Ten pierwszy miałem niestety jest już w bardzo kiepskim stanie.
Jednak dobrze go wspominam duże przeszedł i również nie zbyt
zgodnie z przeznaczeniem.

Ja szukałem dość długo warto zobaczyć na ceneo lub skąpiec.

Michał, do czego Ty się szykujesz.

A ja się wacham między tymi dwoma
Ale raczej ten pierwszy...

https://scyzoryki.net/p/13/1234931/victo...-army.html

https://scyzoryki.net/p/13/17616247/scyz...-army.html

Ja bym szedł do dłuższego ostrza (czarny wariant).

Po prostu szperając w necie znalazłem tą piłę w okazyjnej cenie.
Żal było nie kupić. Raz że uważam, że na biwaku mogą się przydać
takie gadżety to kolejna sprawa lubię takie zabawki.

PS. Na wsi też mi się przyda.

A ja się wacham między tymi dwoma
Ale raczej ten pierwszy...

https://scyzoryki.net/p/13/1234931/victo...-army.html

https://scyzoryki.net/p/13/17616247/scyz...-army.html

Bierz dłuższy, choćby pokroic chleb łatwiej.
Mam taki, chyba z 10 lat i nie chce sie popsuć
https://scyzoryki.net/p/15/1234900/scyzo...-army.html
Nie wiem czemu takie drogie są tutaj, kupowałem od gościa, który przywozil bezposrednio ze Szwajcarii i sprzedawal na allegro, bylo taniej, gosciu z Gdańska. Dawno wiec może nieaktualne.

grabarz napisał(a):

A ja się wacham między tymi dwoma
Ale raczej ten pierwszy...

https://scyzoryki.net/p/13/1234931/victo...-army.html

https://scyzoryki.net/p/13/17616247/scyz...-army.html

Bierz dłuższy, choćby pokroic chleb łatwiej.
Mam taki, chyba z 10 lat i nie chce sie popsuć
https://scyzoryki.net/p/15/1234900/scyzo...-army.html
Nie wiem czemu takie drogie są tutaj, kupowałem od gościa, który przywozil bezposrednio ze Szwajcarii i sprzedawal na allegro, bylo taniej, gosciu z Gdańska. Dawno wiec może nieaktualne.

Z długim ostrzem mam, ten traktuje jako scyzoryk kieszonkowy... Taki do maszkiecenia

Pewnie na allegro będą tańsze, ale to dopiero będę sprawdzał.

Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-05-2017 07:44 PM przez grabarz.

Ja znalazłem scyzoryki tanie po za allegro wiec warto pogrzebać.

Co do noży , to zdecydowanie bym polecił klasyczny składany nóż monterski znanej i cenionej firmy Hilti .
Mam taki już grubo ponad 10 lat, wygląda jak nowy i nie stwierdziłem w nim żadnych wad obluzowań czy śladu korozji.
Lekki wygodny bez zbędnych pierdół czyli : korkociągów , pilników śrubokrętów czy otwieraczy itp.
Na kilkudniowe wycieczki wystarczający , ale już na dłuższe biwaki z dala od cywilizacji , dobrze jest mieć coś poważniejszego.

Jozin, ale nie wiem czym byś otwierał butelkę wina. Beskidniska w zasadzie na biby bierze wino. Na bibie w Niskich T. to byśmy musieli ubić kark butelki.

Mi to pokazał taki jeden harcerz. Zadziałało:
http://www.logo24.pl/Logo24/56,125390,18...em,,1.html

Jozin, ale nie wiem czym byś otwierał butelkę wina. Beskidniska w zasadzie na biby bierze wino. Na bibie w Niskich T. to byśmy musieli ubić kark butelki.

Co prawda temat z otwieraniem butelek mnie nie dotyczy , z uwagi że jestem abstynentem (proszę się nie śmiać) , ale zdarzało mi się nie raz otwierać winko bez korkociąga.
Nie ma wyjścia jak wszystkim jęzory wiszą , to korek musisz wepchać do środka butelki , a na szlaku jak nie ma czym to pozostaje tylko wystrugać odpowiedni kołek i już tylko siła w ręce

Stasiu napisał(a):

Jozin, ale nie wiem czym byś otwierał butelkę wina. Beskidniska w zasadzie na biby bierze wino. Na bibie w Niskich T. to byśmy musieli ubić kark butelki.

Co prawda temat z otwieraniem butelek mnie nie dotyczy , z uwagi że jestem abstynentem (proszę się nie śmiać)

Szacuneczek dla Ciebie

Jozin, pić nie musisz, ale otwierać możesz. Przecież nie zostawisz kobietę, żeby sama sobie otwierała butelkę. No i co do innych ustrojstw na scyzoryku - otwieracz konserw. No, też chyba powiesz, że konserwy nie jesz.

Zgadza się , przecież to w sumie nic nie waży. Człowiek nie wielbłąd , pić musi

Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-05-2017 06:54 PM przez Jozin.

Kiedyś otwierałem wino podobnym stukaniem dnem w drzewo. Korek wyskoczył i trochę rozlałem