Tak prawie co roku. Ta droge #40 od Peter Lougheed PP do drogi #541 zamykaja co roku od Grudnia do konca Maja. Kolo drogi jest kilka fajnych miejsc na podejscie jak Mt. Rae... Mist Mountain... Mt. Pocaterra... Picklejar Lakes... Kolo drogi # 541 jest reserwat jeden najgorszych w Canadzie.. Maja tam wielkie klopoty z osiedlencami..Tak samo ta droga #40 latem mozna jechac az na poludnie do Coleman na Crownest Pass. Tylko od drogi # 541 na poludnie jest tylko zuzlowa...

Znowu czekalem od zeszlego tygodnia na lepsza pogode na wyskok w gory Pod koniec zeszlego tygodnia nadeszly wiatry i snieg dosypywal w gorach. We wtorek w tym tygodniu zrobilo sie wzledniej w Calgary a we srode mialo byc wzglednie w gorach Wiec zdecydowalem sie wyskoczyc na biegowki w okolicach Lake Louise. Wyjechalem z domu 9 .40 rano a bylem w okolicach Lake Louise gdzies o 12.pm. Co zauwazylem ze troszeczke sniegu dosypalo w podgorzu a dalej bylo mniej. Postanowilem wyskoczyc kilka km od Lake Louise na Pipestone trail. Nie bylem tam w tym roku to myslalem zaliczyc tam loop. Wyskoczylem na trase po 12.15 pm i bylo + 4 stopnie. Parking lot byl caly dla mnie do parkowania i po powrocie nie bylo tam nikogo oprocz mojego samochodu.     .Cala trasa byla zalesiona i bylo malo widokow. Od czasu do czasu moglem zauwazyc mount Temple. Od skoczylem troche w druga strone i dobieglem do Jeziora Mud lake i tam bylo bardzo cieplo ze moglem sobie podkoszulce pobiegac byla mozliwosc tylko w naslonecznionym miejscu a po drzewami bylo trzeba narzucic sweterek. W sumie cala trase przebieglem we sweterku a kiedy dobieglem kolo 3 pm. na parking to juz bylo plus 9 stopni. Po powrocie parking byl pusty. Postanowilem sobie jeszcze dodatkowo wyskoczyc na inna trase. Wiec podjechalem na parking na drodze do Moraine lake i tam juz bylo kilka samochow.     .. Podbieglem pod gorke droga na Moraine Lake gdzies 1.15 godz. a pozniej zawrocilem a w dol zabralo mi 45 min. Tylko w dol juz w cieniu snieg zamarzal bylo ciezej kontrolowac zjazd na nartach. Jak zawsze jestem w tamtych stronach to podjade do jeziora Lake Louise. Tym razem nad jeziorem bylo bardzo malo ludzi poniewaz zamkneli do 15 maja Glowna droge na Golden do BC Hwy 1. I wrzystcy musza jechac okrazna na Radium a pozniej do Golden do BC. Dodatkowo 90 km. Wiec duzo ludzi przejezdzajacych zatrzymywalo sie w Lake Louise nad jeziorem a obecnie parking byl pusty i kilka osob nad jeziorem.. Zdjecia z dzisiejszego wyskoku i pieknej slonecznej pogody......                                                                                                                                                                             ....

Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-04-2021 05:42 AM przez grizzly.

Nie wiem jak to ten Grizzly robi, ale bardzo często mu wychodzi niebo powymiatane. To się wtedy wesoło drepcze po kopcach. Jeszcze teraz, jak piszę te zdania, patrzę z okna i nam (15.4.) na polu/dworze/placu sypie śnieg już trzeci dzień.

Trzeci dzień i dwudziesty czwarty raz.

Nie wiem jak to ten Grizzly robi, ale bardzo często mu wychodzi niebo powymiatane. To się wtedy wesoło drepcze po kopcach. Jeszcze teraz, jak piszę te zdania, patrzę z okna i nam (15.4.) na polu/dworze/placu sypie śnieg już trzeci dzień.

Przegladam pogode co dziennie w danym rejonie I namierzam wyskok w tym slonecznym dniu. Jak jest pochmurnie i snieg pada w gorach to walesam sie kolo Calgary. Do pracy nie chodze wiec pozostaje mi tylko wybrac ten sloneczny dzien w gorach.. Dla tych co ciezko pracuja pozostaja tylko odpadki w pogodzie i nie moga sobie wybrac tak jak ty i mi..

Jak daleko dotarłeś? Pewnie dosyć blisko miejsca widokowego (tuż przed lawiniastym obszarem)?

Na Fairview też jeszcze moc śniegu..

tak moze 6 -6.5 km w jedna strone. Po drodze wracalo dwoje chlopakow ktorzy mi mowili ze byli na i zjezdzali z Mount Temple od strony Larch Valley. Crazy. ostanio 2 takze poraz pierwszy zjechalo od strony wschodniej z Cascade Mountain w Banff. W sumie przelecialem ponad 26-27 km w tym dniu.

....     ..Tak bylo w zeszlym tygodniu ciagle snieg padal i topnial W poniedzialek nastapila zmiana we wtorek lepiej we srode cieplej. Wybralem sie na rower we Czwartek do Kananaskis na zachod od Bragg Creek. Kiedy wyjechalem z Calgary kolo 1 pm bylo az 19 stopni w plusie . Niebo bylo zachmurzone co nie pocieszylo mnie ale bylo plus 19 stopni w Calgary i kolo Elbow wodospadu plus 17 stopni. Bylo dosyc przyjemnie na przejazdke rowerem. Zaparkowalem i wyskoczylem sobie na rowerze zamknieta droga od Elbow Falls do Little elbow campingsite. Po drodze zachaczylem o Forget me not pond ktory byl zamarzniety. Bylo kilka osob na rowerach i byl spokoj dzisiaj nie bylo zbyt tloku na tej drodze. Po drodze spotkalem kilka saren oraz kilka owiec gorskich . A takze poldzikie konie pasly sie kolo drogi.. Elbow river splywa bardzo nisko ale mamy dosyc duzo sniegu na szczytach. Ta droga jest zamknieta dla samochodow od 15 grudnia do 15 maja i mozna sobie na rowerze przejechac 20 kilka km. w dwie strony. Jest tam podjazd do 350 m na Rainy Summit a od drugiej strony jest tylko gdzies do 200 metrow. Na ten tydzien mialem inne plany ktore musialem odplakac. Mialem zarezerwowany wyskok do Ainsworth nad Kooteney lake na 5 nocek ale musialem tydzien temu odwolac wyjazd bo BC rzad zrobil zobostrzenia podrozy Czyli my z Alberty nie mozemy wjechac a takze inne regiony w BC nie moga sie odwiedzac. Zobaczymy jak to bedzie pod koniec maja. Tym razem mam pobliskie gory i mysle ze wkrotce bede miec lepsza pogode na hiking Zdjecia ...                                                                                                                                

Przez kilka dni mielismy prawdziwa wiosne. Od Piatku co dziennie bylo cieplej i slonecznie. W poniedzialek postanowilem sobie wyskoczyc na Ha Ling Peak na poludnie od Canmore.     . Dzisiaj wCalgary zapowiadali plus 28 stopni. Dojechalem na parking przed poludniem przed 11 rano i zauwazylem ze troche bedzie turystow na trasie. Poczatkiem trasa byla bez sniegu i lodu, pozniej pokazal sie lod i snieg na trasie i schodzac w dol z powrotem musialem zalozyc kolczatki pod buty. Kiedy wyszedlem na szczyt to wial chlodny wiatr ale nie nakladalem kurtki , bylo na tyle mozliwie aby nie odmrozic sobie uszy. Podejscie na wzgorze jest 800 m i nie bylo wiekszych klopotow z podejsciem dla mnie. Po powrocie na parking postanowilem sobie pojechac zyzlowa droga kolo Spray Lake Reservoir i zauwazylem ze spuscili duzo wody z tej tamy oczekuja na wode z topniejacego sniegu. Tydzien temu sprawdzili zasoby sniegu na szczytach i jest tego az 150% procent wiecej niz normalnie. Obawiaja sie o powodzie kiedy nagle zacznie snieg topniec pomieszany z deszczem. No ale bedzie sie nam pogoda zmieniac od Srody ma byc chlodniej padac deszcz i moze padac snieg w gorach bo zapowiadaja noca minus 5 - 6 w gorach. Powracajac ta zuzlowa droga 150 m przed moim samochodem gorski lion przebiegl mi droge nawet nie spojrzal na mnie. Kiedy zas wracalem juz normalna asfaltowa droga to w poblizu Nakiska Mama Grizzly z dwoma 2 letniemi dzieciakami spacerowala sobie przez jezdnie ...             .. Szukali sobie cos do jedzenia. Misie sie budza i musze byc troche ostrozny bo w wyzszych gorach jest masa sniegu i tam turysta moze stac sie przykaskiem dla misia. Zdjecia z wyskoku do gor na Ha Ling szczyt...                                                                                                                                                             ....

Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-05-2021 01:57 AM przez grizzly.

Moją radość z Twoich zdjęć mi psuje myśl, że mogę być potencjonalną przekąską dla misia.

Misie sie budza i musze byc troche ostrozny bo w wyzszych gorach jest masa sniegu i tam turysta moze stac sie przykaskiem dla misia.

Grizzly, czytam właśnie o drugim przypadku z niedźwiedziem... Nie udały się wcześniej próby schwytania.. Byłby ten sam? 40 km?..

Nie podoba mi sie Ostatnio w Albercie mamy az 2 wypadki smiertelne ataku przez Grizzli. W maju 5 niedzwiedz zabil meszczyzne na przechadzce w Waiparous area. Wczoraj niedzwiedz zabil kobiete na wlasnej posiadlosci w okolicy Water Valley. Wyjezdam w poniedzialek do Sheep river Provincial Park na Sandy Mcnabb Camping na 4 nocki i zabieram trailer ze soba. Bede tam siedzial az do piatku na campingu D-121. Co mnie zasmuca ze w tym terenie w poblizu campingu w zeszlym tygodniu we srode gosciu wyszedl na hiking i nie powrocil z powrotem do zaparkowanego samochodu. Szukaja go do dzisiaj nie nie moga odnalez Mam na mysli wyskoczyc w kilka miejsc w tej okolicy. Na Mount Hoffman i na mount Burns East peak. i troche powloczyc sie na rowerze. Wiec zapraszam kazdego z calego swiata do odwiedzenia mnie free camping and drink dla odwiedzajacych tylko beda musieli byc pewna dla mnie ochrona przed gryzlii na trasie Mamy bardzo duzo sniegu w gorach misie sie obudzily i szukaja jedzenia. Takze ostatnio populacja grizzli w albercie wzrosla od 700 do 900 grizzli. Wiecej jest ludzi na trasie prze ten Covid i tym bardziej wieksze sa mozliwosci spotkania z nimi. Tym bardziej ze sa mlode ktore matka zabespiecza ich przed spotkaniem z turysta. Jak bede sam chodzil to musze narzucic jakas zbroje rycerska na siebie cos wymysle. Pogoda sie naprawia i poprawia mysle ze czesc sniegu zaniknie do przyszlego wtorku

Pozostaje Ci chyba tylko wspólne wędrowanie w grupie i zabezpieczenie w postaci broni

Pozostaje Ci chyba tylko wspólne wędrowanie w grupie i zabezpieczenie w postaci broni

Pozostanie mi wiec zatrzymac sie wczesniej na trasie i dolaczyc sie do innych osob. Broni nie mozna nosic jest to Provincialny Park, zabiore bear banger i bear spray ze soba. Na Hoffman napewno bedzie ktos sie staral wejsc , Na Burns jest to scrambling wiec nie bedzie chetnych. Camping jest zajety i wiec moze ktos wyruszy w tamtym kierunku. Ja osobiscie nie slyszalem przez dawno zeby grizzly zabil az 2 osoby w maju w albercie.

No nareszcie W poniedzialek Maj 24 mielismy Victoria Day. Dzien wolny dla pracujacych. Tylko w 80 % na ten weekend pogoda zawiedzie i zawiodla w tym czasie. Byly przymrozki noca, snieg padal noca i deszcz padal przez dzien. Wyjechalo wielu do lasu ale takze wielu wczesniej powrocilo ze wzgledu na pogode. Ja osobiscie unikam ten long weekend. Wiec postanowilem wyjechac 31 maja na 4 nocki. Wyjechalem samotnie na camping Sandy McNabb campground do Sheep River provincial park. Pogoda miala byc spaniala sloneczna i bardzo cieplo. Wyjechalem z Calgary po poludniu , zabralem trailer i dojechalem gdzies przed 4 pm na camping. Camping byl zajetych wrzystcy wygladali mi na to ze byli na moim wieku albo byli starsi lub mlodsi z jedna noga na drugim swiecie. Zaznaczylem ze bylo mnostwo starszych ktorzy przyciagli trailery aby sie tylko obzerac a powietrze bylo zasniedziane bieczonymi shabowymi . A to ich sprawa. Po zaparkowaniu traileru postanowilem wykoczyc pod wieczor na jedna godzinke na rower. Na zewnatrz bylo cieplo i rzeka nabrala koloru od topniejacego sie sniegu. Wyjezdzajac z domu stale na mysli mialem goscia ktory w miesiacu maja zaginal w tym terenie i dotychczas nie moga go odnalez. ..     ... Co i jak gdzie i kiedy przez jakos on zaginal. Chodzilo mi duzo mysli po glowie. No trudno jestem w terenie gdzie mozna zaginac wiec pod wieczor wypilem sobie ze 3 setki rumu i przez ten rum wyparowalo mi te myslenie z glowy. Spalem doskonale w piersza noc nic nie wrzeszczalo nie skrobalo w okolicy mojego traileru. O osmej rano wyskoczylem na zewnatrz zrobilem kawe i dobre sniadanko. Tym razem planowalem wyskoczyc sobie na Mount Hoffman. Elevacja gory 2016 m. Podejscie do 500 m. I tak zrobilem. Wyjechalem o 11 rano i podjechalem do Sheep river fall gdzie pochodzilem przez 15 min. Pozniej podjechalem dalej na zachod ta droga az do konca i wtedy zaczyna sie zuzlowa i jest zamknieta tylko na rower albo piechota. Powrocilem i zatrzymalem sie na Indian Oils parking i z tego parkingu z szedlem do rzeki przez most na druga strone i pod gorke. Kolo 2 km, trasa skreca w prawo i jest dosyc widoczna i udeptana. Po pierwsze podszedlem na mini Hoffman gdzie kilka kamieni bylo sobie ulozonych przez ?. Z szedlem z tej pierwszej gorki i podeszlem na Hoffman. Bylo bardzo goraco w tym dniu gdzies temperatura siegala do 30 stopni w plusie kiedy wyszedlem na szczyt to mozna bylo sobie odetchnac. Wiaterek na wzgorzu byl bardzo pomocny w tym goracym dniu. Kiedy powracalem z Mount Hoffman i kiedy doszedlem do tej zuzlowej drogi napotkalem 2 dziewczyny i zapytalem sie gdzie wedrowaly odpowiedzialy mi ze doszly do malego wodospadu ktory jest oddlalony 30 min od tego miejsca. Te 30 min bylo jak 40 min w duzym upale , bylo bezchmurnie i goraco. Powrocilem na parking o 4,30 a termometer skazywal w cieniu +28 stopni. Wyjechalem na camping.... Zdjecia....                                                                                                                                                                                 .....