O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
|
Autor |
Wiadomość |
grabarz
Adrian
Postów: 1,862
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Dec 2014
Status:
Offline
|
O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Sam już nie wiem skąd wziął się pomysł na Krywań ...?
Bo popularny szczyt po Słowackiej stronie, bo niby łatwy i coś w tym stylu ... gdzieś przeczytane, czy jakiś filmik obejrzany na You Tube ... A że nie mieliśmy wcześniej samodzielnie styczności z Tatrami Słowackimi, to może w końcu nadszedł czas ...?
W każdym bądź razie wycieczka się odbyła i czasu już nie cofniemy
Trasa: Tri studničky - Krivánsky žľab - Kriváň - Krivánsky žľab - Jamské pleso - Tri studničky.
Długość trasy: 15 km
Czas trasy: 9 godz.
Z domu wyjechaliśmy jakoś między 4.00 a 5.00, przynajmniej takie były zeznania świadków ...
Na parkingu meldujemy się koło godziny 7.00. Słowackie Tatry nie przywitały nas gorącą atmosferą, może chciały ale na pewno im to nie wyszło. No to jak już się poubieraliśmy, to trzeba było iść !
Raz dwa raz dwa nabieraliśmy prędkości, chyba jakoś wolniej niż chcieliśmy nam szło, bo wszyscy nas wyprzedzali
Nie umieliśmy nabrać tępa, a to przerwa na śniadanie, a to za potrzebą i tak jakoś przerywanie się szło ...
Z każdą chwilą ludzi przybywało, ale w końcu to święta góra Słowaków. Góra może i Słowacka ale Polaków tam tego dnia nie brakowało
Wężykiem między piękną zieloną i gęstą kosówką, doszliśmy do kolorów rudych i szarych, paleta barw na tej wycieczce była genialna.
Zabawa się skończyła w momencie kiedy doszliśmy do Krywańskiego Żlebu, trzeba było włączyć napęd na 4 i trochę bardziej się spocić, ale kiedy tylko spojrzało się za siebie, to wszystko inne było nie ważne, piękne widoki w stronę Niżnych Tatr u których podnóży rozciąga się Długa dolina, która o tej porze roku ma genialne kolory ... No jak tu nie kochać gór
Idąc granią mijamy Mały Krywań i tu pojawia się problem, bo ukazuje nam się prawdziwa twarz Krywania, wyślizgane kamienie jak na Giewoncie, ciasno i stromo a do tego przepaść po prawej ... I tu ku mojemu zdziwieniu z Izą zaczyna dziać się coś niedobrego Jakieś strajki, że dalej nie idzie, że nie da rady i łzy w oczach WHAT
No ale nie ma litości, jak już tu przylazłaś to idziemy dalej w razie czego jestem upoważniony do polisy no i poszliśmy, pomalutku slalomem między całą rzeszą innych takich jak my, którzy tego dnia wpadli na ten sam pomysł
Jakoś poszło, na szczycie meldujemy się prawie w samo południe, a dokładniej o 12:14 czasu lokalnego
Ale jak to bywa w górach, jak żeś wyloz to zlyź też trza
I tu znowu pojawia się problem, bo z zejściem też jest kłopot, jakieś obawy i strach przed stromizną ... I co tu zrobić, może popchnę i samo jakoś "pójdzie" nieeee, szkoda by jej było jeszcze całkiem fajna żona, a później niewiadomo co się dostanie
To zaczynam negocjacje, że przecież to wcale nie jest trudne i że dzieci idące obok sobie radzą Przechodzący Polak dorzucił swoje dwa grosze, trochę się pośmialiśmy i trzeba kontynuować to sprowadzenie Na szczęście Izunia wraca do normalnej dyspozycji i dalej wszystko jest jak zawsze ...
Jako że nie lubimy wchodzić i schodzić tą samą drogą, to na rozejściu szlaków idziemy w lewo w stronę Jemskiego plesa, a stamtąd czerwonym prost na parking z którego wyruszyliśmy dzisiejszego poranka
I taka to była wycieczka.
''(...) nigdy nie umiałem pogodzić się z tym, żeby wracać z niczym. Zawsze próbowałem jeszcze raz. Czasem nawet wbrew logice, ale zgodnie z jakimś wewnętrznym przekonaniem.'' (J.Kukuczka)
|
|
21-12-2018 06:26 PM |
|
|
Stasiu
Postów: 17,631
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2008
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Jednak nie doszło do sytuacji napisanej w tytule. Myślałem, że żona się poddała, ale jednak doszła do celu. W taką pogodę by było żal nie odwiedzić wierzchołka.
Na trzeciej fotografii od końca to Wasza dwójka jest przed lub po. To ujęcie mi się spodobało. Wyrazy twarzy uczestników ujmujące.
Góry się nie zdobywa, góry nas wpuszczają.
|
|
21-12-2018 07:51 PM |
|
|
grabarz
Adrian
Postów: 1,862
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Dec 2014
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Na zdjęciu, to już po
''(...) nigdy nie umiałem pogodzić się z tym, żeby wracać z niczym. Zawsze próbowałem jeszcze raz. Czasem nawet wbrew logice, ale zgodnie z jakimś wewnętrznym przekonaniem.'' (J.Kukuczka)
|
|
21-12-2018 08:41 PM |
|
|
Pedro
Administrator
Postów: 5,508
Grupa: Administratorzy
Dołączył: Jul 2006
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Górskie Forum Internetowe - Górski Świat (http://www.gorskiswiat.pl)
|
|
21-12-2018 09:38 PM |
|
|
Fazik
Kierowca TYRa
Postów: 6,675
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jul 2006
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Stasiu, do odmowy w ramach protestu mogło dojść już w domu...
Fajna wycieczka, też tam będę
Wyrwać się z miejskiego betonu, choć na dzień, choć na chwilkę, Żeby nie zwariować...
|
|
21-12-2018 09:47 PM |
|
|
grabarz
Adrian
Postów: 1,862
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Dec 2014
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Bartek, mnie zimą ciągnie w Tatry, tylko doświadczenie niewielkie nie pozwala iść w bardziej ambitne miejsca i w sumie to trochę się boję
A co następne ? Nic konkretnego narazie ...
Fazik, nogi tam dostają porządnie w du*e.
''(...) nigdy nie umiałem pogodzić się z tym, żeby wracać z niczym. Zawsze próbowałem jeszcze raz. Czasem nawet wbrew logice, ale zgodnie z jakimś wewnętrznym przekonaniem.'' (J.Kukuczka)
Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-12-2018 07:05 AM przez grabarz.
|
|
22-12-2018 06:53 AM |
|
|
szewczyczek
Postów: 4,478
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jun 2011
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Hej ho, zwariowana przygodo!
|
|
22-12-2018 09:26 AM |
|
|
hemlighet
Hemli
Postów: 2,576
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jan 2011
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Dla takich widoczków było warto trochę pocierpieć na podejściu Naprawdę piękny dzionek Wam się trafił.
Krywań to taka górka, niby łatwa, ale potrafi dać w kość. Na samo wspomnienie naszej zimowej wycieczki na tę górę robię robię się zmęczona
http://hemli-w-gorach.blogspot.com/
|
|
22-12-2018 10:42 AM |
|
|
kunlun
Iza
Postów: 416
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2015
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Kiedyś już mi się to zdarzyło jak szliśmy na Rysy i na Babią Percią Akademików. Dopada mnie taki dziwny stan, podobny do wzruszenia. Chce mi się płakać jak widzę listki, kwiatki, widoki...
Jak w odpowiednim momencie tego nie opanuję, to potem mam problem.
Łączę też to ze zmęczeniem. Po ciężkim tygodniu wstajemy wcześnie i jedziemy na takiego harpagana. Po Rysach jednak nie mam takiego urazu. O Krywaniu na razie nie chcę słyszeć
Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-12-2018 12:55 PM przez kunlun.
|
|
22-12-2018 12:54 PM |
|
|
szewczyczek
Postów: 4,478
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jun 2011
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
No Rysy są ciekawsze od Krywania i pod względami otoczenia i samego szlaku. Może dlatego:-)
Hej ho, zwariowana przygodo!
|
|
22-12-2018 02:00 PM |
|
|
tomtur
Postów: 7,585
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Oct 2006
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Mi sie mile Krywan wspomina byłem kilka razy i jeszcze pewnie pójdę
"Bo właśnie tam wiem po co żyję."
|
|
22-12-2018 03:14 PM |
|
|
Oliwka
Postów: 1,747
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Aug 2013
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-12-2018 04:37 PM przez Oliwka.
|
|
22-12-2018 04:37 PM |
|
|
Stasiu
Postów: 17,631
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2008
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Ja myślę, że w taką pogodę Krywań nie jest taki straszny nawet dla nowicjuszy. Trzeba się tylko więcej koncentrować. Po prostu Kunlun nie miała swojego dnia. Na wspominanym zdjęciu jest już "po" i nie wygląda na zdesperowaną.
Góry się nie zdobywa, góry nas wpuszczają.
Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-12-2018 08:13 AM przez Stasiu.
|
|
23-12-2018 08:12 AM |
|
|
grabarz
Adrian
Postów: 1,862
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Dec 2014
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Niestety zdjęcia kiedy to wszystko się dzieje nie przeszły cenzury
''(...) nigdy nie umiałem pogodzić się z tym, żeby wracać z niczym. Zawsze próbowałem jeszcze raz. Czasem nawet wbrew logice, ale zgodnie z jakimś wewnętrznym przekonaniem.'' (J.Kukuczka)
|
|
23-12-2018 09:26 AM |
|
|
Bruno Ochocki
Postów: 41
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jun 2017
Status:
Offline
|
RE: O tym jak mi żona odmówiła posłuszeństwa ;) - Krywań 2018
Tytuł to istny clickbait Najbardziej podoba mi się trzecie foto od końca. Lubię takie chwile w górach.
|
|
23-12-2018 10:02 AM |
|
|
|