Gdy tęsknota doskwiera... - Wersja do druku +- Górskie Forum Dyskusyjne - Górski Świat (http://www.gorskiswiat.pl/forum) +-- Forum: Górskie tematy (/forumdisplay.php?fid=1) +--- Forum: Dyskusje na górskie tematy (/forumdisplay.php?fid=10) +---- Forum: Ogólne (/forumdisplay.php?fid=42) +---- Temat: Gdy tęsknota doskwiera... (/showthread.php?tid=208) |
Gdy tęsknota doskwiera... - piwonka - 15-12-2006 07:56 PM Niestety,z powodu coraz liczniejszych obowiązków nie należę już do tych szczęśliwców, którzy w każdej dowolnej chwili mogą spakować się i ruszyć na wędrówkę( ach, kiedyś było inaczej ) Od dłuższego już czasu nie byłam w Tatrach i niestety prędko tam nie zawitam Tęsknię okrutnie . Aby poczuć się bliżej gór, przeglądam oczywiście internet ( stąd moja obecność na stronach "Górskiego Świata" ) . Ale najbardziej pomaga mi przeglądanie map, wyobrażam sobie, że tam jestem : patrzę na przebieg znanego mi szlaku i przypominam sobie, jak to wszystko TAM wyglądało , gdzie było strome podejście, gdzie polana, w którym miejscu odpoczywałam, jaki był widok. A jak jest u was ? Jakie macie sposoby na "tęsknicę " ? RE: Gdy tęsknota doskwiera... - spoko - 15-12-2006 08:43 PM Piwonka poruszyłaś mój czuły temat map.Ja jestem trochę w innej sytuacji W zasadzie czas nie odgrywa u mnie roli .Większym problemem są finanse. Muszę zrezygnować z wielu różnych innych rzeczy aby wyjechać w Tatry Najczęściej rezygnuję z ubioru np ciągle mam z żoną zatargi Ponieważ uważa ,że powinienem kupić sobie nowy garnitur a ja wolę przeznaczyć tę forsę na wyjazd.Takim okresem tęsknoty za górami (Tatrami) pozostaje Zima Można powiedzieć jeżeli tak to jedź w Zimie .Ale ja zdecydowanie przedkładam wyjazdy letnie nad zimowymi W zimie tęsknie za wyjazdem na lato otwieram wtedy mapy i często godzinami snuję sobie wymyślone trasy na lato.Powiem tak ,że mam do perfekcji wyrobioną interpretację mapy .Zwracam uwagę na najmniejsze szczegóły .Układ poziomic.zasięgi lasów kosodrzewiny itp itd .I na tej podstawie staram się wyobrazić jak w tym a w tym miejscu będzie wyglądac teren.I w zasadzie te moje wcześniejsze wyobrażenia dosyć pokrywają się z późniejszą rzeczywistością RE: Gdy tęsknota doskwiera... - dr.Etker - 15-12-2006 10:18 PM Piwonko! Wyrwij się z kieratu.A kto wie ,może skosztuijemy piwa razem? RE: Gdy tęsknota doskwiera... - piwonka - 15-12-2006 10:22 PM Od kilku tygodni próbuję wyrwać się z kieratu i nijak nie mogę RE: Gdy tęsknota doskwiera... - Sylwester - 15-12-2006 10:28 PM nie mam czasu na tęsknotę, a jak go mam to ... ruszam na szlak RE: Gdy tęsknota doskwiera... - Danusia - 15-12-2006 11:29 PM A ja właśnie poprzeglądałam sobie trochę zdjęć, zerknęłam co słychać u moich kamieni i zatopiłam się w oceanie wspomnień...............choć tyle mogę by przetrwać do następnego razu RE: Gdy tęsknota doskwiera... - Ustrik - 16-12-2006 09:08 PM no tęskno mi też czasem jest. nie mam jednak jakiegośsposobu na okiełznanie tego uczucia. nic tylko czekam aż wrócę do domu. RE: Gdy tęsknota doskwiera... - maciek - 26-03-2011 03:19 PM piwonka napisał(a): Niestety,z powodu coraz liczniejszych obowiązków nie należę już do tych szczęśliwców, którzy w każdej dowolnej chwili mogą spakować się i ruszyć na wędrówkę( ach, kiedyś było inaczej ) Od dłuższego już czasu nie byłam w Tatrach i niestety prędko tam nie zawitam Tęsknię okrutnie . Aby poczuć się bliżej gór, przeglądam oczywiście internet ( stąd moja obecność na stronach "Górskiego Świata" ) . Ale najbardziej pomaga mi przeglądanie map, wyobrażam sobie, że tam jestem : patrzę na przebieg znanego mi szlaku i przypominam sobie, jak to wszystko TAM wyglądało , gdzie było strome podejście, gdzie polana, w którym miejscu odpoczywałam, jaki był widok.
A jak jest u was ? Jakie macie sposoby na "tęsknicę " ?
Ja również nieczęsto jeżdżę w góry. Główny powód to wcale nie odległość (Tatry ok 500km) ale obowiązki rodzinne i zawodowe. RE: Gdy tęsknota doskwiera... - lucyna - 26-03-2011 03:53 PM Gór mi nie brakuje, zaczynają się 100 m od domu ale czasami tęsknię za ludźmi z którymi kiedyś wędrowałam. Ci z którymi zaczynałam jako dzieciak są już na niebieskich połoninach, moich równolatków dawno góry przestały interesować. Koledzy z kursu przewodnickiego, przewodników w góry jest diablo trudno wyciągnąć, wielokroć słyszałam: w góry po co, przecież nikt nam za to nie płaci. Pozostali Koledzy z for internetowych, niestety spotkania są coraz rzadsze, dwóch z nich nie żyje, część robi karierę naukową, część założyło rodziny itd. Pozostały mi stosy książek, map, a największą frajdą jest czytanie naszych relacji i oglądanie zdjęć na forach internetowych. RE: Gdy tęsknota doskwiera... - PiotrekDz - 26-03-2011 06:21 PM Mnie zimą bardziej brakuje, jak przez dwa tygodnie gdzieś nie skoczę to nosi. Ale to raczej chęć przejścia się w ładne miejsce niż samo pójście w góry, ciekawość nowych miejsc i szlaków. Na płaskim jak bym mieszkał pewnie zastąpiły by mi je jakieś ładne, ciekawe miejsca, uroczyska (w Twoich okolicach Maćku bym się nie nudził ). A latem jest lepiej bo lubię się "bawić" z ogródkiem, który w tym okresie traktuję na równi z górskimi wyjściami- w sensie, że jak mam co robić w ogródku to za górkami nie tęsknie. RE: Gdy tęsknota doskwiera... - maciek - 26-03-2011 08:48 PM PiotrekDz napisał(a): Na płaskim jak bym mieszkał pewnie zastąpiły by mi je jakieś ładne, ciekawe miejsca, uroczyska (w Twoich okolicach Maćku bym się nie nudził ).
Ja też się nie nudzę na moim płaskim. Jest dużo fajnych i ciekawych miejsc, o czym wspominałem parokrotnie w temacie "Nasze miasta, miejsca...", ale nie ma gór.
RE: Gdy tęsknota doskwiera... - PiotrekDz - 26-03-2011 09:53 PM Ładne tereny w Nadgoplańskim Parku Tysiąclecia, które pewnie znasz. Chętnie bym się pobujał w tych stronach i kto wie, może się kiedyś uda. RE: Gdy tęsknota doskwiera... - hemlighet - 26-03-2011 09:56 PM Hmmm... Kiedy brakuje mi gór, mam mnóstwo sposobów na zajęcie sobie czasu ( przykładowo obecnie, zamiast przyswajać wiedzę, buszuję po forum ), to znaczy oglądanie zdjęć, swoich, albo i niekoniecznie, lubię wtedy sobie pomarzyć o jakichś odległych górkach i pocieszyć się, że kiedyś się tam wybiorę Do tego często planuję trasy, w które wyruszę, kiedy będzie czas na górską wyprawę, albo po prostu czytam książki o górskiej tematyce, poniekąd pomaga. Albo i potęguje tęsknotę, różnie bywa Co ciekawe, największe parcie na powrót w góry mam zaraz po powrocie z nich, szczególnie z dłuższych wycieczek - potem już troszkę się uspokajam RE: Gdy tęsknota doskwiera... - Lidka k. - 06-04-2011 04:15 PM hemlighet napisał(a):
Co ciekawe, największe parcie na powrót w góry mam zaraz po powrocie z nich, szczególnie z dłuższych wycieczek - potem już troszkę się uspokajam
RE: Gdy tęsknota doskwiera... - Lidka k. - 06-04-2011 04:23 PM no i zdjęcia , forum... RE: Gdy tęsknota doskwiera... - Stasiu - 06-04-2011 07:07 PM Lidka k. napisał(a): no i zdjęcia , forum...
|