Górskie Forum Dyskusyjne - Górski Świat

Pełna wersja: Upalne Tatry Zachodnie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
W sobotę - 12.06 - wraz z grupką znajomych udajemy się na dużo wcześniej już planowany, dwudniowy wyjazd w Zachodnie Tatry clap.
Plan na pierwszy dzień jest taki: Siwa Polana- "lubiany" przez niektórych Kulawiec -Trzydniowiański Wierch - Kończysty Wierch - Starorobociański Wierch - Bystra - Gaborowa Przełęcz - Ornak -Schronisko Ornak .
Niestety, w warunkach, gdy żar leje się z nieba okazał się zbyt ambitny. Na Starorobociańskim robimy kontrolę wody, i okazuje się że zbyt wiele jej nam nie zostało blink - w związku z tym w większości rezygnujemy z Bystrej. Tylko jeden, wyczynowiec postanawia ją zdobyć - co przypłaci osłabieniem dnia następnego. Reszta przez Oranak - mimo dobrego czasu- udaje się do schronu. Upał dał popalić- teraz jak sobie przypomnę to jeszcze pot ze mnie się leje - ale za to jakie widoki mieliśmy - marzenie Big Grin

[attachment=31776][attachment=31777][attachment=31778][attachment=31779][attachment=31780][attachment=31781][attachment=31782][attachment=31783][attachment=31784][attachment=31785][attachment=31787][attachment=31786][attachment=31788][attachment=31789][attachment=31790]
Drugi dzień, to dzień Czerwonych Wierchów i powrót do autek, czekających na parkingu w Kirach. Niestety pejzaż już nie jest tak widokowy. Od rana gonią nas chmury, wynurzające się z dolin, niczym dymy z czeluści piekieł....

[attachment=31791][attachment=31792][attachment=31793][attachment=31794][attachment=31795][attachment=31796][attachment=31797][attachment=31798][attachment=31799]
Krótko, zwięźle i na tematSmile
Pogoda nie sprzyjała maszerowaniu, ja już chciałem zakończyć swój na Kondratowej o godz. 9.00 gdzie serwowano Tatry w znacznie przyjemniejszej temperaturze Wink

Dzięki za możliwość zobaczenia Trzydniowiańskiego w taką pogodę. W maju widziałem tyczkę Smile
A Kulawiec dalej taki stromy?
Dosiu, pogoda do podziwiania widoków wymarzona. Do chodzenia - średnia Smile sama przeżywałam to własnej skórze kilka dni temu na Ornaku.
Chmurki takie jak mieliście drugiego dnia, tylko dodają klimatu Smile
Widoki piękne, traska również no i Wam trochę przyprażyło słoneczko. Ale czegóż się nie robi dla takich widoków...,a w niedziele również mieliście klimatycznie. pozazdrościć

magda.s.77

Szkoda, że zdjęcia takie małe (zwłaszcza przedostatnie z pierwszego postu unsure ), bo jest na co popatrzeć. Ślicznie się w Tatrach zrobiło Rolleyes

Dosia napisał(a):
Drugi dzień, to dzień Czerwonych Wierchów (...) Niestety pejzaż już nie jest tak widokowy. Od rana gonią nas chmury, wynurzające się z dolin, niczym dymy z czeluści piekieł....


Jak dla mnie, pejzaż z tego dnia jest zdecydowanie bardziej widokowy.

No, dla takich widoków to warto się przysmażyćSmile Extra.
Coś wspaniałego! A co do upału, z dwojga złego, chyba lepiej w tą stronę. Smile
Fajna wycieczka, tym razem bez dodatkowego zaprzęgu. Toungue Ten został w domu przy budzie uhm Mam nadzieję, że Dosia w zamian kupiła mu co dobrego. Ja zawsze żonie coś kupuję giggle

Mallaidh napisał(a):
A Kulawiec dalej taki stromy?


No dalej Sad musisz go chyba lepiej udeptać giggle

magda.s.77 napisał(a):
Szkoda, że zdjęcia takie małe (...)
Jak dla mnie, pejzaż z tego dnia jest zdecydowanie bardziej widokowy.


Chyba zbytnio je zmniejszyłam, a z tym ostatnim faktycznie przesada Shy
Magdo, ja przez pół roku w górach widzę chmury, więc odmiana mnie ucieszyła....ale wiem że Ty zdecydowanie w deszczach i mgłach gustujesz Smile


Stasiu napisał(a):
Fajna wycieczka, tym razem bez dodatkowego zaprzęgu. Toungue Ten został w domu przy budzie uhm Mam nadzieję, że Dosia w zamian kupiła mu co dobrego. Ja zawsze żonie coś kupuję giggle


No, psiur zawiedziony był bardzo, gdy w pełnej gotowości bojowej stał pod drzwiami, a mu mu mówię: " nie idziesz". I nic mu nie kupiłam - oscypkówm nie lubi...Shy

Dosia napisał(a):
(...)Niestety pejzaż już nie jest tak widokowy. Od rana gonią nas chmury, wynurzające się z dolin, niczym dymy z czeluści piekieł....


Dobrze że tylko goniły i to Wy nie goniliście przez nie bo mogło by być jak w saunieSmile
Mało widokowy pejzaż - mnie się podoba to mleko kotłujące się po dolinkach...
ok

Dosiu focie z pierwszego dnia same ,,malinki,, uwielbiam taką przejrzystą czystą przestrzeń,mgły z czeluści jeszcze nigdy nie widziałem,mimo że jej nie lubię-mgły na zdjęciach wygląda pięknieSmile)

Dosia napisał(a):
Na Starorobociańskim robimy kontrolę wody, i okazuje się że zbyt wiele jej nam nie zostało blink - w związku z tym w większości rezygnujemy z Bystrej. Tylko jeden, wyczynowiec postanawia ją zdobyć - co przypłaci osłabieniem dnia następnego.

Kilka dni temu przeczytałem, że chodząc po górach należy wypić około 250 ml. wody na godzinę, aby uniknąć odwodnienia. Kiedyś będąc w tym samym rejonie Tatr, zmuszony byłem do odwrotu, gdyż w ogóle zapomniałem o piciu. blink A upał był niemiłosierny.

Ładne zdjęcia. Lubię te okolice bardzo. Smile

(co ten temat taki szeroki? nie mieści mi się na monitorze. Wam też? )

bober37 napisał(a):
Dosiu focie z pierwszego dnia same ,,malinki,, uwielbiam taką przejrzystą czystą przestrzeń....

ja właśnie też Smile - deszczu i chmur ostatnio miałam aż za wiele

maciek napisał(a):
Kilka dni temu przeczytałem, że chodząc po górach należy wypić około 250 ml. wody na godzinę, aby uniknąć odwodnienia. Kiedyś będąc w tym samym rejonie Tatr, zmuszony byłem do odwrotu, gdyż w ogóle zapomniałem o piciu. blink A upał był niemiłosierny. Ładne zdjęcia. Lubię te okolice bardzo. Smile


My zabraliśmy po 2 litry na łeb - na Starorobociańskim każdy miał już tylko ok. 0,7 l. ( oczywiście wody Big Grin) - choć jeden dodatkowo miał 0,7 innego napoju - jednak raczej nie do spożycia w w/w warunkach

Może dla rejonu Starorobociańskiego przewidywane są większe normy spożycia wody? Smile
Stron: 1 2
Przekierowanie