szkoda tylko że Beskidniska i Paweł pognali przodem bo nie miałem okazji ich złapać w kadr
Dzień czwarty, niedziela - na przekór górom - Zamek Orawski
Rano znów miała prym na śniadanie grupowa jajecznica. Bez niej biba by nie była zaliczona. Po śniadaniu dla mnie mało lubiana czynność. Trzeba nam spakować menele. Jedziemy dzisiaj do domu, jednak aż po ciekawej wycieczce. Długo nie mogliśmy się zdecydować, co z niedzielą. Wyglądało na to, że nasza grupa z górami w nazwie i znaku, chce odpocząć od pionu i postanowiła wzbogacić się kulturowo - odwiedzić Zamek Orawski.
[
attachment=84658]
Chyba jedyne foto, na którym jest kompletna ekipa bibowa. Żegnamy się z gospodynią. Rozsiadamy się w autkach i opuszczamy Sztefanową. Kierujemy się w stronę zamku na Orawie. Tutaj muszę poinformować, że ja już od szkoły średniej mam awersję do zwiedzania zamków.
[
attachment=84659]
Zamek Orawski wygląda majestatycznie i ma w sobie coś górskiego. Nie wszyscy mają kondycję do wspinaczki po schodach aż na najwyższy poziom. Ja targam grupę i postanawiam zostać w podzamczu. W domu u pana Kasztelana.
[
attachment=84660]
Reszta poszła w odwiedziny komnat zamkowych a ja wygodnie usadowiłem się w ciepełku w jadalni z zimnym Kasztelanem. Mam sporo czasu. 1,5 godziny będzie trwało wymiatanie pomieszczeń zamkowym.
[
attachment=84661]
Bibowicze powracają z zamku zziębnięci jak by walczyli z jakimś kopcem. Na to jest jedyna rada. Ponowne odwiedziny Kasztelana.
[
attachment=84662]
Przy ciepłej herbacie lub kawie analizujemy minione dni. Trzeba jeszcze ustalić, gdzie będziemy bibować następnym razem. Trudna decyzja. Decydujemy tylko o czasie. Będzie to maj. Może ma ktoś jaką propozycję nie do odrzucenia? Tym pytaniem kończę relację z małofatrzańskiej biby. Dziękuję za uwagę.
Zakończenie: Co by tu napisać. MF jest powszechnie znana między naszymi foromowiczami i nie trzeba jej zbytnio promować. Oba główne dni - wietrzna grań i zimowy Rozsutec - wyzwoliły w każdym bibowiczu sporo myśli. Ja postarałem się opisać te swoje. Kto następny będzie się chciał podzielić z innymi ma tutaj możliwość. Na koniec jeszcze wszystkim podziękuję za towarzystwo. Nie tylko w drodze na szlaku, ale i w wieczorne rozmowy. Do następnej...
Baraw Stanisław, trochę trzeba było czekać na relację ale masz wybaczone
Warto było!
I wielkie podziękowania za pomysł i organizację
i reszcie Tałatajstwa za udany wspólny czas
A majówka? ładnie by nam wypadło jechać w ...
Nízke Tatry