Byłem kiedyś w Wielkiej Fatrze i zapamiętałem ją jako dość spokojne bieszczadopodobne góry. Tym razem poznałem inne jej oblicze... pikantne i zapierające dech w piersiach. Zapraszam do obejrzenia i poczytania.

Bardzo mnie zachęciłeś ,nie znam tych kopczyków trzeba będzie pomyśleć o odwiedzeniu tych stron,jest tam jaki camping czy kwatery może coś polecisz

Tomtur, Ty nie znasz Wielkiej Fatry. Tyle tam już pochodziliśmy. Gdybyś nie mówił Tatry, Tatry i tylko Tatry, to dawno byśmy tam znali każdy kamień. Dawno Cię do tego namawiałem a Ty głuchy byłeś.

Tomtur, myśmy mieli dość luksuśne kwatery w Blatnicy po 9 euro. Ale jakiś camping też tam był w okolicy.
Ja zawsze jeżdżę w ciemno.

Stasiu ,akurat tej tej części Wielkiej Fatry nie znam,ale dzięki sprocketowi na pewno poznam

Stasiu ,akurat tej tej części Wielkiej Fatry nie znam,ale dzięki sprocketowi na pewno poznam

Chyba się trochę mylisz. Dzięki mnie ją poznasz. A może miał bym coś wiedzieć i jeszcze nie wiem. Wymieniłeś partnera.

No przecież w niedzielę jedziemy ,czy nie,a tak przy okazji ta sło2acka ferrata mnie ciągnie myśl

Tomasz, Ty mnie wogóle niesłuchałeś. Ja mam tyle innych imprez, że we wrześniu weekendowe kopczyki muszą poczekać. Tak, że na kolejna dwa weekendy musisz sobie napytać kogo innego.

Witam,
nie wiem czy piszę w dobrym temacie, ale mam pytanie - czy ktoś z Was może mi doradzić czy da się wejść z psem na Wielki Rozsutec, czy są odcinki, które mogą się okazać problemem?
Z góry dziękuję za odpowiedź.

Ale to Mała Fatra.
Z psami można straszyć legalnie świstaki w TANAP. Zapewne w Małej Fatrze podobnie.
A czy da się wejść ? Zależy którym szlakiem.

Tak. Wiem, że Mała ale nie widziałam nigdzie tematu, w którym mogłabym zadać pytanie, więc podpięłam się tutaj
A czy możesz podpowiedzieć którym się da? Pies poradzi sobie z drabinkami, jeśli są to normalne stopnie, jeśli same pręty - będzie bieda, b. dobrze radzi sobie na skałach - pytanie brzmi czy są miejsca baaardzo strome z łańcuchami?
Wiem, że to nie forum psiarzy i moje pytania są delikatnie nie w temacie, ale bardzo lubię zabierać swojego czworonoga w góry i mam nadzieję, że mi troszkę podpowiecie czy i tym razem mi się to uda

Pies sobie poradzi z Wielkim Rozsutcem, tylko Ty, uncany, żebyś sobie poradził.

Pies sobie poradzi z Wielkim Rozsutcem, tylko Ty, uncany, żebyś sobie poradził.

Dziękuję za troskę. Mam nadzieję, że nie będzie tak źle