Ooo mam trzy sety postów

gratulacje

Trzy tysiące-szok !

Szacun!

hmm, ja swoje Yeti kupowałam w Sklepie Podróżnika... już nie prowadzą?

Wydajemi się, że takie stuptuty za 60-80 zł są wystarczające dla przeciętnie wymagających
Zwracam natomiast bardzo uwagę na ich zapięcie.

Poluźnianie raczej mija się Przemo z celem - bo stuptuty mają ściśle przylegać do nogi aby nie przepuścić śniegu.

tak tylko wyczytałem co piszą na ngt, że jeśli materiał jest sztywny to można je rozluźnić na górze i nie opadną, no ale to w lato tylko

i tematu o stuptutach jeszcze chyba nie ma, więc można by założyć i to przenieść co napisane??

A ja sobie kupilem z mebraną ale naprawde nie po to zeby siac lans a lubie dobrą jakosc, wybralem Black Diamond, mam przeciez w planie dosc cięzką wyprawę )

No na Magurkę to jest faktycznie ciężka wyprawa. Wszyscy będą mieć języki aż po pas. Według tego co pisano, niektórzy nawet nie muszą przeżyć.

bober37 napisał(a):

A ja sobie kupilem z mebraną ale naprawde nie po to zeby siac lans a lubie dobrą jakosc, wybralem Black Diamond, mam przeciez w planie dosc cięzką wyprawę )

No na Magurkę to jest faktycznie ciężka wyprawa. Wszyscy będą mieć języki aż po pas. Według tego co pisano, niektórzy nawet nie muszą przeżyć.

Stasiu jestes uszczypliwy, mowiac o ciazkiej wyprawie nie myslalem o Magurce, moze wogole nic nie będę mwil))

Sokół

Ja mam, tak ja i Gosia3ek z Mieciurem, stuptuty Milo. Przeżyły już dobre 3 lata i jakoś się trzymają. A stuptuty z membraną, hmmm...jesli ktoś jeszcze nie "raczkował", a zamierza, to może to oznaczać dla jego membranowych stuptutów koniec żywota. I szkoda wydatku.

Jestem tego samego zdania. Również używam stuptut bez membrany Milo, i całkiem dobrze się spisują

Ale to chyba nie jak idzie w góry tylko jak schodzi troszku niżej

No na razie tak.
Choć pewnie wejdzie Mu to w krew z czasem i w góry też będzie owijał

no
Mieciur sie dorobił dzisiaj stuptutów Milo Creek w kolorze czarno - szarym (wiec na Magurkę ich zabrać nie może)

Mimo ze nie mam Milo ,to kolorystycznie mam identyczne
No ja bym takich nowiuśkich stuptucików nie zabierala na wyprawe jaka jest dojscie na Magurkę i nie sa różowe

Również uzywam stuptutów bez membrany i nie narzekam wcale a wcale. Chyba, ze na to, ze zeby je odpiąc to sie nasiłuje, bo sa zapinane na suwak który przykryty jest dodatkowo rzepem - moze projektowali je zeby ich nie móc zdjąć prawie im sie udało

Hejka, słuchajcie ,nie znam się na stuptutach.Mam zamiar kupić sobie takowe.Poradźcie jakie na początek i za ile kupić(nie za drogie).Na co zwracać uwagę.

Przeczytaj cały ten post i będziesz mądrzejszy.

Ja mam, tak ja i Gosia3ek z Mieciurem, stuptuty Milo. Przeżyły już dobre 3 lata i jakoś się trzymają. A stuptuty z membraną, hmmm...jesli ktoś jeszcze nie "raczkował", a zamierza, to może to oznaczać dla jego membranowych stuptutów koniec żywota. I szkoda wydatku.

Rzeczywiście jeśli zamierzasz robić dziury rakami w stuptutach to nie ma większego znaczenia obecność membrany, ja obecnie używam zaopatrzonych w gore rodzimego producenta, wykonanych z dwóch rodzajów materiału - tak że od dołu do wysokości kostki materiał jest bardziej trwały właśnie po to by stały się odporne na takie uszkodzenia.

mar.an napisał(a):

(...) A stuptuty z membraną, hmmm...jesli ktoś jeszcze nie "raczkował", a zamierza, to może to oznaczać dla jego membranowych stuptutów koniec żywota. I szkoda wydatku.

Rzeczywiście jeśli zamierzasz robić dziury rakami w stuptutach to nie ma większego znaczenia obecność membrany (...)

U mnie się obyło bez dziurawienia, stąd moje stuptuty bez membrany jeszcze służą. Wiem jednak, że osobom zaczynającym dopiero chodzić w rakach zdarza się pociąć stuptuty ich zębami - i nie wynika to bynajmniej z ich zamiarów, a jak łażą bez stuptutów to i spodnie. Stad też moja sugestia, by na kursy zimowe czy też pierwsze chodzenie w zimowym rynsztunku, niekoniecznie zabierać najlepsze stuptuty na jakie nas stać. I tyle.
A celowo dziurawić stuptutów raczej nikt nie chce

Każdemu zdarza się objechać noga nie ma znaczenia ile chodzisz i wtedy można sobie niechcący coś zniszczyć, dlatego preferuję zapobieganie takiej ewentualności.
Zarówno przy wyborze spodni jak i ochraniaczy trzeba zwrócić uwagę czy posiadają one specjalne wzmocnienia w miejscach narażonych na uszkodzenie rakami. Nie ma sensu wydawać kolejny raz pieniędzy na zniszczony sprzęt, czy kupować coś gorszego "bo się może zniszczyć", skoro można poszukać czegoś bardziej spełniającego nasze oczekiwania.
Przy wyborze stuptutów warto mieć ze sobą swoje zimowe obuwie by w domu nie okazało się, że zakupiliśmy jakieś "wielkie worki" lub co gorsza nasz nowy nabytek nie da się zapiąć na bucie bo jest za mały
Poniżej preferowany przeze mnie zestaw zimowy o dość wysokiej odporności:
[attachment=17966]

Kurde nie pamietam zebym cos gadal o tym, no ale zgadzam sie ze Stasiem

Ty nic nie mówiłeś. To się Lipikus dziwił. Widział Cię na zdjęciu w stuptutach w jakieś niedawnej relacji.

Nic dodac, nic ująć.

No a tak z ciekawości sobie wlazłam w ten temacik, bo czekają mnie zakupy
Tak pocięłam stuptuty rakami, że jakbym miała kupować łatki i je kleić, to koszt wyniesie tyle samo co nowe stuptuty, więc sprawa się rozwiązała

No a tak z ciekawości sobie wlazłam w ten temacik, bo czekają mnie zakupy
Tak pocięłam stuptuty rakami, że jakbym miała kupować łatki i je kleić, to koszt wyniesie tyle samo co nowe stuptuty, więc sprawa się rozwiązała

Kup mocne, bez membrany (mniej kieszeń boli jak się dziurawią), z zamkiem z przodu. Różne są patenty mocowania od spodu, dla mnie najsensowniejszym jest linka kewlarowa - nie niszczy buta, trwała, łatwo wymienić, naprawić.
http://www.wisport.com.pl/index.php/odziez_turystyczna/ochraniacze_i_skarpety/yeti

Jestem w kontakcie z producentem, będzie szył na wymiar na mnie
Wysokość 45 cm.
Obwód łydki 55 cm...
Pod kolanem 45 cm.
Na bucie 45 cm.

Firma Carpatus.
Takich nigdzie nie dostanę w sklepie, mierzyłem ze sto par, w każdym sklepie górskim jak wchodzę to przymierzam i nic a stare już dziurawe i nie modne

Widzę, że Fazik poważnie zajął się sprawą. Teraz częściej będziemy go spotykać na szlaku.