Górskie Forum Dyskusyjne - Górski Świat

Pełna wersja: znalezione w necie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
http://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/arabom...ry,49,1107


No, proszę!!! Do czego mogą się przydać góry! Smile
Dzisiaj HZS na swych stronach internetowych poinformowała, że otwarto na Słowacji kolejną ferratę. Wybudowano ją w kanionie Kysel w Słowackim Raju. To chyba tam gdzie odcinek nie był długie lata dostępny. Skala trudności C. Opłata 5 Euro.
Kiedy jedziemy
Pojechało by się, ale na razie trzeba się zająć Małą Fatrą. Na ten Kysel trzeba i tak więcej dni.
Drugi raz nie będą spali, gdzie nie wolno. Nawet nie trzeba służbowych pracowników. Misiu sam załatwił sprawę. Tym dwu na pewno już się odechce spać na dziko.
Nie za bardzo rozumiem dlaczego HZS został powiadomiony w tej sytuacji. Jedno jest pewne, spanie w miejscu do którego w nocy zwala się zwierzyna z całej okolicy żeby się napić to gwarancja dodatkowych atrakcji Smile
A miało być tak romantycznie nad stawkiem daleko od wścibskich ludzi,gdyby nie ten wstrętny dziki miś ,wszczelać wszystkie,pole tam zrobić no i stupaczki żeby było łatwiejBig Grin
Dla Janusza taka wspinaczka to jak dla nas wejście schodami na 10 piętro. Smile Jednak to na pewno nie pierwsza osoba, która robiła Zamarłą bez asekuracji. W latach 20-tych Leporowski przechodził w ten sposób nawet trudniejsze drogi>https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Leporowski, niestety skończył tak jak większość tego typu wspinaczy. Co ciekawe filar, na którym zginął wspinając się na żywca nie miał wcześniej ani jednego przejścia.
Filmik fajny - choć może w przeciwieństwie do Reinholda napisałbym że nie 10 piętro a trochę wyżej Big Grin Wspinaczka solo nie jest dla każdego. W moim światopoglądzie choć wielokrotnie się z nią spotykałem (filmy, relacje, opowieści itp.) to nie bardzo rozumiem podejścia do ryzyka. Błąd może się zdarzyć i najlepszemu i nie rozumiem po co tam gdzie nie trzeba tak ryzykuje Smile
Tym bardziej, że robiąc obecnie Zamarłą solo nie zapisze się do historii.

Ciekawe natomiast jak film został nakręcony. Mamy liczne sceny z góry a w ujęciach z dołu nie widać żadnych lin ani nikogo wyżej. Wchodził dwa razy? Smile Filmowanie dronami to chyba nie możliwe przy takiej bliskości skały?

Pedro napisał(a):
Ciekawe natomiast jak film został nakręcony. Mamy liczne sceny z góry a w ujęciach z dołu nie widać żadnych lin ani nikogo wyżej. Wchodził dwa razy? Smile Filmowanie dronami to chyba nie możliwe przy takiej bliskości skały?

Osobę filmującą z góry widać przy szerszym ujęciu (6:05). Dla wspinaczy klasy Gołębia to dobra okazja dla sprawdzenia własnej psychiki, więc motywację do takiego przejścia poniekąd rozumiem, chociaż nie popieram. Z resztą można powiedzieć, że ta garstka która wspina się w ten sposób i tak trochę oszukuje, ponieważ wcześniej przechodzą drogę, sprawdzają chwyty, widzą gdzie jest talk na skale.
To czego nie rozumiem to jak to jest możliwe, że taki wspinacz jak Alex Honnold jeszcze żyje Smile

Dla odmiany coś co powinno uspokoić część górołazów:
http://tatromaniak.pl/aktualnosci/c/nacz...towniczych
Przekierowanie