Górskie Forum Dyskusyjne - Górski Świat

Pełna wersja: Zaproszenie na kurs przewodników beskidzkich
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Myślę, że takie ogłoszenie wolno mi tutaj zamieścić.
Jeżeli nie wolno - to proszę o usunięcie.

W imieniu SKPG "Harnasie" i OU PTTK Gliwice zapraszam na organizowany jak co roku kurs przewodnicki na uprawnienia przewodnika beskidzkiego (Beskidy Zachodnie, część zachodnia).

Kurs rozpoczyna się 13 października wykładem inauguracyjnym oraz prelekcją pt. "Góry Świata" oraz "Historia SKPG 'Harnasie'". Spotkanie o godz. 17.00 na wydziale Budownictwa Politechniki Śląskiej w Gliwicach.

Czyli już jutro !!!

W ramach kursu odbywać się będzie szereg wyjazdów w góry (i nie tylko), w tym trzy dłuższe obozy wędrowne - zimowy, wiosenny i letni, a także wykłady, które będą odbywać się w każdą środę o godz. 17:00 w sali na Wydziale Budownictwa Politechniki Śląskiej.

Koszt kursu:
420 zł dla uczących się i niepracujących (380 zł w przypadku wpłacenia całości do końca października), 540 zł dla pracujących (480 zł w przypadku wpłacenia całości do końca października).

Oddział Uczelniany PTTK w Gliwicach wraz z SKPG "Harnasie" posiadają bezterminowe upoważnienie Marszałka Województwa Śląskiego do organizacji kursów przewodnickich. Po ukończeniu kursu i pozytywnym zaliczeniu egzaminów wewnętrznych absolwent kursu przystąpić może do państwowego egzaminu przewodnickiego przed komisją Urzędu Marszałkowskiego.

Więcej informacji na stronie http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/nowy-kurs-2010-11/ oraz u prowadzących kurs:
Bartek: tel. 511 733 512, e-mail: kruczek44 @ gazeta. pl
Sylwester: tel. 505 404 374, e-mail: sylwester.mateja @ wp. pl

Zapraszam w imieniu kierownictwa kursu.

Basia Zygmańska

P.S.
Kurs jest niekomercyjny, prowadzący nie pobierają wynagrodzenia za wykłady i za zajęcia w terenie.

P.S. P.S.
Ja też będę jutro na inauguracji, będę pokazywać swoje zdjęcia z Rumunii, Słowacji i Ukrainy. Zapraszam !
Ciekawa propozycja uhm Żeby na stare lata jeszcze jakie ludziska oprowadzać po kopczykach? Powoli trzeba myśleć co będę robił na emeryturze. Wink

Parys napisał(a):
Mial byc w tym roku i nie bylo w Zakopanem,lecz ma byc w przyszlym Kurs na Przewodnika Tatrzanskiego,musicie sie zastanowic czy nie zastartowac?? mam ponownie pelnic funkcje Instruktora,bedzie okazja do pochodzenia razem po Tatrach!!



Problem taki, że kurs tatrzański jest mniej więcej 20 razy droższy, niż ten w "Harnasiach".
Koszt kursu (ze wszystkimi wyjazdami, szkoleniami) dochodzi do 10 000 zł

Obawiam się że emeryta na to nie stać.

B.

Za 10000 zł to wolę polatać sam po kopczykach za cały okres emerytury a nie prowadzić jakichś snobów. Toungue
Oj, w wieku emerytalnym to trzeba łapać każdy dzień na własne przyjemności a nie użerać się z oprowadzaniem. Tym bardziej mając 10 tyś na wycieczki Smile

Parys napisał(a):
Stachu,ale kiedy juz bedziesz Przewodnikiem kurs odrobisz przez jeden Sezon!!!a kolejne to do skarpety!!hehe


Parys, nie przeginaj. 10 tys. za sezon uhm To faktycznie jakie burżuje po kopczykach będę musiał prowadzić. Toungue

Wiesz Parys, ja do tej pory jestem po drugiej stronie. Postanowiłem, że moja noga na Gerlachu nie stanie póki będzie trzeba za to płacić. Za te pieniądze mogę dijechać do kopczyków Tatropodobnych w Alpach i tam mogę sobie pochodzić do woli i nikt się o mnie nie stara. Wiem, że na Gerlach po wojnie prowadził nawet szlak turystyczny i tylko ze względu na "bezpieczeństwo" turystów szlak zlikwidowano i za opłatą mnie jaki przewodnik poprowadzi. Dziękuję, ale nie trzeba mi. Gerlach jest ładny i od spodu.
Trochę sprostowania...na Gerlach nie mogą prowadzić przewodnicy tatrzańscy, nawet Ci z najwyższa klasą. Dopuszczeni sa tylko przewodnicy UIAGM. To, że taki przewodnik, jest też czasem tatrzańskim, to insza sprawa. Kurs na UIAGM, to chyba kole 30 tyś zł.

Stasiu napisał(a):
Wiem, że na Gerlach po wojnie prowadził nawet szlak turystyczny i tylko ze względu na "bezpieczeństwo" turystów szlak zlikwidowano

Myslę, że bardziej dla ochrony przyrody...choć i bezpieczeństwo, też ma znaczenie.

chief napisał(a):
(...)Myslę, że bardziej dla ochrony przyrody...choć i bezpieczeństwo, też ma znaczenie.


Wiesz chief, niedobrze mi to siedzi z teraźniejszym nowoczesnym myśleniem. Turysta plątonogi to szkodnik, którego trzeba się pozbyć przez zamykanie szlaków, bo niszczy przyrodę i płoszy zwierzynę. Jednak ten szkodnik, który dupsko wywozi wyciągiem i dupsko zwozi na dół na dwóch patykach, ten ma drogę wyścielaną nawet przez koparki (widać pod Skalnatym Plesem). Wszystkie racje idą wtedy w kąt, bo te snoby przynoszą dużą kasę, płacą za wyciągi i śpią w drogich hotelach. Normalny plątała maksymalnie wypije w schronisku piwo lub herbatę i najlepiej by się przespał na glebie za parę groszy. I tu jest jedyna prawda. Ale żebym był sprawiedliwy, to podobnie dzieje się i w innych kopczykach. Letni sezon, to martwy sezon.

Stasiu napisał(a):

chief napisał(a):
(...)Myslę, że bardziej dla ochrony przyrody...choć i bezpieczeństwo, też ma znaczenie.


Turysta plątonogi to szkodnik, którego trzeba się pozbyć przez zamykanie szlaków, bo niszczy przyrodę i płoszy zwierzynę.

Stasiu, tutaj nawet raczej nie chodzi o płoszenie zwierząt, czy deptanie kwiatów. Po prostu, Gerlach nie jest "przystosowany" do masowego ruchu turystycznego. Na dzień dzisiejszy, to w ciągu dnia wychodzi może na niego kole 50 osób. Gdyby był "otwarty", to prawdopodobnie byłyby tam tłumy jak na Rysach. Nie wyobrażam sobie jak by wyglądał np. Batyżowiecki Żleb, przy jego kruszyźnie. Element bezpieczeństwa, tez ma wpływ, choć nie chodzi mi tutaj, o trudności techniczne, np. w Batyżowieckiej Próbie, byłoby zapewne bardzo wiele wypadków, związanych ze strąceniami kamieni. Tam nie ma zbyt dużo możliwości, aby robić uniki, a puknięcie w czapkę, to raczej dość czarny scenariusz. Podobnie jest w innych miejscach.

Fakt, że dzisiejsze przepisy obowiązkowego wynajmowania przewodnika, są bezsensowne.

Sokół

Stasiu napisał(a):
Wiem, że na Gerlach po wojnie prowadził nawet szlak turystyczny (...)


Chief napisał(a):
Myslę, że bardziej dla ochrony przyrody...choć i bezpieczeństwo, też ma znaczenie.


Dla ochrony przyrody jak diabli, jak tam dziennie wchodzi i czterdzieści grup z "vodcą".

A bezpieczeństwo...... cóż, jakoś nic strasznego tam nie było, może oprócz jednej zdezelowanej klamry na batyżowieckiej probie

Sokół napisał(a):
Dla ochrony przyrody jak diabli, jak tam dziennie wchodzi i czterdzieści grup z "vodcą".

Jednak, gdy będzie dostępny, to ta liczba zwiększy się 10-cio krotnie, a może nawet więcej. Tam nie ma wytrasowanych szlaków, więc erozja mechaniczna będzie znaczna.

Sokół napisał(a):
A bezpieczeństwo...... cóż, jakoś nic strasznego tam nie było, może oprócz jednej zdezelowanej klamry na batyżowieckiej probie

Ja tez nie pisałem o problemach technicznych, lecz o geomorfologii terenu, który nie sprzyja masowemu ruchowi turystycznemu, stwarzając realne zagrożenie.

Zresztą w ogóle to w Tatrach w części polskiej, to jestem zwolennikiem zamknięcia niektórych szlaków, uważając je za zbędne.
W Tatrach Wysokich po stronie na słowackiej, wartałoby, parę otworzyć (Barania Przeł., Mł. Lodowy, Świstowy Sz., Furkot).

Jeśli chodzi o ta drogę, to nie wiem, czy to była inicjatywa TPN-u. Parę lat wstecz był proces sądowy pomiędzy Starostwem, a TPN-em. Park przegrał. Obecnie droga jest własnością Starostwa i to chyba on był inwestorem tego remontu, choć tego nie jestem pewny.
Przekierowanie