Jeśli zamierzasz prowadzić przedszkole na Filipce to po prostu napisz-może być w codziennych.
Tylko pamiętaj , że musisz mieć uprawnienia na sicher - przynajmniej takie jak mrs.Doubtfire. )))
I koniec z imprezami alkoholowymi w domku !

Wiesz co Doctore, niezła myśl. Będzie fajna propaganda, kiedy Tomtur na chatę poniesie kegi kofoli. Tylko nie wiem, jacy rodzice by nam zwierzyli swoje pociechy w nasze ręce.

dr.Etker napisał(a):

Jeśli zamierzasz prowadzić przedszkole na Filipce to po prostu napisz-może być w codziennych.
Tylko pamiętaj , że musisz mieć uprawnienia na sicher - przynajmniej takie jak mrs.Doubtfire. )))
I koniec z imprezami alkoholowymi w domku !

Wiesz co Doctore, niezła myśl. Będzie fajna propaganda, kiedy Tomtur na chatę poniesie kegi kofoli. Tylko nie wiem, jacy rodzice by nam zwierzyli swoje pociechy w nasze ręce.

Zawierzą-wzbudzasz zaufanie.
Tylko nie pomyl i nie nalewaj do butelek ze smoczkiem -tuziemskiego(też słodki) miast kofoli.
Bo wówczas ciężki Twój los.

Wiecie co... jeszcze żem tej kofoli nie pił. Mimo iż ciągle sie o nie słyszy a i nie raz widziałem w sprzedaży będąc na wycieczce u sąsiadów.
To musi być intrygujący napój , ma rzesze wielbicieli w Polsce.
W przyszłym roku, choćby z ciekawości muszę spróbować.

Kofola to nasz odpowiednik Polococty,ma tylu zwolenników co przeciwników.Ja lubę kofolę,z dodatkiem Tuzemaka.

Niech no mi kto przypomni kiedy Gospoda pod Filipkou zamknięta? Wtorki czy środy?

ło matko... Gdzieś ty tu zabłądził, w 2013 rok... Pisz pw do Stasia, on ci prawdę powie