Górskie Forum Dyskusyjne - Górski Świat

Pełna wersja: Pod urokiem Anioła...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Kolejny dzień wspólnej egzystencji. Godzina 7. Bus do Kir. Za oknem widok ośnieżonych szczytów. Dziś mam zakosztować Tatrzańskich jaskiń. No może tylko ciut je liznąć Wink . Dzień zrównoważonego wysiłku. Promienie słońca pięknie mienią się między choinami. [attachment=41297] Załamują się, przesuwają, giną... Gałęzie uginają się pod ciężarem śniegu. Pod nogami mamy płaski tern [attachment=41313] , a wokół wznoszą się turnie i szczyty. Kolejna lekcja. Pan Łukasz wskazuje, opisuje, nazywa, tłumaczy. Przytacza anegdotki umilając nam czas. Pierwszy przystanek i lepienie przez Łukasza symbolicznego Bałwana. To chyba jakaś jego tradycja uhm Dotrzymuję bałwanowi towarzystwa lepiąc owcę. Przecież bałwan nie może stać sam Rolleyes [attachment=41314] . Po prawej stronie ukazują się pierwsze kopczyki. Mijamy kapliczkę [attachment=41315] Mijamy baśniowe drzewa [attachment=41316] Gdzieś dalej z Polany Pisanej po prawo rysuje się Suchy Wierch (Stoły) [attachment=41317], dalej po lewo [attachment=41318] Organy, Upłazkowa Turnia, Saturn, Ratusz i Żar [attachment=41319][attachment=41320] [attachment=41322]. Mijamy turnię, która przypomnia głowę lwa (to ponoć część Raptawickiej Turni, nie nadziwię się jak w rzeczywistości wszystko wygląda inaczej, z każdej strony inne kształty, tego nie można sobie wyobrazić, to trzeba po prostu zobaczyć) , a z dalszej perspektywy widzę w niej głowę barana. Takie zawinięte rogi [attachment=41321] Wtrącenie: (Za ewentualny brak chronologii z góry przepraszam) . Gdzieś tam kierujemy się w stronę Wąwozu Kraków [attachment=41323][attachment=41324], a następnie odbijamy w lewo, drabiną w górę i łańcuchami do Smoczej Jamy. Tutaj pierwszy raz testuję swój kręgosłup [attachment=41325][attachment=41326][attachment=41327][attachment=41328][attachment=41329][attachment=41330] Cała uwaga i koncentracja skupiona jest na mięśniach utrzymujących stabilnie krzyż. I w głowie: spokojnie, bez pośpiechu, ostrożnie , nie poślizgnij się... Chwila moment i stoimy już po drugiej stronie Jaskini. Udajemy się dalej na Wyżnią Polanę Pisaną skąd podziwiamy Raptawicką Turnię,Grań [attachment=41331][attachment=41332][attachment=41333][attachment=41334][attachment=41335] Jak ona pięknie rysuje się nad zboczami, w kontraście z błekitnym otulonym kłębami białych chmur niebie i ciemno zielonych zaśnieżonych , wysokich drzew. Stąd też fajnie widać Saturn? Ratusz i Żar [attachment=41336][attachment=41337]
Ja Ci dam bałwany, tradycje, owce ... Po prostu chciałaś się zatrzymać i z termosu skorzystać ... Smile

P.s. Dzielna byłaś, Gabi, tego dnia. I ile zapamiętałaś z nazw blink blink blink blink ... ok

Po prawo widać znów Anioła ( Zdziary) [attachment=41338][attachment=41339][attachment=41340][attachment=41341]Skała układa się w kształt sylwetki spoczywającej na wznak, z wypiętą piersią, opadająca na złożone skrzydła, twarzą skierowaną w stronę niebios. Ta twarz zdaje się poddawać rozgrzeszeniu. Trochę w bólu, trochę w skupieniu. Zdana na łaskę , przebaczenie lub odtrącenie i .... Jednocześnie wskazuje na zakończenie czegoś i rozpoczęcie czegoś nowego. Coś co symbolizuje jakąś drogę do odrodzenia. Przeistoczenia się. Ten Anioł staje się ''symbolem czegoś'', ''znakiem'', ''zapowiedzią'' - nie wiem czego ale widzę go z różnych miejsc i zawsze przyciaga moją uwagę. Nie wiem czy jestem normalna Rolleyes ale to trochę jak (bodajże) z Agnieszki ptakami, które pojawiają się niespodziewanie i stają się dla niej przestrogą. Dla mnie Anioł ma pozytywny wydźwięk. Podnoszący na duchu i mimo nieokreślonego grymasu twarzy zdaje się mówić: idź na przód. Dziwne, że czasami mamy potrzebę interpretowania przypadkowych ''znaków'', ''kształtów'' ...ciekawe co powiedziałby na to Sigmunt Freud. Dziwny ciąg skojarzeń. No i docieramy do kolejnych łańcuchów [attachment=41342], pokonujemy kolejne stopnie Ostro w górę. Nasze nogi niosą nas w kierunku Raptawickiej Turni [attachment=41343] Do Jaskini Raptawickiej, gdzie robimy krótkie rozeznanie i kilka pamiątkowych zdjęć , towarzyszą nam takie widoczki [attachment=41344][attachment=41345][attachment=41346][attachment=41347][attachment=41348][attachment=41349][attachment=41350][attachment=41351] W między czasie widzę takich dwuch [attachment=41352][attachment=41353] I pani w dole [attachment=41354] I w Jaskini [attachment=41355][attachment=41356] Następnie udajemy się do wejścia Jaskini Mylnej [attachment=41357], w której robimy sobie dłuższą przerwę [attachment=41358][attachment=41359][attachment=41360] popijając gorące wino, przegryzając słodycze i upajając się widokami na Pyszniańską Przełęcz, Błyszcz, Bystrą i Lilowe Turnie, a w dole Pyszniańską Dolinę [attachment=41344][attachment=41361] No więc tak siedzimy sobie w oknie, nad przepaścią i rozkoszujemy się. Jakie tam są piękne widoki. Słońce pali policzki. Wiatr odgarnia z twarzy kosmyki włosów. Przed nami użekający widok na Bystrą... Czas iść dalej. Tym razem w kierunku Schroniska Ornak, gdzie pijemy ciepłą herbatę i spożywamy smakowitą zupę grzybową. Po uzupełnieniu energii ruszamy leśną ścieżyną [attachment=41362] nad Smerczyński Staw [attachment=41363][attachment=41364] Droga powrotna w dużej części upływa nam w milczeniu. Ciekawe o czym Oni sobie myśleli... Ja byłam już bardzo zmęczona...i zadowolona Smile Bardzo dobrze wspominam ten dzień. Mam nadzieję, że następnym razem przeczołgamy się trochę po tej Jaskini Mylnej Wink ok


ps. Bardzo dziękuję Krzyśkowi i Łukaszowi za kolejny mile spędzony dzień. Za troskę i pomoc wszelaką.
ps2. Łukaszu dobry z Ciebie Nauczyciel. Pozwól, że skorzystam jeszcze kiedyś z Twoich usług.
ps3. Krzysiek dzięki za wydzierżawienie termosu Wink
No ladnie ale nic nie byłó wiadaomo ze planujecie taki wypadzik a moze bym chciał dołączyć i poznać nowa forumowiczke Big Grin

tomtur napisał(a):
No ladnie ale nic nie byłó wiadaomo ze planujecie taki wypadzik a moze bym chciał dołączyć i poznać nowa forumowiczke Big Grin


No tak Tomaszu, to byś już działał jako piąte koło u wozu, aczkolwiek byś był czwarty. Toungue
- termosu nie wydzierżawiasz
- nauczycielem nie jesteś
- na koniec mnie ciekawi jaką Ty pomoc byś Gabi oferował uhm giggle

Wszelaka Stasiu

tomtur napisał(a):
No ladnie ale nic nie byłó wiadaomo ze planujecie taki wypadzik a moze bym chciał dołączyć i poznać nowa forumowiczke Big Grin


Tomtur - Ty to mógłbyś się z nami nudzić uhm. To takie amatorskie skakanie po skałkach było, a nie świat pionowych via ferrat Wink

Stasiu napisał(a):
- na koniec mnie ciekawi jaką Ty pomoc byś Gabi oferował uhm giggle


no to wychodzi na to, że ja strasznie niesamodzielna jestem i mną się trzeba ciągle opiekować Shy

Brawo Gabi! Całkiem ładnie podziałałaś w Tatrach jak na początek.

Dobrze, że te dwa Typi nie sprowadziły Cię na manowce Wink

A Łukasz rzeczywiście ma talent krasomówczy i przewodnicki. Chyba jest zakonspirowanym przodownikiem turystycznym. My mamy już z nim zarezerwowaną wycieczkę po Żywcu. Będzie cały autokar ludzi Smile
Ładnie, bardzo ładnie mieliście.
Widać Gabi, że wyjazd sprawił Ci sporo radości Smile

(hmm, wczoraj zdjęcia było widać a dziś nie uhm usunęłaś je?)

PiotrekDz napisał(a):
(hmm, wczoraj zdjęcia było widać a dziś nie uhm usunęłaś je?)[/size]


Nie! blink I też mi się nie wczytują. Widoczne u mnie są jedynie miejsca po zdjęciu z czerwonym krzyżykiem kwasny Nie wiem o co chodzi ale już się zdenerwowałam, bo się nieźle namęczyłam przy dodawaniu tych zdjęć Sad

Mi się na szczęście udało i zdjęcia obejrzałam już wczoraj, jak jeszcze było to możliwe Wink

Kolejny dzień jak widać bardzo udany i urokliwy ok I też jestem pod wrażeniem tego, ile udało Ci się zapamiętać, ja musiałabym się tam udać jeszcze z dwa razy, żeby to wszystko tak dokładnie zapisać w pamięci Wink

Mallaidh napisał(a):
Brawo Gabi! Całkiem ładnie podziałałaś w Tatrach jak na początek.



Dziękuję Smile BYło super!

Mallaidh napisał(a):
Dobrze, że te dwa Typi nie sprowadziły Cię na manowce Wink


Wole nie myśleć co przez to rozumiesz giggle innocent


Mallaidh napisał(a):
A Łukasz rzeczywiście ma talent krasomówczy i przewodnicki. Chyba jest zakonspirowanym przodownikiem turystycznym.


Tak, ale za wszystko sobie dolicza. Tu 72zł + VAT, tam 12zł + VAT uhm Jak ja się z tego później wypłace Wink

Mallaidh napisał(a):
My mamy już z nim zarezerwowaną wycieczkę po Żywcu. Będzie cały autokar ludzi Smile


może i ja się jeszcze zmieszcze Wink ok

hemlighet napisał(a):
Mi się na szczęście udało i zdjęcia obejrzałam już wczoraj, jak jeszcze było to możliwe Wink



No jestem potwornie zła. Zeszło mi się przy tym , że ho ho. Raczej drugi raz tych zdjęć wstawiać nie będę Sad

hemlighet napisał(a):
Kolejny dzień jak widać bardzo udany i urokliwy ok I też jestem pod wrażeniem tego, ile udało Ci się zapamiętać, ja musiałabym się tam udać jeszcze z dwa razy, żeby to wszystko tak dokładnie zapisać w pamięci Wink


Wiesz Hemli, sporo razy mi to Łukasz powtarzał. Czasami po trzy razy pod rząd Wink Ja jestem do siebie krytyczna i sądze , że i tak pamięć mnie zawiodła (tam jeszcze były inne ciekawostki, których nie pamiętam Sad i trzeba to będzie nadrobić ).

gabi82 napisał(a):
bo się nieźle namęczyłam przy dodawaniu tych zdjęć Sad


no bo dodawanie 'po jednym' bywa uciążliwe.. warto by się zastanowić nad umożliwieniem dodawania wielu za jednym razem..

TomaszRT napisał(a):

gabi82 napisał(a):
bo się nieźle namęczyłam przy dodawaniu tych zdjęć Sad


no bo dodawanie 'po jednym' bywa uciążliwe.. warto by się zastanowić nad umożliwieniem dodawania wielu za jednym razem..


To raz. A dwa, że potem jeszcze wstaw to w odpowiednim miejscu w relacji Sad No szkoda...

gabi82 napisał(a):
To raz. A dwa, że potem jeszcze wstaw to w odpowiednim miejscu w relacji Sad No szkoda...


Może jeszcze zmienią zdanie i wrócą Wink

Stron: 1 2 3
Przekierowanie