Kilka lat temu w "Tatrach" czytałem, że Słowacy myślą o otwarciu szlaku na Świstowy Szczyt, na Szczyrbski Szczyt, na Wagę od Doliny Ciężkiej, faktycznie o przejściu z Doliny Kieżmarskiej do Pięciu Stawów Spiskich przez Baranią Przełęcz i o ferracie z Lodowej Przełęczy na Mały Lodowy.
Też o tym czytałem i słyszałem ale jakoś rozeszło się po kościach.
Sprawa jest na pewno kontrowersyjna. Turystom szlakowym takim jak ja daje przecież dodatkowe możliwości. Ci co łążą trasami taterniczymi nie będą zadowoleni bo zwiększy się ruch na tych odcinkach. Swoją drogą aż tak strasznie nie powinno być. Tatry słowackie nie są tak intensywnie eksplorowane jak polskie i chwała im za to. Może to przez fakt, że szlaki wysokogórskie nie są tak dostępne jak w Polsce.
Nie wiem jak inni ale ja bym był za powrotem do tej opcji
Na necie znalazłem coś takiego: http://poprad.korzar.sme.sk/c/6540970/v-...-stit.html
Może koniecznie coś się ruszy. Taka ferrata na Łomnicę albo Gerlach. Wiem, że jednak będzie ciężko wybudować taką trasę. Chciałym się tego dożyć.
Może koniecznie coś się ruszy. Taka ferrata na Łomnicę albo Gerlach. Wiem, że jednak będzie ciężko wybudować taką trasę. Chciałym się tego dożyć.
Idź na kurs,zakup sprzęt i ubezpieczenie w OeAV.Po czym ruszaj na trasy taternickie-choćby te dla początkujących.
Wrażenia będą nie gorsze niż na ferratach-a mniej kozic zaplącze się w linki stalowe.
Najbardziej Szkoda Tomanowego , tam był swojski klimat z misiami w dodatku
Taaak pamiętam. Swego czasu zamiast SG to misie sprawdzały dokumenty turystów. Teraz w strefie Schengen ustraciły pracę i szaleją, jak rozbójnicy po Tatrach.
Najbardziej Szkoda Tomanowego , tam był swojski klimat z misiami w dodatku
Taaak pamiętam. Swego czasu zamiast SG to misie sprawdzały dokumenty turystów. Teraz w strefie Schengen ustraciły pracę i szaleją, jak rozbójnicy po Tatrach.