Zaczyna się obwiać, że w lipcu nasz Tomtur będzie szukał ostatnich płatów śniegu do zjazdu w rożnych dziwnych zacienionych miejscach

Fajna wycieczka Tomek. Tak trzymaj.
http://www.gorskiswiat.pl/forum/attachme...?aid=36161 - na tym zdjęciu warunki wyglądają na lepsze niż w masywie Pilska.

Z przełęczy Glinne na Pilsko foczyć dało się od przełęczy, ale kamieni i korzeni pełno. Dopiero w górnej części lasu można był myśleć o zjeździe w drodze powrotnej. W kopule Pilska kosówka słabo przysypana.
Po sobotnim foczeniu zastanawiam się nad sensem brania nart na Bibę (854mnpm).

    - początek szlaku, zejście z ubitej ścieżki grozi okaleczeniem fok. Niestety wysokość podobna do Boraczej...

    - górna granica lasu. Tu już fajne warunki.

Bardzo słuszne poszukiwania.

Macie więcej zdjęć tych warunków? Ile cm śniegu było na 800m?

Szału pewnie będzie, bo już nie zapowiadają opadów (choć może coś spadnie z pt. na sob.), ale liczę, że od 900m w góre (w stronę Rysianki) będzie ok.

A z resztą, zadzwoniłem do schroniska - dziś jest 20 - 25cm na Boraczej, jakiś wyciąg działa w Żabnicy, a na Hali w tym momencie 20 osób śmiga na biegówkach. Założą ślady! No i wyżej podobno jest całkiem dobrze.

Śniegu był wystarczająco, żeby ładnie wyglądać. Niestety leży na gołej ziemi, kamieniach, krzakach jagód. Na otwartej przestrzeni jest jakieś 20cm
W lesie było gorzej. Często kijek na 5cm się zagłębiał i uderzał w podłoże.
Z dołu więcej zdjęć nie mamy.

W ramach nieustającej krucjaty, walki z szarańczą narciarską zaprezentuję Państwu pewne zdjęcie. Ujęcie to dokumentuje wandalizm powyższej szarańczy. Jak można tak !!!!!!!!! zniszczyć nawierzchnię !!!!!!!!!

   

To nie narciarze, to pijane foki

W imieniu ekologów żądam przeproszenia fok !!!!!!!!!!

Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-01-2011 02:51 PM przez Łukasz.

Kurcze na bibie może byc wesoło szczególnie wieczorem jak ten z żywca bedzie tak nadawał ,to mogą sie szczudła przydac nie koniecznie do jazdy

Przekaż ekologom radosne: fok off!!!!

Wnerwiliście mnie. Biorę czekan.

Lucky, trzymaj się. Myślami jestem z Tobą. Ponoć narciarze są najwięksi niszczyciele kosówki. Jestem ciekaw, kto pierwszy z nich zedrze swoje deseczki, bo śniegu jak na lekarstwo.

Wpuścimy Ich na manowce. Wrócą na szkieletach desek.

Dlaczego?
Narciarz przejdzie górą po śniegu, a pieszy zapadnie się w kosówce po klejnoty.

...na szkieletach desek...ale wrócą! sasasasa

..nikt nie odlicza...? -> . .. ... 4 ... .. .

Pawle, pieszy nie ma szans walczyć z kosówką. Narciarze jeżdżą dosyć często przy małym stanie śniegu i nie dbają po czym śmigają. Te argumenty nie są z mojej główki chłopca z piaskownicy z łopatką, ale częste argumenty ochraniarzy przyrody, kiedy wydają negatywne stanowisko do wniosku o zezwolenie na wybudowanie nartostardy. Biorę to ogólnie. Jasne, że jest też duża grupa, która dba o to po czym jeździ. Moje zdanie się jednak nie liczy, bo ja do narciarzy (nie do skiturowców ani biegówkowych) jestem stronniczy