paaulo
snow addict
*****


Postów: 1,625
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2007
Status: Offline
Post: #5
RE: niedźwiedź, to nie miś

GW napisał(a):
- W polskich Tatrach robimy wszystko, by chronić niedźwiedzie. Monitorujemy ich wędrówki, odstraszamy od ludzi, strzelając gumowymi kulami, ludzkie siedliska w górach ogradzamy elektrycznymi pastuchami. I ich nie dokarmiamy - wylicza Zięba.

Na Słowacji nie ma takiego programu ochrony, za to w ostatnich latach nasi sąsiedzi sporo inwestują w wyciągi w Tatrach.

Nie mam informacji na ten temat. Jeżeli autor ma rację, to odstrzał nie jest rozwiązaniem.


Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-11-2010 11:08 AM przez paaulo.

05-11-2010 11:07 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
PiotrekDz
...
*****


Postów: 3,603
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jan 2010
Status: Offline
Post: #6
RE: niedźwiedź, to nie miś

Jeżeli nie mają to pewnie dlatego, że niedźwiedzi u nich sporo. Jak je powybijają to z pewnością jakieś plany ochrony robić Smile



Teroz w kazdym domu tranzystory grajom
Lejom wode lejom, ludzi ogłupiajom
05-11-2010 11:31 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Mallaidh

*****


Postów: 3,723
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Aug 2008
Status: Offline
Post: #7
RE: niedźwiedź, to nie miś

Tak jak pisze Lucyna, oraz na podstawie innych lektur wiadomo, że niedźwiedzie mają duże terytoria i przemieszczają się się po kilkadziesiąt kilometrów mając w zadzie granice państw. Oczywistym jest więc, że odstrzelony zwierz może akurat pochodzić w Polski i być tylko na wycieczce u sąsiadów. Musiano by oznakować wszystkie niedźwiedzie chipem, a najlepiej rejestracją na tyłku z napisem PL lub SK Smile
A czemu nie przerzucą trochę niedźwiedzi w B. Nisiki? Tam jest dużo miejsca, a ludzików mało...


05-11-2010 11:32 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
chief

****


Postów: 276
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: May 2009
Status: Offline
Post: #8
RE: niedźwiedź, to nie miś

Trzeba trochę podnieść ciśnienie Lucynie Toungue

Może problem z niedźwiedziami na Słowacji jest w tym, że jest ich po prostu za dużo?...Słowacja, to nie Alaska. Niedźwiedzie, które potrzebują dla siebie określony teren przepędzają się wzajemnie i pewna ich część zaczyna zbliżać się już zbyt niebezpiecznie do osad ludzkich.
Ogólnie, to te zwierzęta boja się ludzi, wobec tego jak jakiś osobnik człowieka zaatakuje, to jest duże prawdopodobieństwo kolejnego ataku.
Moim zdaniem powinien być pif-paf.


05-11-2010 12:20 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
PiotrekDz
...
*****


Postów: 3,603
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jan 2010
Status: Offline
Post: #9
RE: niedźwiedź, to nie miś

U nas też podchodzą ludzkich siedzib, n.p. schronisk. A wcale nie mamy ich za dużo.

Pif- paf jak mówisz wcale nie jest rozwiązaniem i wygląda bardziej jak zemsta z tandetnego filmu.
No, chyba że się liczy na to, że jak niedźwiedź dostanie w łeb to się rozejdzie wśród niedźwiadków fama, żeby ludzi omijać z daleka bo można zaliczyć zgon Big Grin



Teroz w kazdym domu tranzystory grajom
Lejom wode lejom, ludzi ogłupiajom
05-11-2010 12:50 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lucyna

*****


Postów: 935
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2010
Status: Offline
Post: #10
RE: niedźwiedź, to nie miś

chief napisał(a):
Trzeba trochę podnieść ciśnienie Lucynie Toungue

Może problem z niedźwiedziami na Słowacji jest w tym, że jest ich po prostu za dużo?...Słowacja, to nie Alaska. Niedźwiedzie, które potrzebują dla siebie określony teren przepędzają się wzajemnie i pewna ich część zaczyna zbliżać się już zbyt niebezpiecznie do osad ludzkich.
Ogólnie, to te zwierzęta boja się ludzi, wobec tego jak jakiś osobnik człowieka zaatakuje, to jest duże prawdopodobieństwo kolejnego ataku.
Moim zdaniem powinien być pif-paf.

Toungue
Słowacja to nie Alaska. One nie tylko nawzajem się przepędzają, one nawet ze sobą walczą. Kilka lat temu na Otrycie znaleziono starego samca zabitego przez młodszego. Oczywiście, zdarza się także, gdy pożywienia jest dużo, że samce zaczynają się ze sobą bawić. Taki przypadek też był u nas. Młody samiec zżerał kukurydzę i buraki na nęcisku przygotowanym przez myśliwych. Zobaczył, że zbliża się większy, grzecznie odszedł na bok i zerkał ze skraju lasu jak duży zjada. Po najedzeniu się większy odszedł, mniejszy znowu zaczął objadać się. Gdy najedli się to ... zaczęli się ze sobą bawić. Często też u nas widują dwie niedźwiedzice, które obok siebie jedzą, a ich bachorki, łąćznie 6 razem bawią się.
Niedźwiedzie są ekologicznie plastyczne tzn. dostosowują swoje zachowanie do sytuacji. Jednak trzeba brać pod uwagę jedno. Wśród nich panuje kronizm i kanibalizm, samce zjadają młode. Czasami zabijają nawet samice, które bronią swoich małych.
Co do pif paf. Jest zasada szczególnie przestrzegana w USA. Pierwsze niepokojące zachowanie to gumowe kulki, drugi to przewiezienie osobnika w teren odległy od jego rewiru, a recydywa to pif paf. U nas wyróżnia się trzy stopie synantropizacji. Pierwsze powszechny to zwierzaki znajdują się obok na, leżą sobie obok szlaku i gapią się na nas. One nas lubią podglądać. Drugi interesuje je nasze jedzonko, idą po śmietnikach. Trzeci zdemoralizowane, aktywnie zdobywają pokarm np. żebrząc czy żądając zawartości plecaka. Wtedy u nas w okolicy Soliny poszły gumowe kulki, młody miś żebrak już wie, że nie opłaca mu się wychodzić na drogę, siadać na pupie i czekać aż ludzi coś dobrego dadzą. Już wie, że papu ze śmietnika jest niedostępne. A turyście mandat po 50 zł każdy. Problem zaczyna się, gdy niedźwiedź poluje na człowieka. Wtedy przykro mi, musi być zabity.



Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php?...Itemid=242
05-11-2010 01:17 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Mallaidh

*****


Postów: 3,723
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Aug 2008
Status: Offline
Post: #11
RE: niedźwiedź, to nie miś

W niektórych przypadkach owszem, metoda kulki w łeb, musi być zastosowana (np. jakiś wściekły, chory czy agresywny miś, którego nie można przenieść) - to już są szczególne okoliczności. Ale to nie jest tak, że niedźwiedź nagle sobie idzie na szlifa do miasta i odgryza przechodniom ręce. Do konfliktu dochodzi, gdy człowiek wtargnie na terytorium niedźwiedzia, lub skurczy to terytorium do tak małych rozmiarów, że zwierzęta muszą szukać alternatywnych źródeł pożywienia (owieczki, kosze na śmieci, ule, a czasem udo turysty).

W tym konkretnym przypadku słowackiej Łomnicy - kiedyś rósł tam las - niedźwiedzie przechodziły nim w te i wewte i nie spotykały ludzi. Teraz w tym miejscu jest stacja narciarska i tysiące osób. Więc z pewnością zdarzy się, że migrujący niedźwiedź natknie się na człowieka. Tylko kto komu postawił wyciąg w ogródku?

EDIT - jakby ktoś chciał poczytać to tu jest raport o misiach:
http://www.gios.gov.pl/siedliska/pdf/wyn...arctos.pdf


Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-11-2010 01:55 PM przez Mallaidh.

05-11-2010 01:20 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
chief

****


Postów: 276
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: May 2009
Status: Offline
Post: #12
RE: niedźwiedź, to nie miś

PiotrekDz napisał(a):
U nas też podchodzą ludzkich siedzib, n.p. schronisk

Schroniska to jest najmniejszy problem...widziałem zdjęcia jak podchodziły do osiedli mieszkalnych

Mnie sie wydaje, ze jednak w świadomości ludzi, niedźwiedzie, to sa te misie-przytulasie. Podczas gdy jest to groźny i niebezpieczny zwierzak.
Jak sa objęte pełną ochrona, to w naturalny sposób ich populacja będzie rosła...problem w tym, że teren żerowania sie nie rozrasta razem z nimi. Prędzej, czy później dojdzie, a może i na Słowacji juz doszło, do przekroczenia równowagi terenu z populacją.
Mnie sie wydaję, ze nie ma, co na siłę doprowadzać do zwiększenia ilości niedźwiedzi, bo ani to nie jest bezpieczne dla ludzi, ani dla nich samych, pomiędzy nimi. Ich ilość powinno się kontrolować, tak, aby były, lecz w niezbyt dużej liczbie.


05-11-2010 02:58 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lilith
Brak aktywacji konta


Post: #13
RE: niedźwiedź, to nie miś

N2000 w parkach, wszystko ok, tyle, ze primo najpierw to co mamy w swoich papierach na temat ochrony zielonego, a potem nakazy europejskie, które w żadnym stopniu nie wykluczają tych pierwszych ani nie tłumacza zasad postępowania względem nich. Nad Naturą 2000 na Słowacji można szeroko polemizować, obserwując poczynania takich mas jak J&T, działania w obrębie Łomnicy, Szczyrbskiego, czy innych, wszystko ładnie z ominięciem tego czy owego, i wyłączeniem spraw o istotnym w tym wypadku znaczeniu, ale jak widać istotne sprawy można obejść, bo są istotne dla tych co nie trzeba, a liczy się wiadomo co,

Wracając do odstrzałów i tym podobnych, biorąc pod uwagę, że już od początków osadnictwa działo się cokolwiek, co pustoszyło w jakimś stopniu tamte rejony, i od prawie początku podejmowane były działania mające na celu temu zapowiedz, poczynając od Towarzystwa Tatrzańskiego, poprzez organizacje społeczne, Park Przyrody a kończąc na TPN, teraz chyba nie jesteśmy mądrzejsi i lepsi, żeby decydować co jest lepsze dla zwierzat . Skoro turystyka kwitnie, i wszystko z tym związane, i to my ingerujemy w tamte rejony... a zachowania zwierzat i to w jakim stopniu ponosimy za to odpowiedzialność czyni nas mordercami. Turystów jest na pewno więcej niż niedźwiedzi, wiec proponuje odstrzał...ale turystów tych najbardziej agresywnych, przecież musi jakaś równowaga być...nie? Nic się nie dzieje bez powodu... Dlaczego niedźwiedzia, a nie człowieka, to my wkraczamy na ich terytoria!!! Dlaczego człowiek ma być panem tak gdzie powinien być gościem? Porównanie Lucyny jest dla mnie trafne...


05-11-2010 08:51 PM
Zacytuj ten post w odpowiedzi
Stasiu

*****


Postów: 17,631
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2008
Status: Offline
Post: #14
RE: niedźwiedź, to nie miś

My o misiu a miś tu. Fotografia z 29.10.2010, żółty szlak między Przełęczą pod Suchým i Przełęczą Vráta, Mała Fatra Smile




Załączone pliki Miniatury
   

Góry się nie zdobywa, góry nas wpuszczają.
05-11-2010 09:16 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
chief

****


Postów: 276
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: May 2009
Status: Offline
Post: #15
RE: niedźwiedź, to nie miś

lilith napisał(a):
to my wkraczamy na ich terytoria!!! Dlaczego człowiek ma być panem tak gdzie powinien być gościem?

Hmm, więc wszystko jest na zasadzie, kto był pierwszy, ten ma większe prawo do danego terenu?
Czyli Zakopane, Zdziar, Zuberec, insze...właściwie, to są pierwotne tereny niedźwiedzi, więc jak taki misio będzie sobie spacerował po ulicach tych miejscowości...to on powinien tam być panem, a człowiek powinie się najlepiej, przeprowadzić...tylko gdzie?, bo przypadkiem centrum Krakowa, też dawno, dawno temu nie było siedliskiem niedźwiedzia?

Przyroda, to ewolucja, ewolucja, to dominacja jednego gatunku nad inszym. Zawsze dochodziło do konfrontacji. Przeca pomiędzy dzikimi zwierzętami, dochodzi do niej niemal codziennie. Dlaczego więc wina stoi po stronie człowieka?
Tam gdzie mieszkam, sa spore kompleksy leśne...i jakoś nie jestem pełen rozpaczy, ze idąc z dziećmi na spacer do lasu, mam ta świadomość, że one nie spotkają tam niedźwiedzicy z...młodymi. Powiem więcej, nawet się z tego cieszę.


Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2010 02:10 AM przez chief.

07-11-2010 02:05 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Odpowiedz  Napisz temat 



Pokaż wersję do druku
Wyślij ten temat znajomemu
Subskrybuj ten temat | Dodaj ten temat do ulubionych

Skocz do: