Witam Wszystkich,
Jestem nowa na tym forum choć juz od jakiegoś czasu podczytuję Wasze wypowiedzi.
Czy ktoś z Was wybiera sie może na najbliższy weekend w góry? Wybieramy sie w Gorce. Już jutro po południu na Turbacz. A w niedziele zejsć do Nowego Targu.
Jedziemy z Krakowa. Jak ktoś ma ochotę dołączyć to byłoby fajnie.

Witam Cię Kasiu.Udanej przygody i dobrego wypoczynku.Ja niestety siedzę w pracy i w najbliższym czasie nie mam szans na jakikolwiek wypad.Zamykam oczy i widzę świerki uginające się pod świeżą okiścią.Grubą warstwę puchu,zapadającą z sykiem pod stopą.Eeech...
Zapodaj jakąś relacje i foto po powrocie. pozdro.

Juz 3 tygodnie temu w Gorcach była zima.





Teraz też jej sie można spodziewać

Piękne foty.Powiedz Kasiu-jakim szlakiem będziecie podchodzić na Turbacz i co planujecie zwiedzić ?

Taka tradycyjna pętla. Z Kowańca na Turbacz, tam śpimy. W sobotę przez Gorc na przełęcz Przysłop, tu jakis nocleg. W niedzielę przez Kudłoń i Turbacz do Nowego Targu.
Obawiam sie tylko, ze nie wyjdziemy na Kudłoń przy nieprzetartym szlaku. To wtenczas plan awaryjny, czyli dobra kawa z rumem przy odwrocie i na pocieszenie.
Naprawdę nikt z Was nie wybierze sie weekend?

Witam Kasiu .Ja w zasadzie w zimie dalej nie jeżdżę gdyż wkoło siebie mam górki posypane śniegiem .I czsem tu i tam wyskoczę .Piękną wyprawę szykujecie Teraz śniegu dosypało To będziecie mieć frajdę .Życzę udanego wypadu a po powrocie jakąś relacyjkę.Wcześniej czy póżniej pewnie uda nam się spotkać na szlaku .Pozdrawiam

Ambitna tura.Na pewno będzie dużo wrażeń.Skrobnij coś na forum po powrocie na ten temat.Dobrej przygody.

Tylko słoneczka życzyć

Dzięki.
Zdam relacje jak nas tylko ne zasypie
Czy ja wiem, czy ambitna wycieczka? Ambitniej by było jakbyśmy może spali pod namiotem te 2 noce. Miesiac temu tak spaliśmy. I to jest przygoda. Choć Gorce potrafią sie tez dać we znaki. Moze ktoś sie jeszcze jednak zdecyduje. Jedziemy w 3 osoby, w piątek około 15-16 z Krakowa. Zachęcam

Dobrze powiadasz Kasiu.Miłą alternatywą może być nocleg w opuszczonym szałasie pasterskim,gdzieś nad Ochotnicą.Dopakować siekierkę do plecaka.Kameralna watra pod rozgwieżdżonym zimowym niebem.To było by to....

Właśnie. Taka prawdziwa górska wyrypa, jak opisuje Zieliński w ksziążce "W stronę Pysznej".
Marzy mi się coś takiego. Niestety te czasy już minęły i nie grożą nam wyprawy w "egzotyczną" część Tatr czy innych gór.
Początki XX wieku to było coś wspaniałego jeśli chodzi o przecieranie szlaków.

Mam nadzieję, że marcowa biba jednak będzie chociaż w małym stopniu taką górską wyrypą.

Są miejsca...A marzenia trzeba realizować.

W Parkach Narodowych nie można nocować na szlaku a z niego oczywiście nie wolno schodzić.
Ale myślę, że można by było znaleźć odstępy takie, żeby poczuc się odkrywcą. Pomyślałam o Karpatach wschodnich. Jakieś inne typy?

Problemem jest głównie notoryczny brak czasu. Ilu z nas i w jakim stopniu może sobie pozwolic na oderwanie na choćby 2 tygodnie?
Żeby nie mysleć o tym, co jest do załatwienia i do zrobienia.
A na przejście choćby Głównego szlaku Beskidzkiego potrzeba miesiąc.
A tak na marginesie, czy ktoś z Was przeszedł tą trasę?

witaj Kasiu
jeli chodzi o pionierskie wyprawy to na Ukrainie nikt nie przejmuje się zbytnio czy śpisz tu, czy tam i możesz chodzić se gdzie chcesz a są tam miejsca gdzie od dawna turystów nie było. Jeśli jednak będa jakieś kłopociki ze strony Ukraińców to łatwo się z nimi dogadać Sam nei miałem okazji się przxekonac jak tam to wygląda, ale moi znajomi kilka razy odwiedzali tamte tereny. zawsze przywozili z sobą zachwyt
W Bieszczadach polskich też można się pobawić w pioniera i wcale nie trzeba ryzykowac mandatem

a co do szlaku beskidzkiego to znam dwóch takich co planują to przejść tego lata. namawiają mnie na to, ale raczej sięnie zdecyduje. znając ich to daję im jakies 45% szans, że przejdą całośc

No to ja sie zgłaszam . Tylko ta "rosyjska ruletka" mi jakoś nie pasuje, wolę "taniec z szablami"

Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-01-2007 07:57 AM przez Danusia.