Też dziś leniwie ruszyliśmy się na niedzielny spacer popołudniową porą.
Padło na Baranią od Czarnej Wisełki.
Najpierw ciemną dolinką, później chwilka w słońcu, kawałeczek lasem do schroniska i krótkie podejście po którym płasko doszliśmy do szczytu. Na górze troszkę powiało ale ogólnie spokojnie, choć się zachmurzyło. Dużo śniegu, widoki średnie bo słaba przejrzystość ale w lesie ładnie. Zjazd w porze zachodu i w lekkim już półmroku dotarliśmy do mety na parkingu przy leśniczówce.
Kilka fotek:
No Krzysiek też planowalem Barania ,ale doszłem do Ciękowa i już miałem dość ,może gdzieś sie spotkamy . Paweł myślę że widzimy sie na Rysiance chyba że bedziesz na swieta w domu to zapraszam na gaduchy
No Krzysiek też planowalem Barania ,ale doszłem do Ciękowa i już miałem dość ,może gdzieś sie spotkamy . Paweł myślę że widzimy sie na Rysiance chyba że bedziesz na swieta w domu to zapraszam na gaduchy
Warunki jak widać po fotkach całkiem znośne. W dolince biało - około pół metra a od schroniska już ponad metr. Ślizgi nie ucierpiały bardziej niż już są poryte po ostatniej nocnej Malinowskiej Skale.
Własnie wróciłem z pracy i widzę, ze halny poczynił delikatne spustoszenie w pokrywie śnieżnej ale poza łysymi szczytami gdzie może być zwiane i zlodzone nie powinno być w Śląskim źle.
Tomtur ja akurat mam wolne już do stycznia więc możesz dawać znać jak będziesz miał ochotę wyskoczyć gdzieś w bliższe mi okolice.
Cisza w temacie więc przerwę ją małą relacyjką.
Postanowiliśmy się gdzieś dzisiaj ruszyć, a że zima łaskawą dla narciarzy ostatnio nie jest w bliskim nam sąsiedztwie, wypadło kolejny raz na Solisko. Początek drogi trasą narciarską, później ciekawymi "obejściami" szlaku i do schroniska na Skrzycznem przez las. Na dół głównie nartostradami bo troszeczkę za mało śniegu na jakiś zjazd poza ogólnie dostępnymi trasami. Na deser wskoczyliśmy jeszcze z dołu na Halę Pośrednią by zjechać golgotą.
Kilka fotek:
Krótki filmik: http://www.youtube.com/watch?v=-QJJOl4nbb4
Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-01-2011 09:21 PM przez Krzysiek.
Pawle, u nas w Beskidach jest dosyć. Kiedy szedłem na Nowy Rok na Łysą Górę, to aż się roiło od skiturów. Zaczyna to być bardzo popularne. Na biegówkach, kiedyś przeważających, było tylko parę osób. Jak ja zazdrościłem im tego szusowania w dół
Kolejna wycieczka na turach,tym razem pojechałem na Salmopol i stamtad przez Malinów ,Malinowa Skałe na małe Skrzyczne ,zaliczyłem wspaniały zjazd do Soliska Majac na uwadze mój wiek na golgote wyjechałem orczykiem stamtąd na Malinów i powrót na Salmopol.Tydzien temu byłem w czeskich beskidach i śniegu nigdzie nie było ,przez ten czas napadało tyle ze spokojnie na nartach mozna chodzic ta info. dla prześmiewców(stach) którzy twierdzili że te szczudła bedę nosił
Dawno nigdzie nie chodziłem i ciekawi mnie jak odcinek od jaskini w dół w stronę Malinowskiej Skały, bo ostatnio śniegu było więcej a tam zwiane i wystawały kamienie... Da się zjechać? Jutro może się gdzieś wybiorę jeśli praca mnie nie wezwie...
Na tym odcinku szczudła zniosłem ,jeszcze mało śniegu na jednym kamulcu rozciołem foke masz moze sposób jak to naprawic wystarczy zszyc czy łatka ,tylko z czego
Na tym odcinku szczudła zniosłem ,jeszcze mało śniegu na jednym kamulcu rozciołem foke masz moze sposób jak to naprawic wystarczy zszyc czy łatka ,tylko z czego
Nie mam doświadczenia w temacie zszywania fok ale widziałem takie cuda (na okrętkę i mocniej na końcu i początku rozcięcia) chyba chodzi o to żeby nie oderwać od reszty foki nadciętego fragmentu w bok i żeby nie szło dalej (wnioskuje po tym że znajomy miał ostatnio 20cm rozcięcia i w czasie małego zjazdu wyrwał połowę foki w bok). Lepiej niech się wypowie ktoś kto się na tym zna albo poszukaj na jakimś forum skiturowym...
Tomek widzę, że Cię tury wciągnęły.
Dobrze, że w Beskidach warunki się robią. Wczoraj w Zachodnich Tatrach też było ślicznie. Następny weekend ciekawie się zapowiada.
Rozcięcie foki najłatwiej ze zdjęcia byłoby zdiagnozować.