Ratowanie psa w górach
|
Autor |
Wiadomość |
Wasylisa
na świetlistej ścieżce
Postów: 422
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: May 2014
Status:
Offline
|
Ratowanie psa w górach
...kiedy przezwyciężasz udrękę strachu przed nieznanym, przed śmiercią i powierzasz siebie niedorzecznie pięknej górze...
|
|
08-06-2015 11:27 AM |
|
|
conti
Postów: 2,412
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2014
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
TOPR'owcy mogli ewentualnie tłumaczyć się tym, że nie są powołani do ratowania zwierząt. Ale ludzie z TPN'u moim zdaniem powinni reagować na takie informacje. Boli to, że nawet nie przyjechali do schroniska, żeby zabrać tych ludzi i psiaka.
|
|
08-06-2015 12:03 PM |
|
|
TomaszRT
Postów: 1,711
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jun 2009
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
TOPR ma inne zadania.. Natomiast TPN jak najbardziej powinien zająć się tematem i udzielić stosownej pomocy..
|
|
08-06-2015 12:16 PM |
|
|
hemlighet
Hemli
Postów: 2,576
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jan 2011
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
Lata temu była taka sytuacja, że HZSowcy ściągali psy ze zboczy Szatana. Podobno turyści przechodzący w pobliżu usłyszeli szczekanie i zadzwonili po pomoc. I przyjechali, pomogli... Nie pamiętam jednak szczegółów, musiałabym pogrzebać w "Tatrach" żeby to znaleźć.
Aczkolwiek ja bym też nie wieszała psów na TOPRze. Był długi weekend, w górach tłumy, kiepsko by było, gdyby się okazało, że polecieli ratować pieska, a w tym czasie jakiś człowiek potrzebowałby pomocy i nie mogliby mu jej udzielić, lub udzieliliby za późno.
Zgadzam się z Contim i Tomkiem, przyczepiłabym się bardziej do zachowania TPNu.
http://hemli-w-gorach.blogspot.com/
|
|
08-06-2015 12:44 PM |
|
|
Wasylisa
na świetlistej ścieżce
Postów: 422
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: May 2014
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
Ciekawe, że tym ludziom udało się w ogóle wprowadzić psa do parku narodowego i dojść z nim tak daleko, a żadna straż się nie zainteresowała. I jeszcze - co to znaczy, że "nie było dyżurnego ratownika w Morskim Oku"?
...kiedy przezwyciężasz udrękę strachu przed nieznanym, przed śmiercią i powierzasz siebie niedorzecznie pięknej górze...
|
|
08-06-2015 02:01 PM |
|
|
conti
Postów: 2,412
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2014
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
Psiak może biegł za tymi zwyrodnialcami aż do Morskiego Oka. W sumie mógł za nimi sam dojść do Czarnego Stawu. Dalej chyba nie bardzo. No może jeszcze kawałek od Czarnego w stronę Rysów. Dalej jest o tej porze roku raczej niewiele ludzi więc nikt z TPN'u mógł nie zauważyć pieska. Co by nie mówić i jakby się nie tłumaczyli, to ci którzy zostawili na Rysach tego psiunia są w moich oczach straceni. Szkoda, że ich nie widziałem, bo byłbym jednym z pierwszych którzy zgłosiliby to do TPN'u.
|
|
08-06-2015 05:42 PM |
|
|
Red-Angel
Postów: 127
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2015
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
Widziałem znoszenie tego psa na dół w piątek i zgodzę się z tym, że mieli wielkie problemy żeby go ściągnąć na dół.
Do TOPRu bym się nie przeczepiał, ale do ludzi z TPN'u to owszem. Bo gdy trzeba podwieźć znajomego do schroniska, to jakoś pracownik z autem jest i kręci się po asfalcie.
http://goryponadchmurami.pl/
|
|
08-06-2015 11:05 PM |
|
|
tomtur
Postów: 7,585
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Oct 2006
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
Na bibie w worku raczańskim też mieliśmy takiego pieska spotkaliśmy go na szlaku i chodził z nami dwa dni ,jak doszliśmy do wioski to się zawinął i poleciał z powrotem w góry.Myślę że ten pies spokojnie by dał sobie radę sam bez pomocy,bo pewnie jej nie potrzebował
"Bo właśnie tam wiem po co żyję."
|
|
09-06-2015 05:23 AM |
|
|
szewczyczek
Postów: 4,478
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jun 2011
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
Hej ho, zwariowana przygodo!
|
|
09-06-2015 05:56 AM |
|
|
Pablo
pablo
Postów: 10,671
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Dec 2006
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
Spotkałem na Kozim W. psa, był tam bo strudzeni turyści pewnie częściej dzielą się prowiantem niż po drodze. Radził sobie w terenie doskonale. Może ten w podobnym celu chodził za turystami.
"Nie mógł sam zejść"... może nie chciał opuścić karmnika
Trzeba zachować dużą powściągliwość w wysuwaniu teori wszelakich nie znając "z bliska" faktów, bo sorry, ale to co podają w mediach ma służyć właśnie im, mediom a nie czytelnikowi.
Zaprzyjaźnij się z człowiekiem, który chodzi po górach
|
|
09-06-2015 11:11 AM |
|
|
szewczyczek
Postów: 4,478
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jun 2011
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
... bo sorry, ale to co podają w mediach ma służyć właśnie im, mediom a nie czytelnikowi.
Tak właśnie odebrałem przytoczony artykuł - miał być możliwie wstrząsający, choć nie ma w tej sytuacji żadnego dramatu.
Jedli śnieg, bo im się zapas wody skończył? Sami wrzucamy czasem śnieg do wody, żeby się rozpuszczał.
Wygląda to głównie na poszukiwanie rozgłosu...
Hej ho, zwariowana przygodo!
|
|
09-06-2015 01:59 PM |
|
|
hemlighet
Hemli
Postów: 2,576
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jan 2011
Status:
Offline
|
|
10-06-2015 07:56 AM |
|
|
Łukasz
Postów: 6,465
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2007
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
A może ten piesek sam wszedł do Parku, sam szedł za tłumem ludzi i sam wszedł tak wysoko ? Mogło tak być ? Mogło. Nie wieszajcie psów na domniemanych ludzkich draniach.
Ja spotkalem psa na ... Grossglocknerze i na terenie z linami pod Triglavskim Domem.
"I będziesz źle spał dopóki nie zapłacisz podatku"
|
|
10-06-2015 11:05 AM |
|
|
szewczyczek
Postów: 4,478
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jun 2011
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
Mnie denerwuje, że rozdmuchują taką bzdurę.
Hej ho, zwariowana przygodo!
|
|
10-06-2015 12:59 PM |
|
|
tomtur
Postów: 7,585
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Oct 2006
Status:
Offline
|
RE: Ratowanie psa w górach
może olejmy ten post,szkoda czasu czasu głupoty
"Bo właśnie tam wiem po co żyję."
|
|
10-06-2015 04:04 PM |
|
|
|