hmmm ............. jutro z Karkonoszy kolejna mapa i postaram się popracować więcej nad wykończeniem, a powiększenie jest ogromne bo 1 cm od 5 metrów do 800 km
Też zaczęłem rowerowy sezon dośc niefartownie.
Rowerek wyjąłem z piwnicy raz dwa złorzyłem i dawaj w trasę (przesmaruje się później a reguluje w trakcie pierwszej jazdy) Tak sobie jade po naszym lesie, staję... o tu zrobie pierwszą fotke i co i d....pa blada baterie nie naładowane. No trudno jadę dalej i nagle słysze psssss. KAPEć!!! Więc z roweru i na piechotę do domu te kilka kilometrów przez las. Itak było fajnie, a następnym razem zamieszczę fotki a teraz z tego wszystkiego to idę do sklepu po browarek hehe
pozdrawiam
P.
Zaprzyjaźnij się z człowiekiem, który chodzi po górach
Ja też dziś rozpoczęłam rowerowy sezon. Odwiedziłam kilka leśnych dróżek naokoło mojego Zwolenia Wymarzona pogoda na rower, aczkolwiek czuję, że jutro będzie mnie coś bolało
Tylko milczenie jest właściwym językiem w obcowaniu z nimi... Tylko w wielkiej ciszy słyszy się ich głos...Czasami...
Widze że dziś forum w rowerowych rozjazdach. My z Majką pojeździliśmy dziś niemal przez cały dzień po Dolinkach Podkrakowskich - trasa jak na mnie bardzo forsowna w sumie to ledwo co wróciłem Majka nieźle dała radę i później musiała już jechać ze względu na mnie troszkę wolniej. No cóż niestety nie jeżdżę zbyt często na rowerku...
Wyjazd bardzo udany choć ogólnie to nie chce mi się teraz kompletnie nic... no może spać mi się chce Zdjęcia postaram się zamieścić jak najszybciej, ale czy zdołam dziś nie wiem... będe się starał.
Dzięki Majka za wspólny wyjazd
Też zaczęłem rowerowy sezon dośc niefartownie.(...)przesmaruje się później a reguluje w trakcie pierwszej jazdy (...)
Tak nagle słysze psssss. KAPEć!!! Więc z roweru i na piechotę do domu te kilka kilometrów przez las. Itak było fajnie
Pablo, tak sobie myślę (a znam się na tym trochę) że ani regulacja, ani tym bardziej smarowanie nic by Ci nie dało, miała matka natura ochotę na "świerzy" oddech z twoich opon i se wzięła
Tylko jeśli miałeś "własne" powietrze w oponach to czy nie złapałeś kapcia około 1:40, jak Ja złapałem "Znak"...??? To by wiele wyjaśniało co do matki natury
Wyrwać się z miejskiego betonu, choć na dzień, choć na chwilkę, Żeby nie zwariować...
Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-04-2007 07:11 PM przez Fazik.
Nowa - a może nie nowa, ale udana wycieczka rowerowa, trasa:
Jelenia Góra Cieplice - Sobieszów-Jagniątków-Michałowice-Piechowice-Cieplice, prawie 28 km, minimalna wysokość 340 m npm, max 666m npm ... moją uwagę zwrócił kamanienny wykuty w skale tunel między Michałowicami a Piechowicami, kamienny słup-drogowskaz w Michałowicach i niemiecki przydrożny nagrobek N 50 st.49'17,8" E 015st.35'31,0", oraz data na moście w Piechowicach N 50st.50'57,4" E 015st.35'55,4"
Zapraszam w Karkonosze, tu ciągle słychać głosy z przeszłości ... a teraz zdjęcia
pozdrawiam.
No to jedziem z koksem ...
Trasa: Cieplice-Podgórzyn-Sosnówka-Staniszów-Jelenia Góra-Cieplice
Odległość ponad 20 km
Czas: 1.15
Max wysokość 448 mnpm /N 50 st.50'12,7" E 015st.44'04,9"/
Ciekawe miejsca: Pałac i krzyż pokutny w Staniszowie
Pzdr.