W sumie - napiszę, co myślę, a Wy sami oceńcie, czy warto spróbować....
1. WYWALIĆ CODZIENNE mdło się czasem robi, bo pisanie ogranicza się do tekstów "nie chce pracować", "deszcz pada", "ptak mnie osrał" - cytat Smoka.
Rozmowy pozagórskie przenieść do Off Topicu - to ten drugi pokój, gdzie są życzenia, czego słuchamy itp itd... Tam rozmowy podzielić tematycznie - o muzyce, piłce, pogodzie, założyć temat "pogaduchy o wszystkim i niczym" - i tam pisać o tych rzeczach, które piszemy w codziennych. Będzie zachowana ciągłość tematu...
Ewentualnie pod Forum założyć shoutboxa.
Na Shoutboxie mozna ogranizować "spotkania" - na przyklad w każdą sobotę o godzinie 20.00 (coś na zasadzie czatu)
Czyli wywalić codzienne na rzecz pogaduch "o wszystkim i o niczym"? A czy to nie to samo? Wyszło by na to, że zmieniła się tylko lokalizacja mdłych tekstów. Trochę bez sensu. Podział na tematy już przecież istnieje. Muzyka, książka, piłka, kuchnia... I jakoś wielkich dyskusji tam brak. I nie będzie ich tylko dlatego, że zlikwiduje się codzienne ploty, ponieważ wzmianka o pogodzie, ptasiej kupie, podobnie jak tradycyjny tekst: "nie cierpię poniedziałków"... , jest tylko wzmianką, a nie elementem mającym na celu wywołać zażartą dyskusję.
2. PODZIELIĆ MODERATORSTWO NA POKOJE czyli na przyklad Smok dostaje wspinanie - prowadzi jakby cały pokój, rozkręca temat. Mallaidh dostaje pokój z fotografią, konkursami.... itp itd....
Pomysł może i dobry, ale o ile w dziale z konkursami można jeszcze wiele zdziałać, tak ciężko byłoby rozruszać np. taki z relacjami (ponieważ nie zmusisz ludzi do pisania, jeśli nie mają na to ochoty), albo ze sprzętem (o ile nie pojawią się jakieś "nowości" na rynku, o których ledwie parę osób byłoby w stanie podyskutować).
3. SPRÓBOWAĆ PRZYWOŁAĆ STARE DUCHY czyli byli użytkownicy. Zrobić amnestię banów. Ja mogę podjąć się negocjacji o ich powrót na Forum. Nie mówię o kaczyksie, ale o Etkerze, Spoko.... W sumie - dlaczego nie?
Jestem, jak większość, za konsekwencją
4. RELACJE - najlepsze relacje powinny się znaleźć także na Stronie Głównej, jakiś Informatyk powinien sie tu zgłosić i pomóc Pedrowi, który jak określił - nie ma czasu. Skoro nie ma czasu, trzeba mu pomóc.
Jakoś nie zaglądam na stronę główną, ale na potrzeby opinii...
Faktycznie, mocno zakurzona. Wybrane relacje z 2007, zdjęcia z 2008... Wierzę, że Pedro z biegiem czasu coś tam zaradzi. Z pomocą szybciej, bez pomocy zajmie to więcej czasu.
5. Otworzyć pokój "o nas" - taki zamknięty pokój, gdzie jedna osoba będzie robiła nasze wizytówki, które pomogą nowym userom w pisaniu i poznaniu starych. Może to być także jako temat zamkniety, przyklejony w OFF TOPICU
na przyklad napiszemy kilka zdań o Mirku. Czym się zajmuje, co lubi, po jakich górach chadza, jakie są jego marzenia górskie i plany - do tego album ze zdjęciami - wszystko w jednym poście, bez możliwości odpowiadania w nim.
Mam pewne zastrzeżenia. Po pierwsze: kto by miał pisać nasze wizytówki? Ponieważ Ty, drogi Sokole, z Twoją niewyparzoną gębą, to chyba słaby pomysł A nawet gdybyśmy sami mieli wrzucić o sobie parę zdań... Hmm, to wszystko już jest. Poczet forumowiczów, zdjęcia, przedstaw się, górskie marzenia... Jeśli komuś będzie zależało na tym, by nas (lub wybrane osoby) poznać, wystarczy że zada sobie odrobinę trudu i poszpera w wybranych wątkach.
6. Spróbować zogranizować jakiś rajd pod banderą GŚ - jakieś nocne łażenie po Beskidach albo coś w tym stylu - reklamować to wszędzie gdzie tylko możliwe.... Pomysł do przedyskutowania oczywiście.... albo jakiś zimowy biwak, coś w tym stylu...
Tu popieram. Nie chodzi o reklamę, ale same pomysły spędzania czasu poza siecią. Kwestia odpowiedniego, możliwie atrakcyjnego przedstawienia propozycji, aby zjazd, zlot, spotkanie było w stanie przyciągnąć większą rzeszę forumowiczów, nie tylko tych ze ścisłego grona, ale także tzw. "nowych", którzy może i chcieliby, ale z jakiś powodów mają opory dołączyć. Biba kojarzy się ze spotkaniem "ramoli" GŚ, znających się od x czasu i biesiadujących wyłącznie we własnym gronie. Nie dziwi mnie, że frekwencja ogranicza się do stałych i tych samych osób. Pomysły są. Reszta to sprawa chęci, mobilizacji i dobrego, a raczej zachęcającego przedstawienia.
ps. co do zmian Forum - gdyby Pedro nie miał czasu, a byłaby akceptacja do zmian, mogę nad tym posiedzieć. Przez trzy lata prowadziłem jako administrator jedno z forów górskich, więc powinienem sobie poradzić.
ps: jak znajdziesz czas, albo raczej - jak mnie wyślesz na wakacje
co do rozkręcania Forum - proszę, żeby zgłaszały się w tym temacie osoby, które są chętne do współpracy....
Zgłosiłabym się, gdyby była potrzeba. Ale na sprawach informatycznych się nie znam (czyli odświeżenie strony głównej), a co do reszty, po prostu nie widzę potrzeby większych zmian. Forum zawsze żyło swoim życiem. Ludzie przychodzili i odchodzili i na to wpływu nie masz. A mimo to, forum żyje i wg mnie ma się całkiem dobrze. Podobnie rzecz ma się z pisaniem. Nikogo do czynnego uczestnictwa nie przymusisz. Ogrom ludzi loguje się za potrzebą, a nie po to, by konwersować. Zwykle nowi użytkownicy mają po prostu jakiś problem. Część z nich szuka konkretnych informacji na konkretny temat. I to jest motyw ich logowania. Niektórzy są w stanie sami sobie pogrzebać i znaleźć to, co ich interesuje; inni wolą pójść na łatwiznę i nie zadając sobie trudu szukaniem, pytają. Stąd w ciągu paru tyg x nowych tematów typu "polećcie trasę na pierwszy wyjazd w góry".
Nie każdy chce się dzielić wrażeniami, doświadczeniami. Nie każdy ma potrzebę nawiązywania wirtualnych znajomości (a w jakimś sensie też do tego służy forum). Nie każdy chce się w sieci otwierać i pisać o sobie, albo swoich prywatnych sprawach.
Inna sprawa, że jeśli już ktoś się pokusi o to, by tu z nami "pobyć" nieco dłużej, powinien wykazać nieco więcej cierpliwości, nie mówiąc o jakimś wkładzie własnym. Łatwo jest zarzucić, że nowi są inaczej traktowani, albo nawet że się ich nie przyjmuje do swego grona. Równie dobrze można przeprowadzić się do innego, obcego miasta i na dzień dobry oczekiwać, że chodniki wyłożone będą czerwonymi dywanami, a tłum obcych ludzi bić będzie brawa za samo przybycie. Nie zauważyłam, aby ktokolwiek w wątku "przedstaw się" był źle potraktowany albo niemiło przyjęty. Reszta jest w jego rękach. Bez czynnego, choć czasem długotrwałego udziału, bez jakiegoś dystansu do świata wirtualnego, bez strzelania fochów, że jego posty zostają czasem bez jakiejkolwiek odp, każdy jest w stanie się tu zadomowić. Wszyscy byliśmy kiedyś nowi. A jakoś tych "starych ramoli" trochę jest. Jak dobrze pamiętam, mnie od startu Staś postraszył, a nie kto inny, jak Sokół, zrugał. Mimo to, jestem.
Kto będzie chciał się tu przyłączyć, ten się przyłączy. I nie zmieni tego ani kosmetyka strony, ani nasze rzekomo poprawniejsze podejście.
Aha, kwestia obecnej stagnacji... Moim zdaniem to jednak kwestia pory roku. Jest lato, dni długie, masa ciekawszych rzeczy do zrobienia aniżeli siedzenie przy kompie. Przyjdzie jesienna słota, potem mroźne dni i wieczory, mniej czasu będziemy spędzać na zewnątrz, a więcej w domu. Codzienna paplanina, nawet w niezmienionej, jałowej formie, przybierze na sile.
Co do jakości rozmówek... One nigdy inne nie były. Rzadko w codziennych zdarzały się wartościowe dyskusje (pomijam, że są wątki , gdzie mimo wszystko można założyć temat, na który jest potrzeba dyskusji, co też wielokrotnie już miało miejsce). Ale chyba od tego właśnie ten temat jest, żebyśmy mogli sobie najzwyczajniej popaplać. Tu się witamy, narzekamy, dzielimy jakimiś emocjami, często przekomarzamy albo żartujemy, czy też dogryzamy sobie nawzajem. Mdłe to czasem, czasem zabawne. Nie jest obowiązkiem czytanie tego, ani tym bardziej branie w tym udziału. A zamiast marudzić, że nic ciekawego się w codziennych nie dzieje, proponuję marudzącym zapodać temat, na który więcej osób znajdzie chęć rozmawiać.