Jazda po słabo przykrytej kosówce może skończyć się solidną kontuzją. Omijam takiej miejsca.

Moje zdanie się jednak nie liczy, bo ja do narciarzy (nie do skiturowców ani biegówkowych) jestem stronniczy

Pisząc na forum narciarz mam na myśli skitury, śladówki, biegówki. O innych formach narciarstwa się nie wypowiadam, bo nie uprawiam.

Co do samej "inwazyjności" poruszania się zimą. Osoba poruszająca się na nartach znacznie mniej oddziałuje na to co pod śniegiem - nie zapada się tak jak pieszy.

A właśnie-dziś na jednej z tras w Szczyrki narciarz (ale zjazdowy) miał kontakt z drzewem. Nie przeżył.

Stachu ty tu nie mądruj tylko kup narty i witaj w klubie:D

Wreszcie i ja wyciągnąłem z garażu narty...





ze śladu może nie jestem jakoś specjalnie zadowolony (czuję za długą przerwę) ale i tak było fantastycznie

Z uwag terenowych:
- zjazd łatwy (powiedziałbym że taki jedynkowy)
- mało śniegu/wystające kamerdulce (stan na sobotę tydzień temu, teraz pewnie tylko gorzej)
- widokowo bardzo urokliwe.

Kilka zdjęć więcej -> http://www.flickr.com/photos/airsiwy/set...07/detail/

edit: literówka

Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-02-2011 12:28 PM przez marekm.

Urokliwie, fakt

Przyjemny cień z widokiem na Bielskie.

http://www.flickr.com/photos/airsiwy/539...808372407/

Lubię tę część Tatr, w której byłeś.

Marku, machalismy Wam wtedy z Pilska

Marku, machalismy Wam wtedy z Pilska

Tyś mi miała machać maksymalnie z drugiego wierzchołka Świstowego łobuzie

marycha napisał(a):

Marku, machalismy Wam wtedy z Pilska

Tyś mi miała machać maksymalnie z drugiego wierzchołka Świstowego łobuzie

poprawie sie razem nastepnym

Dobrze wiedzieć.

Zdjęcia tradycyjnie już bardzo fajne.

Lubię takie ujęcia http://www.flickr.com/photos/airsiwy/539...808372407/
Generalnie pogodę to mieliście jak marzenie.

Urokliwie, widokowo na tych zdjęciach.
Ale ze śniegiem to rzeczywiście kiszka

Godzina 9:05 - chcac uniknac polgodzinnego podejscia z nartami na plecach ladujemy sie do kolejki na Hrebienok.
Snieg zaszczyca nas swoja obecnoscia dopiero kilkadziesiat metrow od gornej stacji. Zakladamy dechy i ruszamy, w jakze niekorzystnych warunkach pogodowych
    , z nawisami czychajacymi na nasze zycie za kazdym drzewem , Doliną Zimnej Wod ekipą zlozona z 5 skiturowcow + 1 snowboardzisty.
I taka pogoda ma nam towarzyszyc do konca dnia .
(Przepraszam za jokosc zdjec - pstrykane komorka niestety...wiec nie bede meczyc ich nadmiarem.. Paaulo moze uzupelni jakimis przyjazniejszymi dla oka )

Slychac tylko charakterystyczny swist fok po sniegu - oj brakowalo tego juz od dawna..
Chwila zastanowienia na rozwidleniu szlakow - gdzie uderzyc - decyzja pada na Dol. Starolesna. Pomysly na cel: moze Czerwona Lawka, moze Swistowa Przelecz, moze Zawracik Rowienkowy, moze Rohatka.. We will see.. idziemy.
Kolo poludnia, stojac u wylotu zlebu z Zawracika Rowienkowego - podejmujemy decyzje o zjezdzie zeń, ze wzgldu na czas.
   
Zleb odwiedzilo juz dzis wielu skiturowcow. Podazamy zakosami w gore. Slonce daje niemilosiernie..
   
Chwila odpoczynku na przeleczy, maly posilek i kazdy na dajemy w dol, kazdy na swoj sposob radzac sobie z nadtopionym miejscami ciezkim, miejscami zmrozonym sniegiem.
           
Cudowna Dolina Starolesna cieszy nasze oczy swoimi urokami podczas drogi powrotnej.
Momentami droga potrafi niektorych zaskoczyc
   
Na szczescie wszyscy cali i zdrowi, usmiechnieci i spaleni sloncem wracamy do Zakopanego, zeby tam sie rozjechac do domkow.

Dzieki Ekipo za super spedzona sobote!

Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-03-2011 12:02 PM przez marycha.

Ale się trzeba natrudzić, żeby na chwilkę pokonać grawitację W tym roku to skiturowcy mają mierzkie ze śniegiem. W myśl "Szukajcie a znajdziecie"

Zawracik Rówienkowy dobrze mi się kojarzy
Choć o innej porze roku... w zimie tam na pewno też pięknie. Majka kiedy byliście? W ostatnią sobotę?

Powodzenia w dalszym foczeniu