Pozwolicie, Panowie, że ja trochę z innej beczki.

Gdyby żył, skończyłby dzisiaj siedemdziesiąt dwa lata. Największy, najbardziej charakterystyczny, charyzmatyczny i niezwykle wyrazisty głos polskiej sceny, nie tylko rockowej. Jego kompozycje przerosły współcześnie mu żyjących twórców muzyki i jej krytyków. Do dzisiejszego dnia pozostaje niezrównanym interpretatorem swoich utworów. Geniusz, którego świat nie zdążył poznać, choć było już tak blisko. To właśnie ten utwór, który chcę zaprezentować, miał go wynieść na piedestały światowego rynku. A, że tak się nie stało.....no cóż!

http://www.youtube.com/watch?v=OAeOMVJ4ijc