Odpowiedz  Napisz temat 
Strony (56): « Pierwsza < Poprzednia 19 20 21 22 [23] 24 25 26 27 Następna > Ostatnia »
Skitury czyli zwierzenia moheroholików
Autor Wiadomość
paaulo
snow addict
*****


Postów: 1,625
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2007
Status: Offline
Post: #331
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

Nie wytrzymaliśmy.
Byliśmy dzisiaj z Kasią i Majką na wyciągu w Myślenicach na Zarabiu.
Warunki zaskakująco dobre, najlepsze oczywiście rano.
Kasia stanęła na deskach pierwszy raz od majowej kontuzji. Kolano również zasługuje na pochwałę. Obie dziewczyny śmigały, aż miło było popatrzeć. Smile
Udany dzień, jeszcze bardziej czekam na warunki do turowania.


30-12-2009 05:50 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
gosia3ek
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
*****


Postów: 3,824
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Oct 2007
Status: Offline
Post: #332
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

Cytat:
Nie wytrzymaliśmy.
Byliśmy dzisiaj z Kasią i Majką na wyciągu w Myślenicach na Zarabiu.

czemu mnie to nie zaskoczyło??Toungue


31-12-2009 09:21 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
paaulo
snow addict
*****


Postów: 1,625
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2007
Status: Offline
Post: #333
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

Hmm, pojęcia nie mam. innocent


Od wczoraj można kupić nowy magazyn Poza Trasą. Tematyka bardziej freeride, niż skitury, ale zdecydowanie fajnie się czyta.
http://www.poza-trasa.pl


31-12-2009 02:02 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Krzysiek
Administrator
*******


Postów: 827
Grupa: Administratorzy
Dołączył: Dec 2008
Status: Offline
Post: #334
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

Szczyrk- Skrzyczne-Małe Skrzyczne-Hala Skrzyczeńska-Solisko
Ciężkie początki:
   
Prawie na zupie:
   
Widoczki po drodze:
   
Przygotowanie do odbioru nagrody za trudy:
   
Nagroda:
   
Niżej już nie było tak ładnie ale trasy naśnieżone więc fajnie. Zdecydowanie najlepsze odcinki to od Skrzycznego na Małe i z Małego od szczytu do połowy trasy do Soliska bo nie chodziły wyciągi a trasa była przeratrakowana.


04-01-2010 09:35 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
paaulo
snow addict
*****


Postów: 1,625
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2007
Status: Offline
Post: #335
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

Pięknie. Big Grin

Widzę, że nawet foczyć się dało. Myśmy 3 razy na wyciągu byli, ale foki zostały w domu.
Fajny zestaw zmontowaliście sobie. Jak się spisywał duet F1 + TLT Speed?
Mam nadzieję, że już niedługo uda się wspólnie pofoczyć.


04-01-2010 09:53 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
lapikus

*****


Postów: 2,442
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Jun 2009
Status: Offline
Post: #336
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

Widzę, Krzysiek, że jesteś już w pełni sił i po ostatnich anomaliach zdrowotnych śladu już nawet nie ma. Zaczął Wam się w końcu tak upragniony sezon narciarski i będziecie mogli do woli poszaleć. Jakoś pustawo na tych trasach, aż trudno uwierzyć. Ale dla Was to pewnie i lepiej, mieliście wszystko tylko dla siebie. Macie racje, korzystajcie z tych pięknych chwil spędzanych razem przy każdej nadarzającej się tylko okazji, ok a szczególnie w tak pięknej scenerii naszego Beskidu Śląskiego. Odłożona, wspólna wyprawa, będzie musiała poczekać chyba aż do wiosny, bo teraz, to Ty nart na buty tak prędko nie zamienisz. Big Grin



Życie już dawno nauczyło mnie wielkiego szacunku, pokory i cierpliwości do gór!!!
04-01-2010 10:19 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Krzysiek
Administrator
*******


Postów: 827
Grupa: Administratorzy
Dołączył: Dec 2008
Status: Offline
Post: #337
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

paaulo napisał(a):
Jak się spisywał duet F1 + TLT Speed?
Mam nadzieję, że już niedługo uda się wspólnie pofoczyć.


lapikus napisał(a):
Odłożona, wspólna wyprawa, będzie musiała poczekać chyba aż do wiosny, bo teraz, to Ty nart na buty tak prędko nie zamienisz. Big Grin


duet daje rade ale gorzej z oceną nart w takich słabych warunkach, choć wydają się zbyt mało sztywne w stosunku do tego na czym miałem okazje jeździć

Marku tam w zimie jest nawet ładniej i na nartach nie da się zjechać więc trzeba ustalić nowy termin ...


04-01-2010 10:31 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
paaulo
snow addict
*****


Postów: 1,625
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2007
Status: Offline
Post: #338
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

Krzysiek napisał(a):
gorzej z oceną nart w takich słabych warunkach, choć wydają się zbyt mało sztywne w stosunku do tego na czym miałem okazje jeździć

Ze sprzętem zjazdowym ciężko porównywać. W końcu ich domem jest teren, zmienne warunki śniegowe, a nie wyratrakowane "boisko".


05-01-2010 08:39 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
paaulo
snow addict
*****


Postów: 1,625
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2007
Status: Offline
Post: #339
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

Pierwsza okazja do foczenia już w Czechach, niezły początek. Autostrada przykryta jest grubą warstwą śniegu. Szkoda, że akurat poruszamy się samochodem. Przejazd przez Austrię mija bez takich atrakcji.
Docieramy na miejsce. Stubai wita nas chmurami. Po zasłużonym posiłku ruszamy w kompletnym, pięcioosobowym składzie na rozgrzewką turę. Pokonanie toru saneczkowego i kawałka łąki ponad nim, to wszystko na co starcza sił po nocnej podróży.
Wieczorem rozpoczynamy kurs jazdy terenowej. W hotelu dołącza do naszej grupy trójka Niemców. Naszym instruktorem i przewodnikiem jest Zbyszek Młynarczyk (bergprofis.de).
Niedzielny poranek pozwala nam docenić piękno miejsca, w którym się znajdujemy. Po śniadaniu, pakujemy się do autobusu i po piętnastu kilometrach jazdy doliną jesteśmy pod stacją wyciągu. Niedziela i poniedziałek mijają nam na próbach wcielania w czyn instrukcji Zbyszka. Przed zmrokiem skatowani wracamy do hotelu.
W środę dla odmiany po wtorkowej kiepskiej pogodzie mamy lampę. W nocy spadł świeży śnieg, warunki do jazdy genialne. Po dwóch zjazdach w pobliżu wyciągu, zakładamy foki i rozpoczynamy naszą pierwszą turę.
W pięnej scenerii podchodzimy na przełęcz Daunjoch, a stąd już na jeden z wierzchołków Daunkopf (3146mnpm). Pogoda jak marzenie, więc cieszymy się widokami wcinając kanapki.
Przepinamy się do zjazdu i zjeżdżamy na przełęcz. Z niej jeszcze kawałek naszym śladem. Tu opuszczamy nasze ślady podejścia, zjeżdżamy w dolinę wypełnioną cieniem. Oprócz cienia dolina pełna też jest puszystego, idealnego śniegu. W zjeździe euforia, płyniemy! Nieziemskie uczucie!
Nie wiem czym zasłużyliśmy, ale takie warunki mamy przez kilometr w pionie. Nigdy nie miałem takiego zjazdu. Bezcenne uczucie.
Wszystko się kiedyś kończy, dojeżdżamy do trasy narciarskiej. Resztę dnia spędzamy w rejonie wyciągów. Wieczorem jak co dzień - piwo, sauna, kolacja, analiza błędów.
Środa to kolejny dzień szlifowania techniki. Wyjazd wyciągiem, zjazd poza trasą, wyjazd wyciągiem, zjazd, wyjazd i tak do wieczora. Kolejny bardzo intensywny dzień.
Czwartek to niestety ostatni dzień naszego pobytu w rejonie Stubaiu. Piękna pogoda sprzyja zaplanowanej turze. Wyjeżdżamy wyciągami na ~3000mnpm, zjeżdżamy do kotła po drugiej stronie grani i żegnamy się z cywilizacją. Najpierw trawers zbocza, później podejście lodowcem na przełęcz Pfaffenjoch. Relaks w słońcu, w bezwietrznym miejscu, pod stopami Alpy aż po horyzont. Bajka. Przechodzimy przez przełęcz i podchodzimy na Pfaffenkopf (3366mnpm).
Na szczycie, jako debiutant alpejski, zafascynowany jestem górami, które dookoła mnie rozciągają się aż po horyzont. Niesamowity widok!
Zjeżdżamy lodowcem, oddalając się coraz bardziej od trasy naszego podejścia. Po tej stronie przełęczy lodowiec jest znacznie większy. Początkowo jedziemy nie związani, później zagrożony szczelinami odcinek zjeżdżamy związani. Widoczne z pod śniegu fragmenty lodowca robią na mnie wrażenie. Po opuszczeniu lodowca rozwiązujemy się. Śnieg jest bardzo fajny, niestety nie mam siły go wykorzystać. W piątym dniu intensywnego jeżdżenia, mój organizm upomina się o przerwę. Dalsza jazda pomimo fantastycznej scenerii jest dla mnie męczarnią. Odpoczywamy przy nieczynnym schronisku Sulzenauhutte (2191mnpm). Stąd przez próg, wypłaszczenie i na koniec wąską ścieżkę w lesie docieramy do drogi (1600mnpm). Nareszcie.
Wieczorem wracamy do Polski.
Podsumowując - świetny kurs, Zbyszek to rewelacyjny nauczyciel, dużo się nauczyłem, warto było.

Zdjęcia:
1. Rozgrzewkowa tura w sobotę.
2. Dolna stacja wyciągu.
3. Ratraki w akcji.
4-5. Niedzielne widoki.
6-8. Wtorkowe zjazdy przy orczyku.
9-11. Pierwsze foczenie.
12. Widok z Daunkopf.
13-15. Początek zjazdu.
16-18. Foczenie w czwartek.
19. Przełęcz Pfaffenjoch.
20. Widoczny ślad jedynych ludzi jakich widzieliśmy na tej turze.




Załączone pliki Miniatury
                                                                               
16-01-2010 06:49 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
paaulo
snow addict
*****


Postów: 1,625
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2007
Status: Offline
Post: #340
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

Dalsze foty:

21. Przełęcz Pfaffenjoch.
22. Po drugiej stronie przełęczy.
23-27. Widoki z Pfaffenkopf.
28-29. Lodowiec.
30-31. Alpejskie widoki.




Załączone pliki Miniatury
                                           
16-01-2010 06:54 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Krzysiek
Administrator
*******


Postów: 827
Grupa: Administratorzy
Dołączył: Dec 2008
Status: Offline
Post: #341
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

To są warunki a nie omijanie kamieni, czy ucieczka przed skuterem śnieżnym ok
Bardzo ładne zdjecia


16-01-2010 07:34 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
marycha
~ netoperek ~
*****


Postów: 1,121
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status: Offline
Post: #342
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

O mmmmmmmmmamo...! Sob
...bajka... Smile
dzieki za fotouczte Smile (a snieg nam przywiozles?!?! )



"Tam na dole zostało wszystko to, co Cię męczy,
Patrząc w góry w około świat wydaje się lepszy..."
16-01-2010 07:41 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
dr.Etker

*****


Postów: 8,835
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Nov 2006
Status: Offline
Post: #343
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

Pięknie,b.pięknie Smile



16-01-2010 07:44 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Edyta85

*****


Postów: 2,593
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Aug 2008
Status: Offline
Post: #344
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

mniaaammm ale uczta Smile



"Jeżeli kobieta chce się realizować, wszystko jedno w jakiej dziedzinie, wcześniej czy później stanie przed wyborem między swoimi dążeniami a związkiem uczuciowym. Bo jeśli nawet partnerzy patrzą w tą samą stronę najczęściej widzą coś innego." E. Matuszewska
16-01-2010 08:00 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
paaulo
snow addict
*****


Postów: 1,625
Grupa: Zarejestrowani
Dołączył: Mar 2007
Status: Offline
Post: #345
RE: Skitury czyli zwierzenia moheroholików

Fajnie, że zdjęcia się Wam podobają. Smile

Krzysiek napisał(a):
To są warunki a nie omijanie kamieni, czy ucieczka przed skuterem śnieżnym

Kamienie też bywały, a i na ratraki trzeba było uważać, więc prawie jak w Beskidach. Wink

marycha napisał(a):
(a snieg nam przywiozles?!?! )

Na niziny jak widzę tak, w górach niebardzo. Oby już niedługo.


17-01-2010 12:37 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Zacytuj ten post w odpowiedzi
Odpowiedz  Napisz temat 



Pokaż wersję do druku
Wyślij ten temat znajomemu
Subskrybuj ten temat | Dodaj ten temat do ulubionych

Skocz do: