Odpowiedz  Napisz temat 
Formenton i Lamon sierpień 2014
Autor Wiadomość
yoter

*****


Postów: 1,094
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: May 2009
Status: Offline
Post: #1
Formenton i Lamon sierpień 2014

To lato nie rozpieszczało. Ale tego dnia, mieliśmy pogodę marzenie, tzw. cristallo. Plan był następujący: pojazdem do rif. Pie Tofana (1670), dalej na przełęcz Ra Valles (2300), potem podnóżem Tofan do ferraty Formenton na Tofanę di Dentro (3238) a następnie ferratą Lamon na Tofanę di Mezzo (3244). Stamtąd zjazd kolejką do rif. Col Druscie (1778) i na piechotkę do Pie Tofana.
Trasa niespecjalnie wymagająca technicznie (chociaż jak się okazało, niezupełnie), ale dość długa, na szczęście głównie w podejściu.
Na parkingu przy Pie Tofana byliśmy około 8-ej. Z campingu Rocchetta (1150) około 10 km. Parking dość duży, aut niewiele. Po deszczowej nocy chyba wszyscy zaplanowali dłuższe spanko. Na szlaku pustki. Do przełęczy zaobserwowana jedna osoba. Podejście na forcella Ra Valles wyciskające pot z czoła. Ale co się dziwić: 670 metrów ostrego drałowania w słońcu pod górę. Miejscami jak to w Dolomitach: piarżyście - kamieniście     . Widoczki obłędne, a to na otaczające góry     , a to na Cortinę     . I ten kolor nieba     . Nie mogło być tak codziennie?... Na przełęczy drobny postój. Parę osób schodzących ze schroniska. Idąc dalej, szerokim łukiem zbliżamy się do podnóży Tofan     , z oddali mijając szkaradną sylwetkę rif. Ra Valles ze stacją kolejki. Powoli nabieramy wysokości zbliżając się do ferraty Formenton     . Po drodze kolejny postój - konsumpcyjno opatrunkowy. Do przełęczy - jedna osoba, sympatyczny Czech     . Gdzie niegdzie spore płaty śniegu. Sama ferrata dość łatwa     . Niemalże nie wymagająca uzbrojenia "ferratowego"     . Ale, jak się okazało, wymagająca w tym roku uzbrojenia "zimowego". Krótko po minięciu bivacco degli Alpini (2922)     rozpoczęło się ogromne pole śnieżne     , dość dobrze widoczne na zdjęciu z innego dnia turystycznego     . Napotkana przy biwaku para Polaków schodząca ze szczytu, powiadomiła nas o tym, i o wycofie ok. 20-osobowej grupy Anglików. A my nie mieliśmy niestety raków... No cóż, trzeba było oszacowac jak to wygląda, w najgorszym razie odwrót. Masakryczny odcinek. Nie widzieliśmy jak dokładnie wiedzie szlak, bo wszystko pod śniegiem. Szliśmy "na czuja"     . Trochę po śladach innych, trochę nie. Jeden mały wycof... Bez kijków nie dalibyśmy rady. Kroczek za kroczkiem i szczyt! Pięknie, Tofanki w pełnej krasie     , Cortina także     . Ferrata Lamon przy zejściu z di Dentro trochę trudniejsza     , podejście pod di Mezzo dość łatwe     , chociaż na krótkim odcinku stalowa lina pod śniegiem. Tu już nie robiliśmy przerw i dobrze, bo ledwośmy zdążyli na ostatni kurs kolejki o 16.50     . Uroku to ta stacja też nie ma za grosz     . Zjazd kolejką do Col Druscie ok. 17.30 - sama przyjemność ( za jedne 16 ?/os). W Col Druscie druga przyjemność - kawka na tarasie z pięknym widokiem na Cortinę     . Podsumowując - trasa w sam raz na jeden dzień. Bez zajeżdżania się. Przy takiej pogodzie - sama przyjemność!



góry to początek nieba
11-11-2014 08:01 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Stasiu

*****


Postów: 17,631
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2008
Status: Offline
Post: #2
RE: Formenton i Lamon sierpień 2014

Ja bym podsumował tak - mieliście lepszą pogodę, niż ja przed rokiem. Jednak nie narzekam. Chociaż pola śnieżnego nie miałem. U Was można było zaliczyć niedobry dupozjazd. Szkoda, że musieliście śpieszyć. Dobrze jest zaliczyć kawkę w schronisku na szczycie. Wycieczka jest akuratna dla tych co lubią drałowanie pod górę i mało ferraty. Smile
Ten błękit zazdroszczę. Później ze mną już tak nie było.



Góry się nie zdobywa, góry nas wpuszczają.

Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-11-2014 10:15 PM przez Stasiu.

11-11-2014 10:14 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Oliwka

*****


Postów: 1,747
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Aug 2013
Status: Offline
Post: #3
RE: Formenton i Lamon sierpień 2014

Fajna relacja, widoki rewelacyjne, buzie zadowolone ok. Pogoda faktycznie wam dopisała, farciarzeSmileBig Grin


12-11-2014 12:46 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
yoter

*****


Postów: 1,094
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: May 2009
Status: Offline
Post: #4
RE: Formenton i Lamon sierpień 2014

Stasiu napisał(a):
Szkoda, że musieliście śpieszyć. Dobrze jest zaliczyć kawkę w schronisku na szczycie.


Kawkę w tym schronisku zaliczyliśmy rok temu, jak szliśmy od drugiej strony: przez Punta Anna i ferratą Aglio. Tym razem już nie było czasu.



góry to początek nieba
12-11-2014 07:51 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
yoter

*****


Postów: 1,094
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: May 2009
Status: Offline
Post: #5
RE: Formenton i Lamon sierpień 2014

Oliwka napisał(a):
Fajna relacja, widoki rewelacyjne, buzie zadowolone ok. Pogoda faktycznie wam dopisała, farciarzeSmileBig Grin

Rzeczywiście Oliwko, zważywszy na pogodę tego lata, zafarciliśmy!



góry to początek nieba
12-11-2014 07:54 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Stasiu

*****


Postów: 17,631
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2008
Status: Offline
Post: #6
RE: Formenton i Lamon sierpień 2014

yoter napisał(a):

Stasiu napisał(a):
Szkoda, że musieliście śpieszyć. Dobrze jest zaliczyć kawkę w schronisku na szczycie.


Kawkę w tym schronisku zaliczyliśmy rok temu, jak szliśmy od drugiej strony: przez Punta Anna i ferratą Aglio. Tym razem już nie było czasu.

Dobrze, że tylko Aglio. uhm W następnym roku proponuje Ci, oprócz Sorapis, jeszcze Olivieri i będziemy pić kawkę razem. Big Grin



Góry się nie zdobywa, góry nas wpuszczają.

Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-11-2014 09:29 PM przez Stasiu.

12-11-2014 09:13 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
yoter

*****


Postów: 1,094
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: May 2009
Status: Offline
Post: #7
RE: Formenton i Lamon sierpień 2014

Stasiu napisał(a):
Dobrze, że tylko Aglio. uhm W następnym roku proponuje Ci, oprócz Sorapis, jeszcze Olivieri i będziemy pić kawkę razem. Big Grin


Na Punta Anna szliśmy oczywiście Olivieri i dalej Aglio. Ale nic nie stoi na przeszkodzie powtórzyc w przyszłym roku.Big Grin



góry to początek nieba
12-11-2014 09:44 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Odpowiedz  Napisz temat 



Pokaż wersję do druku
Wyślij ten temat znajomemu
Subskrybuj ten temat | Dodaj ten temat do ulubionych

Skocz do: