Planowalem wyskoczyc w gory w poniedzialek ale mialem w tym dniu appoitment rano i po appoitment wyjechac na narty. Tylko zadzwonili do mnie przed 8 rano ze spotkanie zostalo przesuniete na 2,30 po poludniu. Wiec nie wyjechalem w gory w tym dniu. Planowalem na wtorek na nastepny dzien. Zawsze z rana przegladam pogode w gorach i znowu ostrzegaja ze ma byc duzy wiatr we wtorek. Tym razem wiatr na poludniu na wprost i na polnoc. Nie mialem wyboru gdzie wyskoczyc. Przelozylem znowu na srode. Tylko srode mialo byc troche chlodniej. Wyjechalem z Calgary o 10,45 i dojechalem na Burstall pass parking 12,15 po poludniu. Bylo dosyc spokojnie w tym dniu i bylo troszeczke samochodw o tej godzinie...     ...Gdzies wyskoczylem na trase o godzinie 12,30. Na Burstall Pass nie doszedlem poniewaz to miejsce jest mordercze i kilka ludzi zginelo przez laviny. Pass po lewej na zdjeciu...     ... Bylem zimowa pore na tym passie 3 razy. Postanowilem sie wybrac jeszcze raz dodatkowo gdzies 8-10 lat temu. Cos mi wypadlo wtym dniu i nie wybralem sie. Ale w tym dniu przed tym passem lavina sie zsunela i zgineli 2 bracia z Calgary ktorzy pracowali w strazy pozarnej i od tego czasu powiedzialem sobie nigdy wiecej tam nie zagladne w zimowa pora . Ciekawe miejsce i bardzo piekne zimowa pora. Prawdopodobnie mam tu gdzies przed tym kilka zdjec nie znam jaki post. Podjechalem pod wzgorze i powrocilem do samochodu. Po drodze probowalem podejsc w rozne miejsca gdzie byly slady zrobione przez rakiety sniezne. W kilku miejsca musialem zawrocic bo nie bylo wiecej sladow przez las a snieg byl gdzies do 130cm gleboki i nie myslalem samotnie pozostac w sniegu pod jodla... 3.45 po poludniu powrocilem do samochodu i zasililem sie. Takze mialem na mysli aby jeszcze sobie gdzies na 1 godzine wyskoczyc w tej okolicy. Tylko przezd 4 po poludniu parking sie wyludnil wrzystcy opuscili teren wiec pozostalem sam na sam z dzikimi gorami     ... Wiec bedac samotnie postanowilem sie uzbroic po zeby. Po pierwsze noz na gorskiego lwa... Po drugie Bear spray na to co sie pokaze na mojej trasie... Po trzecie Bear banger do przeploszenia wilkow caly moj arsenal was gotowy na dalsza trase.....     .... Wyskoczylem na trase i powrocilem po 5.10 pm. Nic nie zauwazylem aby mnie cos podgladalo i trakowalo. Pogoda byla dosyc fajna tylko w otwartym terenie wiatr zimny wial i bylo chlodno. Przez nastepne dni bedzie chlodniej w gorach zobaczymy jakie beda mozliwosci na narty...... Kilka zdjec z tego miejsca z Peter Lougheed Provincial Park . Burstall Pass Trail .. and another loop ...                                                                                                                                                     ......

Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-01-2021 04:56 AM przez grizzly.