Co prawda lato w pełni ale powoli zaczynam myśleć o długich listopadowych wieczorach. Zamarzyła mi się pewna lektura na tę okazję...
Chcę kupić sobie dobry przewodnik po Tarach, z dokładnym opisem szlaków, stopnia trudności itp. Dobrze by zawierał również Tatry słowackie, jeśli jest takowy.
Liczę na rzeczowe podpowiedzi

Przewodnik-rozumiem -przewodnik turystyczny ?
Józef Nyka- w dwóch częściach- "Tatry Polskie", "Tatry Słowackie"- wg. mnie najlepszy na rynku

Przewodnik-rozumiem -przewodnik turystyczny ?
Józef Nyka- w dwóch częściach- "Tatry Polskie", "Tatry Słowackie"- wg. mnie najlepszy na rynku
Jak najbardziej turystyczny.
Właśnie o nim myślałem ale może ktoś ma inne propozycje?
Właśnie o nim myślałem ale może ktoś ma inne propozycje?
Te Jacko, nie wymyślaj. Jak Doktor prawi, że najlepszy przewodnik od Józefa Nyki, tak to jest mur. Przez to pociąg już nie jedzie
Doktorów raczej staram się słuchać...

A tego "Nyke" można nadal kupić? Na przykład w empiku? Czy to już tak stare może że niedostępne?
Nyka co pewien czas jest aktualizowany. A w ramach lektur jesiennych polecam też "Wołanie w górach". W sam raz na ponure wieczory.
A w ramach lektur jesiennych polecam też "Wołanie w górach". W sam raz na ponure wieczory.
No i powoli zbiera mi się biblioteczka...
Ja w ramach lektur polecam "Dotknięcie Pustki" Joe'go Simpson'a
Nyka co pewien czas jest aktualizowany. A w ramach lektur jesiennych polecam też "Wołanie w górach". W sam raz na ponure wieczory.
jako przewodnik ku czemu? 
a oba tomy Nyki można zamówić choćby na merlin.pl (zamówiłem w czwartek, dzisiaj przyszło
)
Opisy dróg stopnia trudności i szkoła topografii to oczywiście WHP lub/i WC
Lektura doskonała jeśli planuje się wycieczkę, prawda że głównie poza szlak. Ale niewątpliwie to kultowy przewodnik.
A tak na marginesie, to podobno w którymś z tomów WHP jest opis zejścia, cos w stylu: stromym żlebem prosto w dół (częściowo spadając)

Ciekawa jestem czy Mistrz osobiście tym żlebem schodził

lub/i WC
Lektura doskonała jeśli planuje się wycieczkę, prawda że głównie poza szlak. Ale niewątpliwie to kultowy przewodnik.
Oczywiście nie kwestionuje tu wiedzy i doświadczenia MISTRZA WC ale ostatnio koledzy zweryfikowali w terenie pewien opis. No i dość poważnie odbiegał on od Bielskiej
rzeczywistości. Może to wpływ czasu , może to ... 

Zweryfikowali WC a nie Mistrza Paryskiego, prawda?
Hm, wiesz, często to jest tak, ze sie coś popląta, idzie sie innym żlebem, inną półką i jest zupełnie inaczej. Wcale nie łatwo jest odkryć co autor miał na myśli.
Z tego co mi wiadomo, to w Bielskich opisy są bardzo dokładne i w miarę aktualne, w przeciwieństwie do WHP.