Mam do Was kochani prośbę!
Wybieram się w tę sobotę w Beskid Żywiecki - na dwa dni. Tylko nie wiem za bardzo jak rozplanować trasę, bo nigdy tam nie biegałam
Planuję iść w stronę Lipowskiej (jeszcze nie wiem, czy z Węgierskiej Górki, czy z Milówki, czy z Rajczy) a potem na Pilsko i zejść do Korbielowa. Które schronisko wybrać na nocleg? Może ktoś doradzi. Może ktoś lepiej zna te tereny. Piszcie jak najwięcej
A może ktoś ma ochotę się też tam wybrać???
Moim skromnym zdaniem proponowałbym rozpocząć w Ujsołach i drogą w kierunku Złatna -huty skąd szlakiem Papieskim na Lipowską Rozpoczyna się tutaj ciekawa Droga Światła 14 stacji po zmartchwywstaniu Chrystusa .Sąto obeliski kamienne wmurowanymi płytami sentencjami. -Schronisko na Pilsku nie ma podobno dobrej opinii .A tak poza tym to jest to szlak do przejścia o ile nie będzie nawianego nowego śnieegu .Chyba Pascaliusz ma tam najwięcej przejść .A on ma swoją stronę i tam można mu zadać Pytanie
Może nie znam bardzo dobrze beskidu żywieckiego ,ale ten rejon tak .Proponował bym ci dojechać do Węgierskiej Górki z tamtąd na ostatni przystanek Żabnica skałka ,stamtąd czarnym szlakiem na Boraczą.Zhali Boracza dalej czarnym na Boraczy wierch,potem żóltym w stronę Rysianki i Lipowskiej[przy widoczności ładny widok na Tatry].Wjednym z tych schronisk nocleg [oba 10 min.od siebie].po południu na lekko można wejść na Romankę . Rano z Rysianki czerwonym na pilsko ,obiadek w miziowej i zejście do korbielowa.Wydaje mi się że przy twardym śniegu trasa na dwa dni bez problemu .
Wydaje mi się że przy twardym śniegu trasa na dwa dni bez problemu .
Nie znam obecnej sytuacji ale teraz to bym bardziej stawiał na mokry śnieg.
Witam
widze ze moge w czyms poradzic
nie jestem w stanie okreslic jak wyglada sytuacja ze sniegiem ale mysle ze wszystko bedize do przejscia w obecnych warunkach
ja bylem tam juz z miesiac temu- snieg byl ale strasznei zbity i zmrozony. o jako takim zapadaniu sie nie bylo mowy. sam kiedys zrobilem taka trase (tez na dwa dni tyle ze zaczynalem ja juz w piatek po szkole). zielonym z milowki na boracza (i to bylo na tyle pierwszego dnia) wyjscie jest jakies 2 godziny. a boracza dlatego ze tania- choc nie zbyt piekne schronisko to kierownictwo bardzo przyjazne- szczegolnie dla wlascicieli psow
moja Sara dostala raz calego kurczaka- tak sie spodobala pani kierowniczce
no i tanio! najtaniej w tej czesci zywieckiego. drugi dzien to dalej zielonym w strone lipowskiej- mysle ze kolo 2 g 30min wyjscia. i dalej z rysianki na miziowa. o ile warto ewentualnie zanocowac na lipowskiej (tu chyba przyjazniejsza atmosfera) lub na rysiance. i choc drozej niz na miziowej to widoki fajne i ludzie przychodzacy do schronisk tez przyjaznie nastawieni. raczej nie ma tych niedzielnych turystow. pozniej czerwonymi znakami na miziowa.idzie sie tak dziwnie bo raz pod gorke raz z gorki i tak w kolko
tam bedzie z 2godz 30min do 3godz.
pozniej jakies 40min na sam szczyt. noclegu na miziowej nie polecam- chyba ze wymagasz od schroniska by byly w pokojach telewizory, bilard i restauracja
nie wspomne o gigantycznych lustrach w kibelkach
zejc mozesz do samego korbielowa na granice niebieskim (szlak bardzo stromy ale poltora godzinki i jestes na przeleczy korbielowskiej) albo do samego korbielowa. wariant z przelecza jest o tyle ciekawy ze zawsze mozna sprobowac jakies slowackie piwko albo inne cukierki- sklepy sa tuz za granica
to tyle o przejsciach. trasa bardzo fajna- wiele widokow poczawszy od boraczej, pozniej troche lasem, no a powyzej juz same hale- przepiekne widoki na caly zywiecki, czesc slaskiego, a przy dobrej pogodzie taterki. piekniejszych widokow i wiekszych panoram trudno szukac w zywieckim gdzies indziej. no o widokach z pilska chyba wspominac nie musze
tylko zeby pogoda dopisala
tereny dosc dzikie- nie ma niedzielnych turystow- sami plecakowicze. mozna tez spotkac ciekawe zwierzatka- ja sam mialem okazje obserwowac gluszce w okolicy trzech kopcow. a zwierzatko to dosc rzadkie bo ponoc w zywieckim jest ich okolo 60 sztuk. ogolnie polecam bardzo goraco caly zywiecki. na rysianke mozna jeszcze sprobowac wyjsc od strony romanki- mysle ze tez bedzie ciekawie ale tamtedy jeszcze nie szedlem. co do zlatnej i szlaku papieskiego jest to droga dojazdowa do schroniska na rysiance a wiec i najkrotsza. aczkolwiek nie jest tak widokowa jak od strony zielonego szlaku z boraczej
Ps co do obiadku na miziowej- moze byc drogo:/ ale pomysl niezly- wyjsc z milowki przez boracza na lipowska- nocleg w jednym z dwoch schronisk a pozniej fru na pilsko
a tu kilka panoram- takze z czesci zywieckiego ktora Cie interesuje
http://www.pttk.sltzn.katowice.pl/PANORAMY.HTM
PS oczywiscie moje czasy sa czasami w lecie! pozdrawiam
dzięki wielkie za wszelkie wskazówki
Jeśli tylko uda mi się wyjechać, to potem wszystko Wam opiszę
Zastanawiam się właśnie tylko nad tym śniegiem, ale przecież chyba powinnam dąć radę
Wystarczy. że wytniesz "chyba powinnam" i na pewno się uda
Powodzenia i czekamy na relację.