02-08-2020, 07:57 AM
Od kilku lat z kolegami pływamy kajakami.
Raz w roku taki męski wypad.
Zaczęliśmy od nidy.
Potem miałem dwa lata przerwy bo wyjazd wakacyjny i remont.
W tym roku udało się znowu popłynąć.
Tym razem z kolegami była Pilica.
Od Maluszyna prawie do Przedborza.
Jednak mój syn i jego kolegą też bardzo chcieli popłynąć.
Więc teraz w czwartek płynęliśmy z Motkowic do Pińczowa.
Okazało się że chłopakom tak się spodobało że wczoraj
znowu wsiedliśmy w kajaki i z Pińczowa dopłynęliśmy do
Nieprowic.
Jak sprawdziłem zostało mi ok 40 km do Wisły.
Jest plan aby 15-16.08 zrobić trasę z Nieprowic do Nowego Korczyna
i prawie zakończyć wpływ Nidą.
Będę musiał jeszcze nadrobić zaległości w postaci jednego odcinka
ale zostawię go sobie na przyszły rok.
Dlatego że w sierpniu chce jeszcze od siebie pojechać rowerem na Jurę.
Taki weekendowy wypad. I spanie pod namiotem.
Może ktoś będzie chętny.
Raz w roku taki męski wypad.
Zaczęliśmy od nidy.
Potem miałem dwa lata przerwy bo wyjazd wakacyjny i remont.
W tym roku udało się znowu popłynąć.
Tym razem z kolegami była Pilica.
Od Maluszyna prawie do Przedborza.
Jednak mój syn i jego kolegą też bardzo chcieli popłynąć.
Więc teraz w czwartek płynęliśmy z Motkowic do Pińczowa.
Okazało się że chłopakom tak się spodobało że wczoraj
znowu wsiedliśmy w kajaki i z Pińczowa dopłynęliśmy do
Nieprowic.
Jak sprawdziłem zostało mi ok 40 km do Wisły.
Jest plan aby 15-16.08 zrobić trasę z Nieprowic do Nowego Korczyna
i prawie zakończyć wpływ Nidą.
Będę musiał jeszcze nadrobić zaległości w postaci jednego odcinka
ale zostawię go sobie na przyszły rok.
Dlatego że w sierpniu chce jeszcze od siebie pojechać rowerem na Jurę.
Taki weekendowy wypad. I spanie pod namiotem.
Może ktoś będzie chętny.