Odpowiedz  Napisz temat 
Strony (2): « Pierwsza < Poprzednia 1 [2] Ostatnia »
wyprawa w Bieszczady - majowy weekend 2007
Autor Wiadomość
Pedro
Administrator
*******


Postów: 5,509
Grupa: Administratorzy
Dołączył: Jul 2006
Status: Offline
Post: #16
RE: wspomnienie o Bieszczadach - majowy weekend 2007

Bardzo fajnie opisane Gosia. Wielkie gratulacje i za trasę (tu oczywiście także dla Krzyśka) i za ten opis, dzięki któremu znowu znalazłem się w Bieszczadach. I choć w ostatnich latach zdecydowanie więcej chodziłem po Tatrach to jednak Bieszczady były tymi moimi pierwszymi górami w życiu...

Swoją drogą teraz jestem niecałe 60 km od miejsca w którym skończyliście wyprawę, czyli od Komańczy. Bieszczady to piękne góry, spokojne - ale nie wszędzie i nie zawsze. Rejony Połoniny Wetlińskiej, Caryńskiej, Tarnicy czy Rawek to w weekendy letnie, długie weekendy, a także często podczas wakacji są mocno uczęszczane. Tak więc szukając ciszy albo należy się udać w inne miejsce, albo w tamte ale w innym terminie. Najwięcej na temat Bieszczadów mógłby się oczywiście wypowiedzieć u nas Ustrik, niemniej uważam że dla mnie są to także bardzo bliskie góry. Oczywiście nie tylko odległościowo, choć w połoniny to ponad 100 kilometrów, ale przede wszystkim bliskie jako osobie chodzącej po górach.



Górskie Forum Internetowe - Górski Świat (http://www.gorskiswiat.pl)
14-03-2008 08:18 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
paulina
magurczanka ;)
*****


Postów: 1,678
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Feb 2008
Status: Offline
Post: #17
RE: wyprawa w Bieszczady - majowy weekend 2007

Gosia3ek i Mieciur- super przygoda bieszczadzka! A relacja, Gosia3ek się napracowała, do tego bardzo ładne fotki! Urzekły mnie te kaczeńce- piękne! W Bieszczadach byłam ostatnio jako ośmioletnia dziewczynka i niewiele już z tego pamiętam, taka relacja przyznam, nieco odświeża pamięć Smile. Pozdrawiam serdecznie.



Kiedy w tęczy na niebie rozpoznasz kolorów życia odbicie, to znaczy po prostu, że kochasz życie! (...)
14-03-2008 11:40 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
dzienciol313
okrzyknięty stukaczem
*****


Postów: 1,457
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Aug 2007
Status: Offline
Post: #18
RE: wyprawa w Bieszczady - majowy weekend 2007

Jednym słowem pięknieSmile
Gratuluje Wam tego wyjazdu,oderwać się na 7 dni od zgiełku miejskiego...coś cudownego.
Bardzo podobał mi się wasz obóz w lesieBig Grin
Piękna przygoda i jak już pisaliście niezapomniane wrażenia,a nad relacją nieźle się napracowałaś Gosia3ku ale efekty znakomiteSmile
Jeszcze raz gratuluje i pozdrawiamSmile



"Góry są wyzwaniem, prowokują istotę ludzką do wysiłku, do przezwyciężania samych siebie." J.P.II
15-03-2008 10:52 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
maciek
Moderator
******


Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status: Offline
Post: #19
RE: wyprawa w Bieszczady - majowy weekend 2007

Bieszczady to dla mnie jeszcze teren mało poznany. Byłem tam tylko raz i to bardzo dawno. Dlatego z dużą przyjemnością przeczytałem tę obszerną i ciekawą relację oraz obejrzałem zdjęcia.Smile Dzięki.

Muszę tam kiedyś wybrać się.


15-03-2008 11:36 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
mieciur
- - user - -
*****


Postów: 1,892
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Feb 2008
Status: Offline
Post: #20
RE:  wyprawa w Bieszczady - majowy weekend 2007

dzienciol313 napisał(a):
Jednym słowem pięknieSmile
Gratuluje Wam tego wyjazdu,oderwać się na 7 dni od zgiełku miejskiego...coś cudownego.
Bardzo podobał mi się wasz obóz w lesieBig Grin
Piękna przygoda i jak już pisaliście niezapomniane wrażenia,a nad relacją nieźle się napracowałaś Gosia3ku ale efekty znakomiteSmile
Jeszcze raz gratuluje i pozdrawiamSmile


Wiesz, ten obóz w lesie to było niezapomniane przeżycie. Bo jest to świetny pomysł ale na biwak w więcej osób. My byliśmy sami, do najbliższego domu jakieś 10 km (a raczej do wyludnionej wsi) zrobiło sie ciemno i głucho, tu jakieś zwierzaki łażą itd. Przyznam się, że było troche bojno choć sami wtedy stwierdziliśmy, że bedziemy sie z tego śmiać - i tak jest istotnie. Głównie baliśmy sie nie wilków bo wilk sam do człowieka nie podejdzie. Ale słyszało się o watahach zdziczałych psów które ani huku ani człowieka się nie boją. Nie wspominając o niedzwiedzicy z młodymi np. No ale jak widzisz żyjemy i mamy się całkiem dobrze. Chciałbym to kiedyś powtórzyć, a najlepiej w poszerzonym składzie Smile
pozdrawiam


16-03-2008 09:36 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Odpowiedz  Napisz temat 



Pokaż wersję do druku
Wyślij ten temat znajomemu
Subskrybuj ten temat | Dodaj ten temat do ulubionych

Skocz do: