Odpowiedz  Napisz temat 
Strony (12): « Pierwsza < Poprzednia 1 2 3 [4] 5 6 7 8 Następna > Ostatnia »
Górska jesień
Autor Wiadomość
Danusia

*****


Postów: 634
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2006
Status: Offline
Post: #46
RE: Górska jesień

Super wyjazd, ja tez czasem rzucam sie na takie jednodniówki ale zawsze czuję niedosyt i żal mi wracać. Piękne widoki i z tego co przeczytałam bardzo udana wycieczka.



Rosną skrzydła u ramion,
czas się w wieczność przemienia,
obłocznieją wszystkie ziemskie sprawy,
gdy zmierzamy do szczytu po kamieniach...

Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-09-2007 06:50 AM przez Danusia.

25-09-2007 06:49 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
KasiaA
KrakowiankA
*****


Postów: 1,329
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jan 2007
Status: Offline
Post: #47
RE: Górska jesień

Jesienne wędrowanie nam się rozwija, nie odleciało wraz z bocianami i jaskółkami.
jack66 i tomtur, gratuluję pięknych widoków i przejść.
jack66, bardzo podoba mi się Twoje nastawienie do wędrowania do przełamywania lęków syna w tak mądry sposób. To zasługuje na pochwałę: przejście Perci Akademickiej.



"[Tatry]...Przeto stałyście się marzeniem, tęsknotą ludzi spragnionych modlitwy bezsłownej i słońca"
25-09-2007 08:54 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
spoko
rock spires hunter


Postów: 2,699
Grupa: Zbanowani
Dołączył: Oct 2006
Status: Niedostępny
Post: #48
RE: Górska jesień

Jack gratuluję Wam tego pięknego jesiennego spotkania z Babią Górą .To wielka radośc tak wspólnie z rodziną doświadczać piękno przyrody.Gratuluję synowi pokonania lęku i trasy ,i zapraszam do uczestnictwa na Forum Górskiego Świata.
Moja rodzinka niestety nie przepada za wędrówkami ,a tym co piękne na szlaku mogę się dzielić jedynie na ForumJeszcze jak córy były młodsze to tak na siłę gdzieś je wyciągnąłem .Teraz już nie da radySad
W niedzielę byłem na Magurce .Oglądałem pod słońce Babią G.Może gdybym miał lornetkę tobym Was dostrzegł.Smile Pozdrawiam



Aby wędrować po górach nie wystarczy mieć tylko dobre nogi ale także dobre oczy aby ich piękno podziwiać oraz dobre serce aby je pokochać.... .
25-09-2007 09:18 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Pablo
pablo
*****


Postów: 10,672
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Dec 2006
Status: Offline
Post: #49
RE: Górska jesień

Tomtur, jak zwykle piękna wycieczka, ja też tak chcę! na jeden dzień sobie wyskoczyć, trochę Ci zazdroszczę tej bliskości do gór.

Jack66 gratulacje dajesz dobry przykład, czasami można od razu przesadzić i zniechęcić latorośl do gór, a tak stopniowo... tez tak zamierzam robić Rolleyes

A dla Ciebie Spoko jedyna rada, ostatnia deska ratunku to zabrać córki na zjazd forumowy i tyle, jak to nie pomoże to już nic nie pomoże w zarażeniu ich tą naszą piękną "chorobą górską"

Pozdrawiam Was wszystkich.



Zaprzyjaźnij się z człowiekiem, który chodzi po górach
25-09-2007 09:36 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Danusia

*****


Postów: 634
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2006
Status: Offline
Post: #50
RE: Górska jesień

Jack66 oswajanie z lękiem wysokości na Perci Akademików działa Smile. Mój syn kilka lat temu miał taki lęk wysokości że na taras na Baraniej Górze wszedł trzymając sie kurczowo poręczy. Potem stopniowo przyzwyczajał sie do przestrzeni i wysokości i przed trudniejszymi wyjściami w góry przetestowałam go właśnie w tym miejscu. Pamietam jak włazil na kamienie i stawał z rękami do góry wołając "mamo popatrz nie boje się" (miał wtedy 16 lat lub jakoś tak. Teraz chodzi po naprawdę trudnych szlakach i wysokich górach ( wyższych niż nasze Tatry) także zimą i nie ma problemów Smile



Rosną skrzydła u ramion,
czas się w wieczność przemienia,
obłocznieją wszystkie ziemskie sprawy,
gdy zmierzamy do szczytu po kamieniach...
25-09-2007 11:26 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
jack66

****


Postów: 177
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jul 2007
Status: Offline
Post: #51
RE: Górska jesień

Witam serdecznie.
Dziękuję wszystkim za tak przychylną reakcję na moją relację z wycieczki.
Syna do przejścia drabinki na Perci oswajałem w ten sposób, że oparłem drabinkę o dach garażu- wysokość około 3,5m, i tak przez dłuższy czas wchodził na dach i chodził po nim.
Myślę ,że ten prymitywny trening pomógł Mu przełamać lęk.
W imieniu syna chcę się pochwalić radosną wiadomością, wycieczką na Babią G. zdobył brakujące punkty do otrzymania Srebrnej Odznaki GOT PTTK.Smile
Pozdrawiam wszystkich.


25-09-2007 12:51 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Rycho
i Tymek
*****


Postów: 512
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Oct 2006
Status: Offline
Post: #52
RE: Górska jesień

jack66 gratulacje dla syna i pozdrowienia



... i będą mi grały wiatry na organach turnii...
25-09-2007 04:16 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Bogusia

****


Postów: 197
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jul 2007
Status: Offline
Post: #53
RE: Górska jesień

Gratuluję Wam pięknych jesienno-górskich przygód,
super było przeczytać naraz trzy ostatnie relacje, każda wycieczka inna tak jak różni jej uczestnicy, a czar obcowania z naturą, z górami jak zawsze wyjątkowy Rolleyes

I ja myślę jack66, że to świetnie tak oswajać syna z górami. Mnie miłością do gór zaraził nie kto inny jak mój tata Smile Zabierał mnie i dwie moje siostry na coraz to trudniejsze szlaki, co nie raz nie dwa wiązało się z pokonywaniem przeróżnych barier i wymagało nie lada mobilizacji. Ale dzisiaj wszystkie trzy tęsknimy bardzo do górskich wycieczek, i odwiedzamy je tak często jak tylko to możliwe.

A dla syna serdeczne gratulacje odznaki- oby tak dalej! Big Grin


25-09-2007 05:22 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
dr.Etker

*****


Postów: 8,835
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status: Offline
Post: #54
RE: Górska jesień

Rozwidnia się. Sobotni ,rześki, zapowiadający piękny dzień poranek. Przed chwilą pożegnałem się z Małgosią i Sylwestrem, którzy odjechali do domu, a teraz stojąc przed dworcem autobusowym w Zakopanem oczekuję na kolejne otwarcie, kolejną tatrzańską przygodę .Oto i jest, zajeżdża granatowy samochodzik, drzwi się otwierają –poznaję miłą i sympatyczną dziewczynę-oto i Kasia. Wsiadam i po chwili jesteśmy w drodze przez Zazadnią do Łysej Polany-gdzie przekraczamy granicę. Szybki przepak na parkingu przy początku niebieskiego szlaku w głąb Doliny Białki i w drogę. Celem na dziś jest Młynarz-piękny szczyt ponad Białą Wodą. Kasia jest przygotowana wszechstronnie-w plecaku opisy tras turystycznych wg WHP i p.Jackiewicza. W szybkim podejściu prawie pustą drogą mijamy leśniczówkę na Polanie Biała Woda. Czas upływa na rozmowach o górach ,o trasie na dzisiaj .Zastanawiamy się, czy podejść do tematu od Żabiej Białczańskiej czy może Ciężkiej ?. Decydujemy się na to drugie rozwiązanie .Dla mnie samo zwiedzenie Doliny Ciężkiej wysoko zawieszonej ponad Polaną pod Wysoką-już będzie realizacją marzeń i pragnień tatrzańskich-nigdy tam nie byłem, a słyszałem wiele dobrego. Kasia była tydzień temu, i podziela moje przypuszczenia co do piękna tego miejsca. Mijamy piękną skalną ścianę opadającą z Młynarczyka. Lodowiec niegdyś wykonał tu wiele dobrej roboty , żłobiąc U-kształtną dolinę. Otwiera się widok na wysoki 300- metrowy próg Ciężkiej Doliny- ze znakowanej ścieżki-trudno to nawet nazwać progiem, po prostu piękna, wysoka ściana z kępami urwiskowego lasu limbowo- świerkowego. Czar tego miejsca podkreśla Ciężka Siklawa , wodospad o jednym z najwyższych swobodnych spadków wody w Tatrach.-, Jeszcze chwilka i w las, za śladami ścieżyny poprzez mostki nad potokami, dalej stromo w zakosy pośród pięknego lasu. W pewnym momencie zauważam przy kolejnym zakosie grupę rosnących rydzów. Jest stromo, ale nie przepaściście- patrząc wstecz, zbocze ucieka ostro ku dołowi .Pod ścianą ze zdawało by się nie dającym szans na przejście kominem, ścieżka ucieka w prawo, by po niedługim czasie wśród kosówek wyjść ponad próg. Otwiera się widok na zieleń Ciężkiego Stawu poniżej ,w głąb doliny .....ach długo by opowiadać.Pogoda jest wyborna-zero zachmurzenia, pełna lampa. Warunki turystyczne na południowo-wschodniej stronie masywu Młynarza wydają się być korzystne. Niedawne opady śniegu ,albo stopiły się pod wpływem operacji słońca w ostatnich pogodnych dniach , albo opad nie był tak intensywny jak w na głównej grani Tatr. Po zastanowieniu postanawiamy napocząć WHP 1096 na siodełko pod Niżną Młynarzową Kopą i dalej w lewo na szczyt, trasa tonie w pięknej ciemnej zieleni kosówek. Udaje się nawet przekroczyć odpływ z Ciężkiego Stawu we wspinaczce gałęziano-ż ywicznej nim dojdziemy do wniosku, że opisywana ścieżka była ostatni raz używana przez polovacy ś.p. Ks..Hohenlohego. Cóż od czasu kiedy Mistrz napisał VII tom przewodnika –trochę czasu minęło. Nie tędy droga-powracamy nad staw.
Uderzamy zatem wg. rad p.Jackiewicza (początkowo WHP 1085,później 1087)–pierwszym żlebem po prawej od progu Dolinki Spadowej. Po upłazach do ujścia żlebu następnie jego dnem. W miejscach ocienionych żlebu spotykamy resztki zalegającego śniegu. Po drodze dwa miejsca z klinującymi koryto żlebu wielkimi wantami , omijamy je po prawej (patrząc w górę), po skałkach ograniczających żleb i dość spadzistych trawiastych upłazach. Powyżej od głównej gałęzi żlebu , w prawo odchodzi boczna w stronę siodła w wyskoku grani do turni Młynarzowych Wideł .Żleb zatraca w tym miejscu swój skalisty i wąski charakter, rozszerzając się na kształt trawiastego spadzistego kotła. My podchodzimy po trawach na wprost z lekkim odchyleniem w prawo. Powyżej dostrzegamy stado kozic, one nas. Zachowują się z rezerwą , choć nie wydają się być szczególnie zaniepokojone, podskubują nawet trawkę. Kierujemy się na trawiaste wcięcie grani na prawo od Młynarzowej Przełęczy .I dobrze-bo w pewnym momencie słyszę rumor kamoli i po chwili obserwuję jak „telewizorek” pomyka w podskokach wesołych w dół w stronę gardzieli ciasnego żlebu, który opuściliśmy niedawno .Przez chwilkę mam wrażenie , że kozice znudziwszy się przypatrywaniem jak się gramolimy pod górę –postarały się o dodatkowe atrakcje i wrażenia dla nas .Na szczęście zeszliśmy z linii ostrzału. Z grani , otwiera się piękny widok na Dolinę Żabich Stawów Białczańskich , z dwoma plesami- Wyżnim i Niżnim, oraz grzbietem Żabich powyżej. Po pólnocnej zacienionej stronie miejsca ze śniegiem. Poprzez kilka turniczek posuwamy się w stronę wierzchołka, omijając trudniejsze miejsca wg. opisu po prawej. W między czasie napotykamy jeszcze jedno stadko kamzików w bardzo bliskiej odległości przemykają zgrabnie. Widzimy w zasadzie już nie odległy szczyt, jeszcze jedna turnica , której raczej nie sposób ominąć , ani za bardzo obejść, na stronę Żabiej kilkadziesiąt metrów powietrza, na stronę Ciężkiej nie wiele lepiej. Zapewne można było by pójść na wprost –ale płetwa grani , która stanowiła by chwyty w tej wędrówce , za bardzo mi się nie podoba i postanawiam odpuścić. W wypadku odpadnięcia dużo przestrzeni do pokonania, a fruwać się jeszcze nie nauczyłem. Kasia wykazuje się w tym miejscu wysokim poziomem ambicji i samozaparcia , wynajduje jakieś przejście po półkach niżej po prawej i po chwili obserwuję granatowy polarek pomykający w stronę wierzchołka .Jeno kolor ubranka podpowiada mi , że to nie kolejna kozica spotkana tego dnia.
Jeszcze moment i obserwuję Kasię na wancie wierzchołkowej. Chwile szczytowania, następnie podróż powrotna i rozpoczynamy zejście trasą , opisywaną wcześniej, no może z małymi modyfikacjami , wybieramy tym razem orograficznie prawą stronę trawiastego kotła ,wydającą się mniej stromą, następnie samym żlebem w dół w nadziei, że kamieniopad w dniu dzisiejszym się nie powtórzy.
Droga zejściowa oszczędza nam nieprzyjemnych niespodzianek, toteż w niedługim czasie stajemy na równiejszej powierzchni piętra nad Ciężkim Stawem. Podziwiamy wszystko w koło , a jest co podziwiać. Stromy próg Dolinki Spadowej ze spływającą niewielką siklawą jest szczególnie piękny, na lewo równie ładna i bardziej zasobna w wodę Zmarzła Siklawa, a co powyżej....Idziemy sprawdzić. Za śladem perci w kilkanaście minut stajemy ponad progiem.
Cóż-ani Kasia, ani ja nie posiadamy w tym momencie focidła , zatem poruszony tym co widzę wpatruję się starając się zapamiętać każdy szczegół ,niuans tej chwili. Są tacy co twierdzą , że jest to najpiękniejszy widok tatrzański, a ja nie zamierzam wyrażającym ten pogląd zaprzeczać. Późna już pora dodaje tylko uroku owemu miejscu. Zmarzły Staw już pociągnięty cienką warstwą lodu wodnego, --zastygły niczym misa ołowiu. Akwen jest wcięty bezpośrednio w litą skałę , okalają go strome ścianki, po prawej wprost pionowe-nasuwając skojarzenie z fiordami Norwegii. Powyżej ośnieżone szczyty: Ganek połączony z dwuwierzchołkową Wysoką - prawie płaską granią Rumanowych Czub, z symetrycznymi przełączkami, jeszcze bardziej na prawo. Ciężki Szczyt, przełęcz Wagi wreszcie Rysy-jakże inne i bardziej niedostępne od tego co zazwyczaj oglądamy. Wszystko to delikatnie obielone śniegiem pod dachem późno popołudniowego błękitu nieba .Jedynie grań Ciężkiej Turni, ograniczającej kocioł Zmarzłego Stawu od prawej i Gankowej Strażnicy z lewej są wolne od śniegu i czarne –niczym straż przednia opisywanego miejsca. Trójkątna ściana Galerii Gankowej widziana z tego miejsca sprawia niesamowite wrażenie, podkreślone przez przedwieczorne oświetlenie śniegów zalegających galerię. Słońce zaglądające z ponad Wagi - barwi śniegi na tarasie Galerii w tonacji pomarańczowej, płytowy filar ograniczający jej zerwy od zachodu- niczym lustro odbija promienie słoneczne....
Wspaniałe miejsce, właściwy czas...
Żaden opis nie jest w stanie oddać piękna gór- więcej słów już nie będzie...



25-09-2007 11:39 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Sylwester

*****


Postów: 5,035
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Aug 2006
Status: Offline
Post: #55
RE:  Górska jesień

dr.Etker napisał(a):
Żaden opis nie jest w stanie oddać piękna gór


hehe, a jednak jest w stanie, pozdrawiam


26-09-2007 06:37 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Danusia

*****


Postów: 634
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Sep 2006
Status: Offline
Post: #56
RE: Górska jesień

Prosze jak pięknie, tak z samego rana przeniosłam się tam wysoko.......no i mam nowe górskie marzenie Smile Dzięki Doktorku za tą relację. Obojgu Wam gratuluję przepięknej wycieczki.



Rosną skrzydła u ramion,
czas się w wieczność przemienia,
obłocznieją wszystkie ziemskie sprawy,
gdy zmierzamy do szczytu po kamieniach...
26-09-2007 06:45 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Hella

*****


Postów: 1,966
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Aug 2007
Status: Offline
Post: #57
RE: Górska jesień

Więcej słów już nie będzie? Sad

Oj nie żartuj! Toungue Czekam na kolejne relacje, ktorymi będę mogła zaczynać dzień w pracy.

Oj jak wam zazdroszczę! Ja też bym chciała ruszać w takie cudne jednodniwki, ale mam ciutkę za daleko... Sad

Jesienni wędrowcy - piszcie i pomóżcie nam - na nizinach suszyć nasze łezki. Buźki! Big Grin Big Grin



"... Snuj marzenia tak, jakbyś miał żyć wiecznie;
żyj tak, jakbyś miał umrzeć dziś..."
26-09-2007 06:49 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
jack66

****


Postów: 177
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jul 2007
Status: Offline
Post: #58
RE: Górska jesień

Cóż powiedzić?
Czytając takie relacje oczami wyobraźni człowiek wędruje razem z Wami.
Gratuluję wyprawy, dziękuję Doktorze za jak zwykle barwna relację.


26-09-2007 07:04 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
paaulo
snow addict
*****


Postów: 1,625
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2007
Status: Offline
Post: #59
RE: Górska jesień

Kasiu i Doktorze gratuluję świetnej wędrówki i barwnej, szczegółowej relacji.


26-09-2007 07:16 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Pablo
pablo
*****


Postów: 10,672
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Dec 2006
Status: Offline
Post: #60
RE: Górska jesień

Kolejny ambitny cel zrealizowany, dzięki za porywający opis, z którego pewnie zechcą skorzystać kolejni chętni Wink , którzy zechcą wspiąć się na Młynarza.

Jeszcze raz gratulacje.

ps. Kasiu Doktorze, może teraz Ciężka Turnia? Mam gdzieś opis Wink

pozdrawiam
p



Zaprzyjaźnij się z człowiekiem, który chodzi po górach

Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-09-2007 11:45 AM przez Pablo.

26-09-2007 11:43 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Odpowiedz  Napisz temat 



Pokaż wersję do druku
Wyślij ten temat znajomemu
Subskrybuj ten temat | Dodaj ten temat do ulubionych

Skocz do: