Fazik, w camperze już mam ja zarezerwowany nocleg. Namiot też już zarezerwowany. Nie masz swojego?
Co do tras, to faktycznie robi się mętlik. Trasa ze Salacynem - 17,7 km; 8:34 godz.; 1885 m przewyższenia. Kolejny lekki wariant - Siwy przez Siodło Palenica - 14,8 km; 6:38 godz.; 1311 m przewyższenia. Potem już pozostaje Siwy wprost z Jałowieckiej przez Babki i powrót przez Narużin.
Podstawowe pytanie, na które trzeba pierw odpowiedzieć. Śpimy drugą noc w Narużinie czy nie? Potem możemy dopasować trasy lub nawet siedzenie cały czas przy ognisku. Jednak zapowiadają słoneczną pogodę i trzeba gdzieś wyżej wydreptać.
Bartek. Siwy musi być z powodu tego, że Tomtur mnie tam już z pięć lat chce wyciągnąć. Nie da mi spokoju i dlatego chcę już ukończyć tą anabazę.

Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-10-2019 06:48 PM przez Stasiu.

Mam ale nie do noszenia, tylko na biwak przy aucie ale to widzę nie będzie problem, drugi ewrntualniy nocleg będzie w schronisky.

Trochę słabo to schronisko położone, nie ma do niego szlaku z dna doliny, przez co trudno o zestawienie kółek.

Hej Kochani, ja tym razem niestety odpuszczam ,, dzięki!, choć ciągnie; a 7 osób to i tak już macie sporo
Bawcie się dobrze, ja gdzieś moze blizej wyskoczę, a i tak z niektórymi widzimy się za dwa tygodnie

Trasa 18 km, 8:39 godz.
https://mapy.cz/s/pucupubopu

Spać się nie da...

Da sie znalezc tam jeszcze jedno miejsce w tym schronisku? Jeden kolega chce sie tez ruszyc w Tatry.

Stasiu ogarnia temat schroniska. To już będzie na 8 osób.
Schronisko posiada jakieś miejsca dodatkowe, chyba 20.

To znaczy, że śpimy na Narużinie. W piątek potwierdzę przybycie i ostateczną ilość, ponieważ bibowicze się delegują jak "szwaby na piwo" i nie chce mi się tam 10x dzwonić.

Moim zdaniem robimy tak:
Zjeżdżamy na biwak jutro wieczorem, kto kiedy tam planuje.
Sobota: Wychodzimy na szlak "na lekko" ok. 7:30-8:00 i idziemy Doliną Jałowiecką na Mały Salatyn.
Tam, w zależności od pogody, nawierzchni, predyspozycji decydujemy czy:
1. Idziemy jak pisał Stasiu - do Palenicy Jałowieckiej i powrót na parking (ok. 8:00h)
2. Przez Skrzyniarki do Przełęczy Banikowskiej i powrót na parking (ok. 9:00h)
3. W razie problemów - powrót tą samą drogą (ok. 7:00h).

Na dole spędzamy ustaloną w ciągu dnia ilość czasu, pakujemy plecaki "schroniskowo" i idziemy do Narużim (ok. 1:45h).

Niedziela: Chata pod Narużim - Siwy Wierch - powrót na parking wybraną w ciągu dnia drogą (ok. 4:00-5:00h).

Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-10-2019 06:26 PM przez szewczyczek.

A jak ktoś będzie chciał iść na Salatyn i do schroniska to może? Sam nie wiem ale to kusząca trasa... No nic, na miejscu się wyjaśni bo może być mokro fest na szlaku.
Miejsce bazowe to to co Paweł zapodał tak?

Fazik Twoja opcja jawi się najsensowniej

Ja to bym w ogóle tak zrobił, że pierwszego dnia tak jak Fazik proponuje.. a drugiego zszedł, zostawił zbędne graty na dole i na lekko zaatakował Banikov/Pachola..

Ale to taka luźna sugestia bo nie jadę..

Niestety dłuższa wędrówka drugiego dnia z przyczyn... politycznych odpada.
A żeby cokolwiek zostało do pochodzenia, nie powinniśmy w sobotę chwytać Siwego Wierchu, bo niedzielę pozostanie przeleżeć przed schroniskiem

Obok parkingu Horski Hotel Mnich, pokój 3 osobowy 35 Euro za osobe ze śniadaniem, ktoś chętny na luksusowe spanie? W ciepłym ?

Fazik, tak głęboko chyba jeszcze żaden forumowicz GŚ nie upadł. Co, szukasz kogoś, żebyś nie był sam upadkowicz?

No mam nadzieję

Fazik, Ty lepiej myśl jak tu nam ognisko rozpalić, a nie się za SPA rozglądasz

Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-10-2019 08:41 AM przez szewczyczek.