Wróciliśmy o 20:30 naprawdę trasa trudna wykańczajaca ,szliśmy nie przetartym szlakiem ,chyba pierwśi po opadach śniegu ,trasę którą latem robi sie w 3 godz. my robilismy 7 godz.Pogoda wysmienita powyżej ok800m błękitne niebo i słońce.
Tom super pogoda na super wyprawę u mnie słabiusio ze śniegiem dzięki wam mogę pomarzyć ... a gdzie trening na Tatry i Karkonosze? pozdrawiam
no jak to gdzie?? W lesie rower, bieganie, spacerowanie, każdy ruch jest dobry, a jak już znajdziesz kawał błocicha to z niego czasem trudniej się wygrzebać niż ze śniegu
pozdrawiam
pablo
Zaprzyjaźnij się z człowiekiem, który chodzi po górach
SMS-owe wieści od SuperPedra: "Pozdrowienia dla Forum ze stoku narciarskiego na Malinowym Berdzie, piękna pogoda, widoki na Tatry Niżne, Fatrę i morze mgieł poniżej"
a ja w domu siedzę, ale jutro idę w śnieg
Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-12-2007 01:35 PM przez Sylwester.
Wiadomość od Pabla: 9:00- Pozdrowienia z Kuźnic, Halny troszku powiewa, kolejka na Kasprusia nie jeździ
Teraz jest już w Murowańcu
Jeszcze 2,5 dnia....
Wyrwać się z miejskiego betonu, choć na dzień, choć na chwilkę, Żeby nie zwariować...
Dzisiaj ekipa byla na Kominiarskim
Pedro pisze z dol. Koscieliskiej: "..tak strasznie wieje na gorze, ze zdmuchiwalo nas nawet ponizej gornej granicy lasu; na noc udajemy sie do Murowanca"
Czyli jutro zaczna za pewne penetracje Wysokich (Ja chce tam byyyyyc! chlip chlip... )
"Tam na dole zostało wszystko to, co Cię męczy,
Patrząc w góry w około świat wydaje się lepszy..."
Halo, witajcie już z dołu, siedzę sobie w Krakowie przed laptopem u znajomego i czuję pewną presję aby sprostować poprzedniego posta. Niestety nie udało nam się zdobyć Kominiarskiego. Przy wietrze naprawdę huraganowym problem był czasem aby zrobić krok do przodu na Hali na Stołach. Za to do tyłu... hm. Tutaj nie było problemu. Na jednym z takich podmuchów wbrew swojej woli zrobiłem z 15 kroków biegiem w dół polany. To nie były warunki aby próbować zdobycia Kominiarskiego.
Niemniej spokojnie mogę powiedzieć jedno. Cała wyprawa była świetna. Dzięki wszystkim uczestnikom i wszystkim tym którzy na forum ją śledzili. Warto było pojechać... a ja jeszcze dalej myślami jestem w Gąsienicowej i Jaworzynce gdzie byłem jeszcze parę godzin temu. Pozdrowienia dla wszystkich, trzeba się zbierać spać - w końcu w ostatnim czasie człowiek wymęczył organizm aby być jak najbliżej i jak najwyżej w niezwykłym, niezapomnianym i przyciągającym chyba każdego z nas na forum - Górskim Świecie.