A to nie przypadkiem wynik starcia z dolomitem ?
Dolomit też maczał w tym palce. Kamień to ostry jak brzytwa.
Z całą pewnością nasi forumowi specjaliści od zimy dadzą Ci szczegółowe rady, ja jednak za swej strony mogę powiedzieć, że w takich niezdecydowanych sytuacjach zawsze wybieram, nazwijmy to: delikatną przesadę. Wolę lekki zapas "mocy", niż jej niedobór. Tak więc, wybrałbym takie parametry, które będą w stanie dobrze zabezpieczyć Twoje stopy przed zimnem nawet w największe mrozy, jakie mogą być przewidywane w rejonie, który najczęściej chcesz odwiedzać. Myślę, że do - 15 może się okazać optymalnym wariantem. Z ilościami skarpetek też nie ma co przesadzać, bo ich nadmiar spowoduje dyskomfort dla stopy pozbawiając ją minimalnego chociaż luzu, co w zdecydowany sposób może przyczynić się jej przemarzania. Tym samym osiągniesz efekt odwrotny do zamierzonego. Osobiście stosuję nie więcej niż dwie pary i to pod warunkiem, że mam na tyle miejsca w bucie, żeby swobodnie poruszać palcami.
-chodzenie w zimie po Tatrach po szlakach
-chodzenie po Tatrach poza szlakiem ale tak do I
-wspinanie w Tatrach, lodospady, mikst itp
-chodzenie po Alpach
-wspinanie w Alpach
Od tego zależy jakie raki będziesz mocowała i w jakim terenie będziesz ich używać.
Kierowałabym się raczej twardościa buta, wykonaniem, firmą tez troszkę. I wcześniejszymi doświadczeniami, co lubisz w bucie itp. Wiesz, komfort termiczny jak idziesz i się ruszasz, to w butach jest prawie zawsze, chyba ze przemokną.
O jakich myslałaś do tej pory?
Po drugie jeśli już miałbym się sugerować czymś takim, to musiałbym sobie odpowiedzieć gdzie i w jakich głównie warunkach będą one używane. Nie przesadzałbym z tym komfortem cieplnym, bo jeśli weźmiemy zbyt ciepłe buty to w odniesieniu do Tatr może się okazać, że założymy je kilka razy w zimę kiedy będzie naprawdę zimno, a jak będzie -5 czy 0 stopni to się będziemy gotować. Pamiętajmy, że jeśli temperatura wynosi -20 to temperatura śniegu jest dużo wyższa. To też oczywiście zależy czy będziemy szli w kopnym, czy po wywianym... Czy chcemy w nich chodzić tylko wysoko po Tatrach czy też po innych wyższych górach czy także po Beskidach. Czy turystyka czy wspinaczka.
Widzę, że Kasia już co nieco napisała - to są istotniejsze parametry również wg mnie.
A nad jakimi się zastanawiasz?? zdradź nam proszę
Edit:
coś mi sie jeszcze przypomniało, jak sa półówki numerowe, to weź but o te pół numeru większy niż masz letni, są teorie że ludzie biorą i o dwa numery wieksze ale jakoś tego nie widzę.
I nie wiem jak to jest nosić dwie pary skarpet w lato mam cieńsze, a w zimę grubsze, jakoś jeszcze nie miałem takiej potrzeby, ale chyba to nie za wygodny patent.
-chodzenie w zimie po Tatrach po szlakach
-chodzenie po Tatrach poza szlakiem ale tak do I
-chodzenie po Alpach
zimowe tatry szlakowo ale i nie tylko
(mam nadzieję że już w nowym nadchodzącym roku będzie też okazja by podreptać po Alpach)
-wspinanie w Alpach
to może ale z czasem, pewnie i tak będzie trzeba kupić w tym celu drugą pare
automaty, razej Tatry, rzadziej inne pagórki w Polsce
też nie jestem za takim rozwiązaniem
skłaniam się najbardziej ku http://sherpa.pl/product_info.php/cPath/...ts_id/2149
ale mierzyłam też http://sherpa.pl/product_info.php/cPath/...ts_id/2118
Ja używam normalne buty do wspinaczki wysokogórskiej i nigdy mi nie było w nich zimno. Prawda, nie biwakuję na śniegu. To trzeba potem i tak spać razem z bucikami w śpiworze, żeby było rano ciepło i sucho w bucikach.
Jak tak dalej pójdzie to za niedługo będziemy musieli posiadać 3 albo 4 pary butów na kopczyki
Szpilki, adidaski, trampki- 39
trepy trójsezonowe- 42 (tu to przegięli z rozmiarówka )
kanarki zimowe- 41
W kanarki o rozmiarze 39 ledwo wsadziłam stopę, po wciśnięciu się w 40 i grubszej skarpecie jeszcze było mi ciasno, po przymierzeniu 41 uznałam ze jest idealnie a z ciekawości po włożeniu 41,5 czułem te "pół" jako zbędny luz.
W czwartek, w winterroomie było ok. -5 i buty mi tak zamarzły ze siedziały ze mną prawie godzinę w śpiworze żeby móc je włożyć na nogi
Edzia, wszyscy sie już wypowiedzieli, ja będę trzymać kciuki żeby Twój wybór okazał się trafny!
Szpilki, adidaski, trampki- 39
trepy trójsezonowe- 42 (tu to przegięli z rozmiarówka )
kanarki zimowe- 41
W kanarki o rozmiarze 39 ledwo wsadziłam stopę, po wciśnięciu się w 40 i grubszej skarpecie jeszcze było mi ciasno, po przymierzeniu 41 uznałam ze jest idealnie a z ciekawości po włożeniu 41,5 czułem te "pół" jako zbędny luz.
...
no tak, tu już najlepiej sprawdzać wymiar w cm, co firma to różna rozmiarówka, a do tego jeszcze czy to EURO, czy UK, czy USA fajne numery ma Japonia
ale mierzyłam też http://sherpa.pl/product_info.php/cPath/...ts_id/2118
Świetne buty, też się nad nimi zastanawiałem jak kupowałem buty.
Tak jak przedmówcy pisali - weź normalną wersję bez ocieplenia.
Następnym razem cała noc w śpiworku z butami i będzie ok.
a tak wyglądają moje maleństwa