Coś na początek - idziemy na Averau
|
Autor |
Wiadomość |
Pedro
Administrator
Postów: 5,508
Grupa: Administratorzy
Dołączył: Jul 2006
Status:
Offline
|
Coś na początek - idziemy na Averau
Skład osobowy wycieczki: Dr.Etker, Paulina, Pedro, Śnieshka, Tomtur i poza forumowo Tomek i Wojtek.
Dolomity. Myślę, że to tu w podświadomości leżał powód dla którego po wydawać by się mogło wyczerpującym wczorajszym dniu i nocy nie mogłem zbyt długo pospać. Ledwo zrobiło się jasno a moja głowa co rusz wychylała się z namiotu ale szczerze mówiąc szału nie było. A nie było bo były chmury.
Po głowie chodziły różne warianty dzisiejszej dolomitowej rozgrzewki, choć ograniczone dość mocno pogodą, godziną wyjścia (niektórzy mogli normalnie pospać), a także faktem że jesteśmy przecież dzień po dość długiej podróży z Polski. Padło zatem na pobliskie Averau. Całość wycieczki na około 5 godzin, niewielkie przewyższenie (około 600 metrów), niewysoki jak na Dolomity szczyt (2649 m) i krótki odcinek ferraty w dodatku stosunkowo łatwej.
- na Passo Falzarego, w tle masyw Lagazuoi
Pierwsze nasze kroki prowadziły z Przełęczy Falzarego, skąd już na wstępie ewidentnie na wprost nas rysuje się nasz dzisiejszy dwuwierzchołkowy cel. Pierwszym etapem jest jednak obejście masywu do znajdującego się po drugiej jego stronie schroniska. Prowadzi tu na większości odcinków wygodna ścieżka, jedynie miejscami poprzetykana nietrudnymi skałkami.
1. Jeszcze raz Lagazuoi, w dole Passo Falzarego
2. Averau (z tyłu po środku)
3. Krótki skalisty odcinek w drodze do schroniska
4. Dochodzimy do Forcella Averau
5. Averau już całkiem blisko
Okolica z pewnością ciekawa, choć brak słońca i fakt, że znaczna część szczytów spowita jest gdzieś tam wyżej chmurami dają z jednej strony odczucie pewnego niedosytu. Z drugiej strony świadomość, że do pracy dopiero za niemal dwa tygodnie jest rozbrajająca i dająca poczucie pełnego szczęścia pomimo trochę ograniczonych widoków
Po przekroczeniu przełęczy delikatnie obniżającym się trawersem piarżystego zbocza dochodzimy do schroniska Rifugio Averau. Doktore i Tomek tak wyrwali do przodu, że z rozpędu są już prawie w połowie wysokości podejścia na sąsiedni Nuvolau (licząc od tutejszego schroniska)
Nuvolau jednak w planie na dziś nie było i na szczęście metodą zamaszystej gestykulacji udaje nam się zawrócić wspomnianych dwóch wyrywnych pod schronisko.
A stąd już niedaleko do naszej ferraty. Kiedy stajemy pod skałami, czas uzbroić się w akcesoria ferratowe no i... do dzieła. Pierwsze odgłosy zatrzaskujących się karabinków i na najbliższym odcinku nasz kierunek poruszania się oscyluje zdecydowanie bardziej w pionie niż w poziomie. Ten trudniejszy odcinek zajmuje może jednak raptem z 10 minut, a końcowe odcinki ubezpieczone są już łatwiejsze, po czym wychodzi się na rozległe i piarżyste podszczytowe zbocze.
Chwila, moment i jesteśmy już na szczycie, z początku co prawda dookoła nas sama szarzyzna, jednak z czasem trochę się poprawia.
1. W poszukiwaniu weny
2. Coś się odsłania na stronę Nuvolau
3. Tomtur wykładowca
4. Kolejny prześwit
5. Dolomitowe serpentyny
Powrót do samochodu odbywa się dokładnie tą samą drogą. Pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie i na początku nawet przyświeca nam słońce, które jednak niedługo ustępuje miejsca burzowym chmurom i towarzyszącym grzmotom.
1. Pomiędzy wierzchołkiem Averau a ferratą
2,3 Ferrata Averau
4. Rifugio Averau
5-11. W drodze powrotnej na parking
Do samochodu dochodzimy na szczęście w ostatniej chwili która gwarantuje nam jeszcze poczucie jako takiej "suchości", po czym zjeżdżamy w stronę naszego campingu nad którym przetacza się w niedługim czasie istna ulewa. Tam spotykamy się ze Stasiem, aby już w pełnym ośmioosobowym gronie spędzić popołudnie i wieczór, a jutro wyjść na już bardziej ambitną wycieczkę w Dolomitach Fanes.
Górskie Forum Internetowe - Górski Świat (http://www.gorskiswiat.pl)
|
|
14-09-2013 05:56 PM |
|
|
paulina
magurczanka ;)
Postów: 1,678
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Feb 2008
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
Kiedy w tęczy na niebie rozpoznasz kolorów życia odbicie, to znaczy po prostu, że kochasz życie! (...)
Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-09-2013 06:43 PM przez paulina.
|
|
14-09-2013 06:39 PM |
|
|
tomtur
Postów: 7,585
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Oct 2006
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
No właśnie takie uczczenie wejścia na szczyt ,ale jakoś zawsze mnie tak na focie złapiecie jeszcze szerokie grono forumowiczów coś sobie pomyśli
"Bo właśnie tam wiem po co żyję."
|
|
14-09-2013 07:48 PM |
|
|
dr.Etker
Postów: 8,835
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
|
|
14-09-2013 08:16 PM |
|
|
paulina
magurczanka ;)
Postów: 1,678
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Feb 2008
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
Kiedy w tęczy na niebie rozpoznasz kolorów życia odbicie, to znaczy po prostu, że kochasz życie! (...)
Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-09-2013 09:38 PM przez paulina.
|
|
14-09-2013 09:18 PM |
|
|
fidelio
Postów: 259
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Oct 2012
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
... ehhh miło się czyta te Wasze opowieści !!!
"Podręcz ciało, aby udoskonalić duszę." - M. Twight
|
|
14-09-2013 09:35 PM |
|
|
Stasiu
Postów: 17,631
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2008
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
Fajnie się czyta, kiedy człowiek patrzy na innych, jak drepczą po świętych kopczykach.
U Doctora tego jeszcze nie zauważyłem, żeby pomocy do pisania w książce wierzchołkowej szukał u tych na górze. Będę musiał w przyszłym roku wyjść na Averau i osobiście przeczytać ten zapis. Będzie na pewno godne do zapamiętania.
Co do zdjęcia Tomtura z Pauliną, to przgrałem go scanerem topograficznym. Według kąta nychylenia jego prawicy trochę mierzy za wysoko. Kl. Laguzoi we względu Averau nie może być aż tak wysoko a Tofana Rozes jest chaby trochę dalej.
Góry się nie zdobywa, góry nas wpuszczają.
|
|
15-09-2013 07:03 PM |
|
|
dr.Etker
Postów: 8,835
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
Co do zdjęcia Tomtura z Pauliną, to przgrałem go scanerem topograficznym. Według kąta nychylenia jego prawicy trochę mierzy za wysoko. Kl. Laguzoi we względu Averau nie może być aż tak wysoko a Tofana Rozes jest chaby trochę dalej.
Sądząc po geście-tłumaczy po prostu Paulinie, że "Tyskie" w dłoni- to kolejne dar od Stwórcy, prócz wszystkich tych pięknych widoków w koło.
|
|
15-09-2013 07:17 PM |
|
|
tomtur
Postów: 7,585
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Oct 2006
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
Z tego co pamiętam to była Tofana
"Bo właśnie tam wiem po co żyję."
|
|
15-09-2013 07:49 PM |
|
|
Stasiu
Postów: 17,631
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2008
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
Widzę, że Pedro już rozpoczął relacje z Dolomitów. Trzeba mi szybko dołączyć. Lecę pisać relację z następnego dnia - Conturines-Spitze.
Góry się nie zdobywa, góry nas wpuszczają.
|
|
15-09-2013 07:50 PM |
|
|
maciek
Moderator
Postów: 3,494
Grupa: Moderatorzy Forum
Dołączył: Jan 2008
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
|
|
15-09-2013 07:57 PM |
|
|
Pedro
Administrator
Postów: 5,508
Grupa: Administratorzy
Dołączył: Jul 2006
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
Stasiu no normalnie czytasz w moich myślach
Dziś tak właśnie siedziałem nad tym drugim dniem i doszedłem do wniosku, że z weną musiałem się gdzieś rozminąć. Czekam z niecierpliwością na relację
Górskie Forum Internetowe - Górski Świat (http://www.gorskiswiat.pl)
|
|
15-09-2013 09:13 PM |
|
|
dr.Etker
Postów: 8,835
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
Ładne te Dolomity, nie powiem, ale takie jakieś.... nie nasze!
Bardzo ładne-i inne.
Ale cóż jest milszego- jak nie spotkać kilka znajomych twarzy i nie powędrować z nimi po tych innych(odległych) górach ?
Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-09-2013 10:52 PM przez dr.Etker.
|
|
15-09-2013 10:49 PM |
|
|
PiotrekDz
...
Postów: 3,603
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jan 2010
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
Teroz w kazdym domu tranzystory grajom
Lejom wode lejom, ludzi ogłupiajom
|
|
16-09-2013 10:20 AM |
|
|
dr.Etker
Postów: 8,835
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status:
Offline
|
RE: Coś na początek - idziemy na Averau
|
|
17-09-2013 02:46 PM |
|
|
|